Jakie książki dla rozpoczynających naukę języka niemieckiego?

Temat przeniesiony do archwium.
Drodzy Forumowicze,
zwracam się do Was z ogromną prośbą o radę. Uczę się języka niemieckiego od 5 lat ale nadal nic nie umiem więc uznaję, iż mój poziom na pewno nie jest wyższy niż A1. Przez te lata uczyliśmy się głównie gramatyki co skutecznie zniechęciło mnie do nauki tegoż oto języka. Gdy przychodzi coś powiedzieć po niemiecku to zapada cisza, nawet żeby poprosić o herbatę lub porozmawiać o pogodzie. Jednakże, zdecydowałem się podjąć samodzielną naukę języka niemieckiego, mimo iż na razie nie jestem do końca do niego przekonany. Dochodząc już do generalnego pytania, jaką książkę (powieść) wybrać na taki poziom ? Chodzi mi głównie o to aby wzbogacić swoje słownictwo i przy tym dobrze się bawić. Nie jestem zainteresowany w robienie kolejnych testów i ćwiczeń. Chcę jeszcze dodać, że dzięki czytaniu książek opanowałem język angielski na poziomie B2, dzięki któremu mogę prowadzić luźną konwersację bez większych problemów z native speakerami. Szlifuję nadal swój angielski tym sposobem ale chcę dorzucić coś nowego i tutaj właśnie pojawia się przez tak wielu znienawidzony język niemiecki. Na zakończenie tej wiadomości chciałbym jeszcze raz poprosić o poradę i z góry podziękować za rzetelną radę.

Pozdrawiam,
Maciej
Co to jest dla ciebie "rzetelna rada"?
Zaraz się i tak obrazisz.

Najgorsze w tym wszystkim jest "nauka". Czy gramatyka, czy nie, wszystko jedno. Mamy ci kiwać palcem dla rozrywki podczas tego, co zamierzasz, bo chcesz się bawić?

Nie będziesz się uczył, się nie nauczysz.
Książek jest dosyć. Każda jest dobra dla twojego poziomu.
Uwaga: od kilku lat mamy w tej sprawie doskonały internet. Zauważyłeś, czy mieszkasz w olsztyńskich lasach?

btw. i już się obraził
Nie obraziłem się. Przepraszam. Trochę przesadziłem. Prosiłem tylko o taką, która ma najprostsze struktury gramatyczne i przy których nie będę popełniał błędów. Jakbym wziął załóżmy książkę taką jak Harry Potter to według tego co piszesz ma być ona dla mnie odpowiednia. Ja niestety uważam inaczej, dlatego proszę o coś bardzo prostego. Trochę to śmiesznie brzmi ale niemiecki to dla mnie naprawdę ciężki język i byle książka na początek będzie ciężka. Jeśli się mylę to proszę mnie poprawić.

PS Zbyt dosłownie odebrałeś/aś to co napisałem.
Chcę podjąć się prawidłowych kroków. Konkretnie. Według tego co mówisz czyli zasada "móc to chcieć" (interpretowana w ten sposób) według mnie jest bardzo głupia, ponieważ bez wcześniej zaplanowanego planu działania prawdopodobnie stracę dużo czasu albo w ogóle się nie nauczę języka jak to było w wypadku 5 letniej edukacji, która nie wiele (czyli nic) wniosła do mojego życia. Jeśli jesteś na forum to z pewnością po to, aby udzielać takich rad. Jeśli nie masz ochoty odpowiadać to proszę Cię, nie odpowiadaj. Twoje myślenie jest bardzo stereotypowe. Nauka języka nie zawsze musi być nudna i ciężka. Wystarczy trochę wyobraźni i wszystko może być przyjemniejsze. Wiem coś o tym, bo znam już jakiś język i wcale się przy nim nie męczyłem. Wyniki są pozytywnie zaskakujące.
edytowany przez gruntplay: 05 maj 2014
Ty mnie nie musisz przekonywać do odpowiadania, czy nie. To moja sprawa.

Twoje plany działania możesz sobie o "kant dupy otłuc", jeśli nie będziesz się uczyć.
A, zasada "móc to chcieć" jest durna, bo najlepsza jest "chcieć to móc".
Zamiary, które są tylko macaniem kijem w mętnej wodzie dla rozrywki, to nie jest nauka.

Chcesz się uczyć niemca, czy nie?


Jeśli nie, to każda książka jest dobra.
Nie umiesz znaleźć książki?
Masz szukajkę w kompie?
I nie piernicz mi tu nadętych farmazonów.
Ok. Widzę że poziom kultury na tym forum jest "bardzo wysoki". Temat do usunięcia. Poradzę sobie sam. Dziękuję za "piękne" słowa skierowane w moją stronę. Masz rację. Nie powinienem "macać kijem w mętnej wodzie dla rozrywki". Nie do usłyszenia.
Mówiłem, że zaraz się obrazisz. I, tak się stało.
Nawet na pytania nie potrafisz odpowiedzieć.
Wiadomo było od początku, że nic nie chcesz, tylko ci nudno.
Takich mamy tu tysiące.

Nie pisz do mnie! Zabraniam!
Oczywiście. Niemiecki to nie moja pasja. PO PROSTU MI SIĘ NUDZIŁO. Ja nie zabraniam Ci pisać. Nie jestem tak negatywnie nastawiony do ludzi jak Ty. Proszę ponownie o usunięcie tego tematu, ponieważ nie chcę zaśmiecać forum.
Powiedziałem, żebyś do mnie nie pisał! Nie kapujesz?

Zaśmiecasz forum sam od samego początku. Poczytaj to twoje nadęte pisanie. Prawie, ja Orakles.
A, ten twój temat będzie wisiał na twoim profilu, żeby było wiadomo, jaki jesteś pyskaty dzięcioł.
Na przyszłość, jak znalazł, ale pewnie to był twój jednorazowy występ, bo kolacja w domu jeszcze nie gotowa.
Zabraniasz mi tak pisać ? :)
tak
Nie będę się sprzeczał z Tobą bo i tak nic do Ciebie nie dotrze. Przykład: mówisz na mnie pyskaty dzięcioł? A od czego zaczęła się ta cała awantura?
jaka?
Oj głupiś Ty. :) Bardzo to żałosne tzn. sposób w jaki siebie reprezentujesz. Zabraniać komuś pisać danym stylem. To jest głupie i dziecinne.
edytowany przez gruntplay: 05 maj 2014
TA AWANTURA !
jaka?
Rozumiem. :) Nie sprowokujesz mnie tym sposobem.
Na tym poście kończymy konwersację. Bardzo mi przykro że tak mnie tu potraktowano. :(
szkoooooda
szkoda, szkoda...
that makes two of us
Powiem na samym wstępie: nauki gramatyki nie ominiesz! Im wcześniej zaczniesz tym lepiej. Nie będziesz potrafił budować poprawnych zdań jak nie będziesz wiedział jak te zdania mają wyglądać. W niemieckim nie masz tak dużej dowolności jak w polskim. Tutaj każdy wyraz ma swoje miejsce w zdaniu i lepiej znać te reguły. Jeśli znasz reguły to słownik do ręki i układasz zdania. Może będą proste na początku, ale będą poprawne gramatycznie. Z czasem dojdą trudniejsze. Weź na początek repetytorium Bęzy, skoro uczyłeś się niemieckiego to coś powinieneś wiedzieć.

Zacznij od gramatyki + czytanie prostych tekstów, np. bajek :)
Patrz: http://grimmstories.com/de/grimm_maerchen/index masz tu teksty i na dole możesz wybrać tłumaczenie na kilka języków. Czytasz i analizujesz każde zdania.
A, potem będziesz i tak szukał 3 dni natiwnego szpikera dla 3 durnych zdań i po cichu gadał na priva.
Ale, jadaczka ci przy tym urośnie!
po prostu jest leń.
w 5 lat to nawet klingońskiego bym sie nauczył
Co to "klingoński"? Parry Hotter?
nalepsze do nauki niemieckiego sa tak zwane fiszki np pani Beaty Pawlikowskiej
Nudno, co?
Trzeba było tego trupa odkopać.
I, czego się nauczyłaś z tych fiszek? Kilku słówek, a rodzajników i tak już nie pamiętasz.
Temat przeniesiony do archwium.