Powrót do Nauki

Temat przeniesiony do archwium.
Witam, to mój pierwszy post na forum (nie licząc tam tego do redakcji).
Przez 12 lat uczyłem się języka niemieckiego, a raczej uczęszczałem na ten język jak pisał pewien Pan na jednym z blogów znalezionym w sieci. Gdy się uczyłem nie mogłem się wciągnąć i jechałem na średnim poziomie, potem akurat przyszła lekka fascynacja językiem i miałem znowu 5 i to nie bardzo się przykładając do nauki. Teraz mam tego rezultaty.
Chciałem wyjechać za pracą do Niemiec lub Holandii, bo doszedłem do wniosku, że tyle harować za takie pieniądze to mi sie nie opłaca,a tylko zwyrodnienia kręgosłupa sie doliczyłem w wieku 23 lat;/ Jednak problem powstał. Przez 2 lata nei używałem prawie wcale tego języka i wszystko mi z głowy uleciało jak za pstryknięciem palcem.
Teraz próbuje wrócić i zacząć się uczyć by się nauczyć, a nie tylko przewertować kartki. Słucham puki co radia i telewizji niemieckiej (telewizji rzadziej), czytam artykuły po niemiecku, na słuchawkach mam coś tam z edgarda podstawowe wyrażenia i proste lekcje dla początkujących. Słucham przez cały czas jak jestem w pracy, dopóki mi nie padnie mp3. Na półce mam jakieś stare książki ze szkół średnich pozbieranych od znajomych, mam zakupioną gramatykę Pana Bęzy? Zalogowałem się na jakimś portalu interpals i próbuje pisać tylko po niemiecku, jednak ludzie w większości piszą mi po Angielsku.
Mimo wszystko nie mogę zapamiętać sporo rzeczy. Co prawda czytając tekst co nieco już rozumiem, ze słuchu też już wyłapuje, no ale zacząłem od wszystkiego i się pogubiłem.
Jak dobrze zacząć by się uczyć, nauczyć i nie zniechęcić? Zastanawiałem sie czy nie pójść na kurs językowy ale szkoda mi trochę pieniędzy. Chciałem wyjechać w tym roku ale coś mi się wydaje, że nic z tego, bo gęgającego nie przyjmą nigdzie, a jechać w ciemno to durnota.
Sory za długo wywód i dziękuje za poświęcenie czasu :)
1. języka nauczysz się wcześniej czy później
2. wyjedź w tym roku, przynajmniej rok nie będzie stracony
3. masz 23 lata i życie przed tobą, a tu już się dorobiłeś zwyrodnienia kręgosłupa i lepiej raczej nie będzie :(

szukaj roboty sezonowej, żeby trochę dorobić (przez 2 miesiące zarobisz na cały rok utrzymania w Polsce) i osłuchać się żywego języka
Wykorzystaj nasze forum. Ono się tak specjalnie nazywa. Co ci szkodzi?
Warum in die Ferne schweifen...?
Mamy tutaj doskonałą zakładkę "Nauka".
Przetrzep ją na pamięć.
Nie marnuj czasu, bo za 10 lat będziesz miał już 33 lata i troje dzieci!
Cytat: irkamozna
Nie marnuj czasu, bo za 10 lat będziesz miał już 33 lata i troje dzieci!

i babę na karku, a mógłbyś mieć 3 kochanki i jedną firmę
Szybcy jesteście, myślałem, że może jutro dopiero ktoś odpisze;p
@MR_T:
1)To, że się nauczę wcześniej czy później to na pewno, o ile będę systematyczny
2) Teraz nie bardzo jest gdzie jechać. Jakby pośrednictwa zatrudniały ze znikomą znajomością języka to by mnie tutaj dawno nie było,a tak język trzeba znać komunikatywnie. A jak będę znał komunikatywnie to może i sam będę szukał.
3)Lepiej nie będzie to fakt, czas goni, zaraz mi Hiszpanie i Grecy robotę podwinął;p Dalej Portugalia i ogólnie kraje wyznania muzułmańskiego.
O robotę sezonową już teraz ciężko, bo trzeba było w Styczniu się zapisać, do tego na truskawki nie pojadę przy moim chwilowym stanie kręgosłupa. No a języka osłuchać się by przydało, to fakt. Dlatego słucham radia i TV.

@irkamozna: Jak już jestem tutaj na forum to na pewno skorzystam, bo jak napisałaś: Co mi szkodzi? Tylko jest ten problem, że nie mogę za często korzystać z komputera, no ale może podrukuje sobie co trzeba.
To po niemiecku to "po co się wałęsać bez celu"? Dobrze zrozumiałem?hehe
Za 10 lat jak zostane w PL to nie będę mial nawet żony, a co dopiero dzieci. Będe żył przy obecnym tempie chorowania jak warzywko z grupą inwalidzką. Kręgosłup, połamane 2 ręce (już wyleczone, tylko coś z reumatyzmem się zaczęło dziać), zatoki i uczulenia. Żyć nie umierać taka dobra perspektywa.

No a jak się naucze języka mam szansę na wyjazd = lepsze życie = spokojne i dostatnie życie. Oczywiście planując długoterminowe pozostanie w Deutschalnd
To po niemiecku to "po co się wałęsać bez celu"? Dobrze zrozumiałem?hehe
Niedobrze zrozumiałeś.
To znany cytat także w Polsce i oznacza tyle, co:
po co szukać daleko, gdy szczęście jest tak blisko...

Zorganizuj sobie taniego laptopa. Na naukę wystarczy. Internet jest bardzo szybki nawet na przestarzałym modelu. Patrz Allegro. Znajdziesz tego tysiące.
I, zaczynaj działać. To nie będziesz jędtką.
jętka.
Cytat: Pankiew
Szybcy jesteście, myślałem, że może jutro dopiero ktoś odpisze;p
@MR_T:
1)To, że się nauczę wcześniej czy później to na pewno, o ile będę systematyczny to jest warunek wstępny
2) Teraz nie bardzo jest gdzie jechać. Jakby pośrednictwa zatrudniały ze znikomą znajomością języka to by mnie tutaj dawno nie było,a tak język trzeba znać komunikatywnie. A jak będę znał komunikatywnie to może i sam będę szukał. jaki masz zawód, doświadczenie itp. pośrednictwo to nic dla ciebie, masz chęć, to sam znajdziesz
3)Lepiej nie będzie to fakt, czas goni, zaraz mi Hiszpanie i Grecy robotę podwinął;p Dalej Portugalia i ogólnie kraje wyznania muzułmańskiego. oni już tam są
O robotę sezonową już teraz ciężko, bo trzeba było w Styczniu się zapisać, wymówka do tego na truskawki nie pojadę przy moim chwilowym stanie kręgosłupa to szukaj innej roboty sezonowej. No a języka osłuchać się by przydało, to fakt. Dlatego słucham radia i TV. za mało

@irkamozna: Jak już jestem tutaj na forum to na pewno skorzystam, bo jak napisałaś: Co mi szkodzi? Tylko jest ten problem, że nie mogę za często korzystać z komputera, no ale może podrukuje sobie co trzeba. irka napisał/a, że można kupić lapka, koszt używanego z niezłymi parametrami 500 zl

Za 10 lat jak zostane w PL to nie będę mial nawet żony, a co dopiero dzieci. Będe żył przy obecnym tempie chorowania jak warzywko z grupą inwalidzką wiec czekasz na cóud?. Kręgosłup, połamane 2 ręce (już wyleczone, tylko coś z reumatyzmem się zaczęło dziać), zatoki i uczulenia. Żyć nie umierać taka dobra perspektywa. więc wiesz gdzie jesteś i co się będzie czekać, akceptujesz to?

No a jak się naucze języka mam szansę na wyjazd = lepsze życie = spokojne i dostatnie życie. Oczywiście planując długoterminowe pozostanie w Deutschalnd to sobie za łatwo wyobrażasz, nikt ci nie da nic za darmo, w Reichu też nie raz w dupę dostaniesz
Jaki mój zawód? Operator Pras Krawędziowych CNC, Operator Wózków Widłowych z wykluczeniem specjalizowanych, Operator Suwnic z Poziomu Roboczego B1 podajże sie zwie, Ślusarz z dodatkowym papierem na obsługę i naprawę pojazdów samochodowych z prawem jazdy A i B. Tak w skrócie + inne prace fizyczne, jak pomoc na malarni, na transporcie i jeszcze takie tam... 3 Lata doświadczenia zaraz będzie 4.

Roboty to ja szukam cały czas, od pół roku wysyłam jakieś tam CV. Jak znajdę coś interesującego to nie pasuje poziom języka. Z jednej formy odpowiedzieli i po rozmowie powiedzieli, że język mam jednak za słaby;/ Temu się uczę, chcę umieć na tyle by swobodnie się porozumiewać.
Na sezonową mnie pracę teraz nie puszczą. Nie chce tracić jedynego źródła dochodu bo pomagam rodzicom, remontuję dom w którym mieszkam, niby mała klitka ale trochę kasy na to idzie. Ojciec nie ma już nic z oszczędności i jedyne dodatkowe pieniądze to moje. Więc sam rozumiesz. Żeby pojechać na pracę sezonową musiałbym się zwolnić, a tego nie bardzo chcę. Jedynie bym to zrobił gdybym miał pewność, że jakiś czas w innym miejscu popracuję.
Na cud nie czekam, tak bym się nie uczył. W Cuda i inne bóstwa nie wierze. W Niemców też nie wieże tak bardzo i nie patrze przez różowe okulary. Po prostu kalkuluje na podstawie doświadczeń osób, które tam były lub są. Ci co jeżdżą na kilka miesięcy i wracają to średnio się opłaca. Kolega pojechał rok temu do pracy bez szkoły i bez matury i Już dostał mieszkanie, zameldowanie, ma kupiony samochód i skończone prawo jazdy. Co miesiąc przesyła pieniądze do domu. Mówi, że jest dobrze. Słabo rozumie jeszcze ale rozumie coś. Do tego nie podoba mu się, że szef tak go ciągle gania, no ale on to pracy nigdy nie lubił więc nie wiem jak tam jest. Teściowa siostry też mówi, że dobrze wychodzi na pracy w Niemczech i chce tam ściągnąć swoją rodzinkę. 2 Inni koledzy też jakąś ten wózek ciągnął więc nie jest źle, ale piszę to tylko na podstawie ich wywodów. No oprócz kolegi co było wcześniej o nim, bo ten mi nawet wyciągi pokazywał;p

Nad laptopem się zastanowię, bo wyznaje zasadę, że jak kupić to raz a porządnie,a kasy trochę szkoda. Już płaczę ile wywalę za ogrzewanie za tą zimę i trzeba robić zapas na kolejną;p
Długie mi to wyszło, sory hehe
hehe, drugi dzień zmarnowałeś
Cytat: Pankiew
Jaki mój zawód? Operator Pras Krawędziowych CNC, Operator Wózków Widłowych z wykluczeniem specjalizowanych, Operator Suwnic z Poziomu Roboczego B1 podajże sie zwie, Ślusarz z dodatkowym papierem na obsługę i naprawę pojazdów samochodowych z prawem jazdy A i B. Tak w skrócie + inne prace fizyczne, jak pomoc na malarni, na transporcie i jeszcze takie tam... 3 Lata doświadczenia zaraz będzie 4.

Roboty to ja szukam cały czas, od pół roku wysyłam jakieś tam CV. Jak znajdę coś interesującego to nie pasuje poziom języka. Z jednej formy odpowiedzieli i po rozmowie powiedzieli, że język mam jednak za słaby;/ Temu się uczę, chcę umieć na tyle by swobodnie się porozumiewać.
Na sezonową mnie pracę teraz nie puszczą. Nie chce tracić jedynego źródła dochodu bo pomagam rodzicom, remontuję dom w którym mieszkam, niby mała klitka ale trochę kasy na to idzie. Ojciec nie ma już nic z oszczędności i jedyne dodatkowe pieniądze to moje. Więc sam rozumiesz. Żeby pojechać na pracę sezonową musiałbym się zwolnić, a tego nie bardzo chcę. Jedynie bym to zrobił gdybym miał pewność, że jakiś czas w innym miejscu popracuję.
Na cud nie czekam, tak bym się nie uczył. W Cuda i inne bóstwa nie wierze. W Niemców też nie wieże tak bardzo i nie patrze przez różowe okulary. Po prostu kalkuluje na podstawie doświadczeń osób, które tam były lub są. Ci co jeżdżą na kilka miesięcy i wracają to średnio się opłaca. Kolega pojechał rok temu do pracy bez szkoły i bez matury i Już dostał mieszkanie, zameldowanie, ma kupiony samochód i skończone prawo jazdy. Co miesiąc przesyła pieniądze do domu. Mówi, że jest dobrze. Słabo rozumie jeszcze ale rozumie coś. Do tego nie podoba mu się, że szef tak go ciągle gania, no ale on to pracy nigdy nie lubił więc nie wiem jak tam jest. Teściowa siostry też mówi, że dobrze wychodzi na pracy w Niemczech i chce tam ściągnąć swoją rodzinkę. 2 Inni koledzy też jakąś ten wózek ciągnął więc nie jest źle, ale piszę to tylko na podstawie ich wywodów. No oprócz kolegi co było wcześniej o nim, bo ten mi nawet wyciągi pokazywał;p

Nad laptopem się zastanowię, bo wyznaje zasadę, że jak kupić to raz a porządnie,a kasy trochę szkoda. Już płaczę ile wywalę za ogrzewanie za tą zimę i trzeba robić zapas na kolejną;p
Długie mi to wyszło, sory hehe

czyli źle nie jest, dośwaidczenie jakieś masz
tłumacz CV na niemiecki, to się jeszcze przy tym czegoś poduczysz
i od dzisiaj godzina niemca na wieczór
Cytat: Pankiew
Dzisiaj nie mam czasu na te bzdury, sory hehe
Cytat: irkamozna
Cytat: Pankiew
Dzisiaj nie mam czasu na te bzdury, sory hehe

ein CNC-Abkanter eben
Ré­su­mé, das
Nie mam zamiaru uczyć się żadnego języka.
Pogaworzyć sobie lubię i będę dalej to robić, aż mi się znudzi. Co nastąpi wkrótce.
Pozdrawiam, Pankiew.
Zaczynam dziś. Jezyka niemieckiego uczylam się w liceum i na studiach. Chciałabym tylko zaskoczyć wszystkie zasady gramatyki. Słówka nie stanowią problemu, znam ich sporo. Gramatyka w praktyce nie potrafię poprawnie zdania zbudować. Jak mnie ktoś zapyta o zasadę - odpowiem poprawnie. Nie umiem tego przeskoczyć. Mam nadzieję, że znajdę tu mobilizację. Nie zamierzam kupować kolejnych książek - mam ich całą stertę i tylko leżą. Fajne są tu ćwiczenia, bo automatycznie są sprawdzane.
Cytat: migoe
Zaczynam dziś. Jezyka niemieckiego uczylam się w liceum i na studiach. Chciałabym tylko zaskoczyć wszystkie zasady gramatyki. Słówka nie stanowią problemu, znam ich sporo. Gramatyka w praktyce nie potrafię poprawnie zdania zbudować. Jak mnie ktoś zapyta o zasadę - odpowiem poprawnie. Nie umiem tego przeskoczyć. Mam nadzieję, że znajdę tu mobilizację. Nie zamierzam kupować kolejnych książek - mam ich całą stertę i tylko leżą. Fajne są tu ćwiczenia, bo automatycznie są sprawdzane.

fajnie
PS. I tak nic z tego nie będzie
Cytat: migoe
Zaczynam dziś.
I, co przerobiłaś już cały dzień? Dzień nr 2.
@irka: O co ci chodzi. Ja nic do Ciebie nie pisałem, nie obraziłem, a ty na mnie bez powodu tutaj naskakujesz. Myślałem, że kto pyta nie błądzi więc zadałem pytanie. Mr_t zapytał o jeszcze inne rzeczy to mu odpisałem. Nie obraź się ale to co wyżej pisałaś, że niby ja, to trochę dziecinnie wygląda, a czytając inne tematy z nauki odnosiłem inne wrażenie.
@kiew: kolejny dzień zmarnowałeś. Ile to już razem?
Patrz! Za 10 lat minie 10 lat.
Dalej robisz to samo dając wymijające odpowiedzi.
Skoro dla Ciebie odpowiedz trwająca ok 1 minuty to zmarnowany cały dzień, to znaczy, że ty nie śpisz, nie pracujesz, nie jesz i nie pijesz. Bo wykonując którąkolwiek czynność marnujesz więcej czasu niż ja wchodząc na chwilę do internetu.

A jak na złość jednak się uczyłem, tak wczoraj jak i dzisiaj i będzie jutro, a nawet zaraz, przerwy muszę jednak robić i nie mam tylko nauki na głowie.
A, co się pytałeś?
A, co ciebie interesuje, co ja robię z moim dniem?
A, co się na złość nauczyłeś?
Hę?
Cytat: irkamozna
A, co się pytałeś?
A, co ciebie interesuje, co ja robię z moim dniem?
A, co się na złość nauczyłeś?
Hę?
Podam ci od razu odpiwedzi na te trzy pytania, bo widzę, że rzeczywiście nie masz czasu na takie bzdury:
- nix
- nix
- nix
Ist die Sache jetzt klar?
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Do autora strony - uwagi, propozycje

 »

Pomoc językowa