Jaki mój zawód? Operator Pras Krawędziowych CNC, Operator Wózków Widłowych z wykluczeniem specjalizowanych, Operator Suwnic z Poziomu Roboczego B1 podajże sie zwie, Ślusarz z dodatkowym papierem na obsługę i naprawę pojazdów samochodowych z prawem jazdy A i B. Tak w skrócie + inne prace fizyczne, jak pomoc na malarni, na transporcie i jeszcze takie tam... 3 Lata doświadczenia zaraz będzie 4.
Roboty to ja szukam cały czas, od pół roku wysyłam jakieś tam CV. Jak znajdę coś interesującego to nie pasuje poziom języka. Z jednej formy odpowiedzieli i po rozmowie powiedzieli, że język mam jednak za słaby;/ Temu się uczę, chcę umieć na tyle by swobodnie się porozumiewać.
Na sezonową mnie pracę teraz nie puszczą. Nie chce tracić jedynego źródła dochodu bo pomagam rodzicom, remontuję dom w którym mieszkam, niby mała klitka ale trochę kasy na to idzie. Ojciec nie ma już nic z oszczędności i jedyne dodatkowe pieniądze to moje. Więc sam rozumiesz. Żeby pojechać na pracę sezonową musiałbym się zwolnić, a tego nie bardzo chcę. Jedynie bym to zrobił gdybym miał pewność, że jakiś czas w innym miejscu popracuję.
Na cud nie czekam, tak bym się nie uczył. W Cuda i inne bóstwa nie wierze. W Niemców też nie wieże tak bardzo i nie patrze przez różowe okulary. Po prostu kalkuluje na podstawie doświadczeń osób, które tam były lub są. Ci co jeżdżą na kilka miesięcy i wracają to średnio się opłaca. Kolega pojechał rok temu do pracy bez szkoły i bez matury i Już dostał mieszkanie, zameldowanie, ma kupiony samochód i skończone prawo jazdy. Co miesiąc przesyła pieniądze do domu. Mówi, że jest dobrze. Słabo rozumie jeszcze ale rozumie coś. Do tego nie podoba mu się, że szef tak go ciągle gania, no ale on to pracy nigdy nie lubił więc nie wiem jak tam jest. Teściowa siostry też mówi, że dobrze wychodzi na pracy w Niemczech i chce tam ściągnąć swoją rodzinkę. 2 Inni koledzy też jakąś ten wózek ciągnął więc nie jest źle, ale piszę to tylko na podstawie ich wywodów. No oprócz kolegi co było wcześniej o nim, bo ten mi nawet wyciągi pokazywał;p
Nad laptopem się zastanowię, bo wyznaje zasadę, że jak kupić to raz a porządnie,a kasy trochę szkoda. Już płaczę ile wywalę za ogrzewanie za tą zimę i trzeba robić zapas na kolejną;p
Długie mi to wyszło, sory hehe