Wiesz co, Mokotow, ty masz chyba jakieś humory... to my wszyscy walczymy tu o to, żeby nie wspierać nieuctwa, ty zresztą najgorliwiej, a teraz piszesz komuś gotową pracę... wiesz ile naszej wspólnej pracy w tym momencie zaprzepaściłeś? i nie dziw się potem, że ludzie obrzucają cię najgorszymi wyzwiskami, jak kiedyś znowu ci się przypomni, że nie tłumaczysz prac i komuś odmówisz... bo co? jednym możesz, innym nie?