A dlaczego niestety? Fach nauczyciela, to konkretne wykształcenie. Aby być tłumaczem przysięgłym i tak trzeba zdać egzamin państwowy, a przystąpić może każdy, nawet ten, co jest po specjalności nauczycielskiej. Więc nic stracone. Poza tym można zawsze założyć firmę, w której można samodzielnie nauczać i to także w firmach. To dość intratny biznes. UP jako uczelnia pedagogiczna chyba przygotowuje tutaj do takiej pracy najlepiej, choć nie wątpię, że i inne uczelnie dobrze kształcą. I na uniwersytetach we Wrocławiu i Poznaniu są specjalności nauczycielskie.