Akademia Bydgoska

Temat przeniesiony do archwium.
31-54 z 54
| następna
Da stimme ich mit Dir ueberein! "Leniwi" geht noch... aber "tępi"?????
"Mit diesem Satz hast du die ganze polnische Jugend beleidigt die Deutsch als Schulfach lernt" - Sorry Roberciq zrobiłeś z tego wielkie HALO. Czy napsiałem coś w moim poście że cała młodzież taka jest?

Niedługo pewnie pod moim domem będą protestować całe rzesze młodzieży a ja pewnie dostanę karę śmierci za to że powiedziałem: że mam leniwą młodzież!!!!!!

Po co ta cała afera! Nie lubisz mnie czy co?

Z tępą w sumie masz rację. Przesadziłem. Za to was przepraszam. Ale czasami człowiekowi ręce opadają jak stara się zeby coś było ciekawe a uczniowie mają to gdzieś!!

P.S Jak kogoś obraziłem to możecie skasować tego posta
Sluchajcie, a propos watka z tym nauczycielem z Akad Bydgoskiej co daje prywatne lekcje wlasnym uczniom, opanujcie sie, to jest przeciez nienormalne i niemoralne!!!! wlasciwie to nawet zakazane, niepisanym prawem. Jesli rzeczywiscie ten facio daje prywatne lekcje wlasnym, obecnym uczniom to nie swiadczy o nim najlepiej - delikatnie mowiac...
Słuchajcie może zakończmy już ten wątek bo jakoś on się dziwnie rozwinął. Ja chciałem dobrze. Chciałem pochwalić uczelnię, bo wg mnie jest naprawdę dobra.
Może popełniłem błąd nie powinienem rzucać nazwiskami.

Ta dyskusja stała się w pewnym momencie agresywna.

Ludzię są jacy są. I tak tego nie zmienimy. Pan W. robi swoją pracę. Wg kogoś robi ją dobrze a wg. innych źle. My w każdym bądź razie nie zmienimy tego, możemy to tylko pogorszyć jeśli ten Pan W. się o tym wątku dowie. Także proponuje skasować tego posta. Nie chciałbym aby mój post uprzykrzył życie studentom.

Nie taki był mój zamiar

Sorry ludzie. Chciałem dobrze
Stanley uważam, że to nie Twoja wina. Miałeś prawo pochwalić uczelnię, jednak niektórzy ludzie czasem przesadzają z tym co piszą. Nawet nie potrafią dokładnie zaargumentowac dlaczego niby ten nauczyciel, akurat ten jest taki tragiczny jak twierdzą.
Co do korepetycji, może to wychodzi z inicjatywy uczniów? Nikt o tym nie pomyślał? czasami zdarza się młodzież, która naprawdę chce się czegoś nauczyć.

pozdrawiam serdecznie

P.S. Myślę, że nawet jakby W. się dowiedział o tym temacie to i tak by nic nie zrobił. Pamiętaj, że nie ważne czy o Tobie mówią dobrze, ważne, że mówią....
Pan W. nie jest z AB tylko z NKJ, a AB czyli Akademia Bydgoska nie jest już Akademią tylko uniwersytetem. Takie małe sprostowanie:)) Pozdrawiam
czy ktoś wie jaki prog procentowy jest wymagany na UB?
mam pytanko do STANLEY'a a mianowicie jesli zdaje nowa mature to musialabym jeszcze zaliczyc wstepne egzaminy na NKJO w Bydzi? Mógłbyś mi odpisać jak to wygląda???
a moze wiecie jeszcze jakie progi punktowe byly w zeszlym roku na NKJO w Bydgoszczy i na uniwerek na germanistyke
http://www.nkjo.bydgoszcz.pl/?id=3&gid=7&did=1


tu masz wszystkie zasady rekrutacji . Powodzonka zycze!!!!! Pmaietaj składaj odowłanie nawet jak sie nie dostaniesz. Czasem to pomaga.

Pozdrawiam Stachu
dzieki za odp Stanley!!!!
w czwartek jade zawiezc papiery i sie wszystkiego dowiem ciao
na uniwersytet w bydgoszczy na filologie bedzie tylko konkurs swiadectw prawda, jezeli zdawałam nowa mature i wymagane przedmioty to chyba nie obowiazuja mnie zadne egzaminy wstepne???
Przynajmniej ja tak rozumiem
No może troche agresji się tutaj wkradło:( Ale pan W., który zmienił sobie nazwisko, by brzmiało bardziej "z niemiecka" po prostu taki jest!!! Zakompleksiony nauczyciel, który ma władzę nad studentami, niestety doświadczyłam tego...kogo nie lubi, tego tępi i rzuca kłody pod nogi...smutne, ale prawdziwe!!!
czesc byla studentko. Pan Walther nie zmienil sobie nazwiska. Znam jego rodzine. Wszysca pisza sie o zawsze "WALTHER".
prawie wszystko sie zgadza. Ale jedno na pewno nie - on ma MGR przed nazwiskiem, wprawdze zaocznego ale z UAM w Poznaniu.
zgadza sie, ma mgr i ma na nazwisko Walther po dziadku, ktory mial pochodzenie niemieckie.
Nie wiem czemu wszyscy czepiają się mgr Walthera.
Ja uważam, że jego metody nauki są skuteczne. Co prawda jest niezwykle wymagający, ale, wg mnie, potrafi czegoś nauczyć. Ba! Czegoś to jest mało powiedziane. Walther rzadzi ;P
żeby troche zmienić temat: ja co prawda do kolegium nie uczęszczałam, ale za czasów liceum mieliśmy przez rok zajecia z Happe - naprawdę on jest świetny, zmuszał nas do gadania, naprawdę motywował do nauki, zawsze wymyślał ciekawe tematy. Pomimo, że musieliśmy czekać na jego zajęcia ponad 2 godziny zawsze zjawialiśmy się w komplecie. Jeżeli p. Uli uczy w nkjo warto tam iść.
A ja tam uwielbiam lekcje z Waltherem, dla mnie jest spox, smiesza mnie jego zarty:) Poza tym, koles niezle wymiata po niemiecku, ja tam sie nie czuje jak ofiara na tych lekcjach - trzeba mowic to mowie, proste. Nie narzekam - i nie korzytsam z jego prywatnych lekcji.
i jeszcze jedno, jesli jest taki "beznadziejni" jak mowiecie, to dlaczego ma tyle chetnych na te lekcje prywatne? dlaczego dostal nagrode od uczniow w liceum? Wymagajacy? Owszem,ale to moze wyjsc nam tylko na dobre. Jesli chodzi o Ulliego to tez luz, na zajeciach jest ciekawie i smiesznie, mozna sie troche "rozerwac":)

Co do fonetyki:
To pani Rutkowska obnizyla wymagania dla studentow, pisanie tekstow tymi smiesznymi znakami fonetycznymi i ich czytanie jest nieobowiazkowe... :)
Mi sie podoba ta szkola, mimo,ze troche swojego czasu trzeba poswiecic.
AB jest juz uniwersytetem, wiec moze z czasem obycie sie zmieni :-)
bo widocznie nie jest taki "beznadziejny" jak niektorzy mowia, a ilosc jego prywatnych uczniow tylko o tym swiadczy.
Niestety niektorzy nie potrafia opanowac swojej zazdrosci...
Z tego co wiem to poziom niemieckiego na uniwerku w Bydzi za wysoki nie jest!!!!!!!!!!!!!Polecam POZNAŃ!!!!!!!!!!!
Bzdura!
Walther jest swietnym nauczycielem. Ok, ludzie sie go bali, ale bali sie dlatego, ze nie umieli- nauczyciel zdaje sie powininen robic sprawdziany. I ok, one byly, i byly dosc czesto (choc nie na kazdej lekcji- mowimy tu kilka w semestrze, wiec nie przezywajcie), ale *nigdy* nie byly podczas nich wymagane rzeczy, ktore nie byly wczesniej omowione na lekcji. Problem polega na tym, ze dla wiekszosci nauczyciel, ktory nie przeszkadza jest idealem. Bo odrobienie zadania domowego i nauka nowych slowke przeszkadza np w ogladaniu telewizji M jak Milosc. ;)
Dwa, ze on ma swietne poczucie humoru, zawsze byl przystepny i wyluzowany. Jest bardzo pewny siebie i cool, co pewnie niektorych denerwuje, bo pewnie nie sa do tego przyzwyczajeni, po latach spedzonych w polskiej szkole z typowym polskim nauczycielem.
A trzy, i co najwazniejsze, zdawalam u niego mature, dostalam 6, nigdy nie bralam korepetycji, ani u niego, ani u nikogo innego, nigdy nie uczylam sie niemieckiego poza szkola. I on jakos specjalnie tez mnie chyba nie lubil, zeby zawyzac mi ocene. Ale miesiac przed matura ten rzekomo wredny czlowiek oferowal dodatkowe lekcje osobom, ktore zdawaly z niemieckiego. Podwoil nam liczbe godzin, spotykalismy sie dodatkowo juz po pisemnych, tak o, zeby nas lepiej przygotowac.
I cztery, wiem o jednej osobie z naszej klasy, ktora rownolegle chodzila do niego na korepetycje. Korepetycje byly nie po to, zeby poprawic oceny, ale chlopak potrzebowal jezyka pod studia. Dostal potem 6 na maturze i blyszczal na lekcjach, ale dlatego, ze sie wiecej uczyl u dobrego nauczyciela. I nikt go specjalnie nie traktowal- gdyby nam nie powiedzial, ze do niego chodzi, to bysmy nie wiedzieli.
I ostatnie- byly osoby, ktore sie stresowaly, jedna zmienila szkole. Ale konkretnego powodu nie bylo, te osoby nie potrafily sobie radzic z normalnym zyciem szkolnym, czyli sprawdziany, nowy material do przyswojenia. I najlepsze- Walther ulal moja kolezanke. I ona nigdy nie miala zalu- nie uczyla sie, olewala, oblala, nadrobila przez wakacje, przygotowala sie do komisa, zdala, i po sprawie.
I po juz zupelnie ostatnie- po egzaminach poszlismy wszyscy z nim na piwo. I wtedy nabralam sporo sympatii dla niego. To jest naprawde fajny czlowiek, z ktorym mozna sobie przyjemnie porozmawiac. I swietny nauczyciel. I rada- wykorzystaj, ze mozesz sie u niego uczyc, bo pewnie potem bedzie juz tylko gorzej. Nigdy nie mialam tak dobrego nauczyciela jak on.

***
Disclaimer:
Opisane zdarzenia mialy miejsce 9-5 lat temu. Calkiem mozliwe, ze Rafal Walther od tego czasu mial jakies zyciowe traumy i zmienil sie w potwora z Loch Ness. W kazdym badz razie, enjoy. Howgh!
Temat przeniesiony do archwium.
31-54 z 54
| następna

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa