Tak kompletnie zielony, to może nie byłem. Idąc do liceum byłem załamany, bo strasznie nie lubiłem tego języka, a mieliśmy go mieć poszerzonego! Po pierwszym roku potrafiłem się przedstawić i ewentualnie powiedzieć, co chciałbym w sklepie kupić, co wynikało z mojego lenistwa do nauki tego (dla wielu) okropnego języka ;) Do dzisiaj kumpel mi wygaduje, że to jego zasługa, że polubiłem niemiecki, bo go posłuchałem, żeby iść, gdzie poszedłem:p Po dokładnie 16 miesiącach INTENSYWNEJ NAUKI zdałem ZMP, a po kolejnych 5 ZOP ;) W sumie, to mogłem do ZMP wcześniej podchodzić, ale akurat nie było wcześniejszego terminu. Nie taki diabeł straszny, jak go malują ;)
pozdrawiam
Maciek