witam , mam prośbę. chodzi o napisanie basni z tematu z perspektywy jednej osoby. napisałam to po polsku ale niestety nie umiem dobrze tego przetłumaczyć na niemiecki a straaasznie zależy mi żeby to mieć. bajke mam na jutro , niestety myślałam że sobie poradzę ale się przeliczyłam. chodzi o czas PRÄTERITUM IMPERFEKT. dobra to mniej wiecej leci tak:
pewnego dnia mój pan, chciał przerobić mnie na skórę do bębna. Wpadłem na pomysł żeby uniknąc przerobienia- uciekłem i udałem się w kierunku Bremy. Pomyślałem że fajnie będzie zaciągnąc się do orkiestry miejskiej. W drodze spotkałem starego psa. Okazało się że uciekł od swojego pana ponieważ ten chciał go zastrzelić. W dalszej drodze spotkaliśmy, kota i koguta, którzy także uciekli przed marnym losem. Wszyscy czworo ruszyliśmy dalej. Nadeszła noc a my nie mieliśmy gdzie spać. Ujrzeliśmy stary opuszczony dom i postanowiliśmy w nim przenocować. okazało się że w domu mieszkali rozbójnicy. Postanowiliśmy ich przestaszyć, ustawiliśmy się pod oknem jeden na drugim i daliśmy głośny koncert który przestraszył rozbójników. Wybiegli z domu prosto do lasu. byłem zadowolony z siebie i swoich nowych przyjaciół, usiadłem razem z moimi towarzyszami do kolacji, którą zostwili zbójnicy.po kolacji położyłem się w stajni, pies pod drzwiami kot na piecu a kogut spał pod sufitem na drążku. Rozbójnicy wrócili do domu, wysłali jednego z nich żeby sprawdził czy nic tam nie straszy. Przestraszył się w ciemności kocich oczu, kot także go podrapał, pies pogryzł ja skopałem a kogut bardzo przestraszył. Wszyscy zbójcy myśleli że w domu mieszka diabeł. Uciekli na dobre. Nikt z nas już nie chciał iść do Bremy, więc zamieszkaliśmy razem w opuszczonym domu.