Witajcie :)
Mam 'mały' problem- za rok piszę maturę, i nie wiem jaki język wybrać. Angielskiego uczę się jedenasty rok, niemieckiego- piąty. Teoretycznie powinnam lepiej znać angielski niż niemiecki, ale w praktyce jest na odwrót. Myślę nad takim rozwiązaniem: podstawy angola jako obowiązkowy i rozszerzony niemiecki jako dodatkowy- potrzebuję języka obcego rozsz. żeby dostać się na studia. Angielskiego rozsz. nie napiszę- nie lubię się go uczyć, a poza tym niemiecki bardziej mi się przyda :). I tu pojawiają się schody: czy dam radę w rok nauczyć się dobrze niemieckiego, znając podstawy? Jestem w stanie poświęcić około godziny dziennie na naukę, w weekendy więcej. Słucham dużo niemieckiej muzyki, głównie rapu. Mam kolegę Polaka mieszkającego w Niemczech i mogłabym z nim popisać na gg od czasu do czasu po niemiecku. Poza tym mieszkam w WLKP i mogłabym od czasu do czasu wyskoczyć na weekend do Berlina :) może nawet na całe wakacje. Jak myślicie, dam radę napisać tą rozszerzoną maturę z niemieckiego, czy lepiej go sobie odpuścić i wziąć się za angielski??