Każda z nich jest "lepsza" dla określonej grupy odbiorców:
Bęza - dla początkujących/średniozaawansowanych z jako takim ilorazem inteligencji, którzy potrzebują jeszcze opisu teorii po polsku
(osoby palące trawę tudzież generalnie "mądre inaczej" mogą tej książki nie zrozumieć, więc im poleciłbym Grammatik? Kein Problem" - część I + II + III)
Dreyer - dla średniozaawansowanych/zaawansowanych, stopniem trudności materiału wychodzi (nieco) ponad Bęzę (ale i tak nie jest tak wszechstronnym ujęciem jak Bęza) - zaletą tej książki (DS) jest motywacja do nauki - wszystko po niemiecku oraz fakt, że do książki można dokupić/dokraść płytę zawierjącą większość treści/ćwiczeń (wraz ze zintegrowanymi nagraniami) do ćwiczenia, rozwiązywania, słuchania na komputerze.
Osobiście zalecałbym rozprawienie się z Bęzą, a potem sięgnięcie do DS, bo te książki w pewnym sensie wzajemnie się uzupełniają.