Pomyśl o tym głębiej. Im dłużej i głębiej myślisz, tym gorzej dla ciebie, albowiem rowy kopać w dzisiejszych czasach to też trzeba umieć i trzeba się tego uczyć. Zasadniczo rzecz biorąc, to, jeżeli nic nie umiesz, to ci nawet najlepszy niemiecki nie pomoże. Masz do dyspozycji pewnie kilkanaście (a może i dziesiąt) tysięcy Polaków władających niemieckim i pracującym w przeróżnych zawodach w kraju i za granicą. Wydaje mi się, że ci życia nie starczy wypytać wszystkich, co oni robią.
Może powiedziałbyś sam, co potrafisz i co ci się przynajmnej "wydaje", że BY TOBIE się podobało?
Co do szans na pracę po germanistyce, to nieuki nie mają szans na nic. Bez względu na studia. Po "wymęczonych" studiach, możesz w najgorszym układzie zostać takim "upośledzonym nauczycielem niemieckiego", o których ja ciągle w forum piszę.
Co do mojej osoby i zawodu, to musiałbym mieć do dyspozycji lepszy edytor tekstu niż ten tutaj w forum aby ci to przybliżyć, albowiem życie to nie je bitwa i z ludźmi robi różne rzeczy przez lata i pisania o tym jest co niemiara.
A, tak, między nami, kobietami: lubisz ten niemiecki, czy raczej nienawidzisz? A może tylko chciałbyś lubić? Gdzie jest pies pogrzebany?
Napisz odpowiedź po niemiecku...