Zapytanie o zaproszenie

Chciałbym napisać powiedzieć po niemiecku następujące zdanie.

Jestem kuzynem Sebastiana. Chciałbym poszerzyć krąg znajomych, czy zgodzisz się przyjąć zaproszenie.

Ich bin ein Cousin Sebastian. Ich mochte den Kreis der erweitern ....

Nie wiem jak połączyć to drugie zdanie z tym "czy zgodzisz się przyjąć zaproszenie"

A, jak byłyby osobno? Bo to dwa rodzaje zdań, jeśli potrafisz je rozróżnić.

Mogłyby być, ale chodzić mi o poprawność językową.

Nie rozumi po polsku?
Ja się zapytowywuję Pana studenta "jak byłyby osobno". Pan student ruszy żarówę, poproszę.

Wenn Sie damit einverstanden Ich habe Ihnen eine Einladung ?

Czy wyrażasz zgodę abym wysłał tobie zaproszenie ?

Nie używaj internetowych tłumaczy, jeśli nie masz pojęcia o podstawach!
Marsz do zakładki "Nauka" i poczytać o prostych zdaniach! Ale, szybciutko!

Jest tak samo w polskim: podmiot, orzeczenie i reszta, Panie student!

Pytania rozpoczynamy od postawienia zaimka pytającego lub czasownika,

Kannst du mir sagen, ob du akzeptieren meine Einladung

a kończymy znakiem zapytania. :)

Tak ale czy te poprzednie zdania są poprawne ?

nie
Obudził się Pan student?

Tak obudziłem się :D

Łoj!

ja tak nie kończę

Sebastian jest moim kuzynem.

Sebastian ist meine Vetter

Tak ?

nie

ist es ?

nie

es ist

nie

Sebastian es meine vetter

nie

WTF!?
student czego?
politologii, europeistyki czy innego badziewia?

Ein Lotteriespieler. Dartswerfer. No, może kiedyś trafi? Niech szczela. Ma dużo nabojów w kieszeni.

powinni na studiach znów wprowadzić egzaminy, bo biorą każdego jak leci

jaa! ja dzisiaj przeszłam studia, bezpośredniej rozmowy z niemką. polecam te studia, uczą życia.;p

nareszcie!
I, jeszcze żyjesz?

a, co już chcesz się mnie pozbyć? a mi się tak nie chce i neta tam niestety nie będzie.:(

przeżyć, przeżyłam, musiałam. nie wpełni świadoma byłam, bom wcześniej balowała. a to niespodziewanie. niemka mówiła jasno, wyraźnie, jak na tamte miejsce. nie wszystko, no ale większość trafiło. dzisiaj się dowiem rezultatu.;p a mi się tak nie chce, a z drugiej strony winno chcieć.

"zadzwonimy do Pani"

niekoniecznie. trochę spaprałam, mogłam lepiej wypaść, dzisiaj. a to idzie po znajomości, zreszto jak wszystko dzisiaj. prędzej czy później i tak gdzieś będę "białym niewolnikiem na obczyźnie". bo polska mi nie daje pracy, mimo iż studia mam, niezłe. i, po co te studia?

a, ty bostonka co tak siedzisz rano tu? pracy nie masz czy co? ze szkoły pewnie cię też wyrzucili, bo du hast einen Dachschaden... aleś ty biedna, aż mi cię nie szkoda. :)