Daria! Napisałaś, że to na jutro (nie spojrzałam na datę) a ja dopiero teraz to przeczytałam i pomyślałam, że ten tekst jest dla mnie zbyt trudny i że nasz lieber "Mokotow to z pewnością w mig przetłumaczy. Ale On jest chyba b. zajęty, więc TYLKO spróbuję Ci pomóc ;-) Widzisz...gorączka przedświąteczna ;-)
To były długie minuty dla Annike Krahn. Bardzo długie. Podczas gdy jej koleżanki narodowej drużyny niemieckiej piłki nożnej U19 jedna po drugiej wstępowały na podium na stadionie Rajamangala w Bangkoku i tam już świętowały tytuł mistrza świata, Annike Krahn aż do końca stała a dole na murawie.
Musiała czekać, aż każda z jej współzawodniczek otrzyma medal, dopiero potem była (no i problem, jak to przetłumaczyć: "sie wurde hochgebeten" to kojarzy mi się raczej z liturgią. Może: wyniesiona pod niebiosa? Fr. Mokotowa bzw. Hr Mokotow: HILFE!, bitte). To jest zaszczyt, być powołaną na kierowniczkę zespołu. "Byłam więc już troche zdenerwowa" - przypomina sobie. To była całkiem szczególna chwila w życiu dla kończącej właśnie 19 lat dziewczyny z Bochum.
"To jest po prostu niezwykle wspaniałe uczucie, którego nie można opisać. I to jest zaszczyt, gdy można pierwszy puchar trzymać w rękach." Annike Krahn mówi trochę ochrypłym głosem. "Ale to nie wynika ze świętowania", zapewnia. O wiele bardziej winien jest temu paskudny drobny deszcz. Jak odleciała w poprzednią niedzielę z gorąca (panującego w) Tajlandii, nikt jej nie oczekiwał w Niemczech, tylko jej rodzina. Na lotnisku w Düsseldorfie też panował szary chłód niemieckiej zimny.
Witamy znowu w dniu powszednim. Już w poniedziałek poszła znowu na uniwersytet. Annike Krahn studiuje na Ruhr-Universität (Uniwersytet Ruhr) w Bochum. Jest na pierwszym semestrze. Z powodu mistrzostw świata opuściła (straciła) wiele materiału (do nauki), który chce szybko nadrobić.
Zawodniczka grająca w obronie z FCE 2001 Duisburg jest konsekwentna. Nie tylko na boisku piłki nożnej - ale tam szczególnie. Jej celem jest narodowa kadra (A = reprezentacja kraju? Jak to nazwać?). "Ale się nie stresuję" - mówi. Zamiast tego chce ona najpierw grać w Bundeslidze i wraz z FCR przyczynić się aby iść w górę. Jej trener chętnie słucha takich wypowiedzi.
Prawie od 20 lat Juergen Krust działa w żeńskiej piłce nożnej i tylko on wie dokładnie dokładnie, że także droga mistrzyń świata - U19 sama nie prowadzi do narodowej kadry klasy A. Jednakże wierzy, że Annike Krahn daje ku temu najlepsze warunki. "Annike jest całkowitą obrończynią", mówi Krust. Szczególnie docenia on jej dobre oko dla (dokonania oceny) sytuacji podczas gry, jej nadzwyczajną gotowość do akcji - a także jej ludzkie cechy. Annike Krahn zaczynała grać w piłkę w kilkoma chłopcami z sąsiedztwa jako mała dziewczynka.
Jej pierwszym klubem był Bochum Weitmar 09. Wtedy grała jeszcze w mieszanej drużynie. Dopiero po jej przejściu do TuS Harpen dryblowała (grała w piłkę) z uwagi na wiek wyłącznie wśród dziewczyn. Jej droga poprzez Wattenscheid prowadziła w końcu do Duisburg.
Annike Krahn zdecydowała się na miasto nad Wedea (rzeka?), ponieważ wierzy, że może się tam dalej rozwijać. A także, ponieważ to nie jest szczególnie daleko od Bochum, gdzie mieszka u swoich rodziców, do Duisburg. Teraz jest mistrzynią świata. Ale ma mało czasu aby zająć się przeżyciem (das Erlebte = nazwałam to "przeżyciem, ale też tylko na wyczucie). Ponieważ oprócz uniwersytetu znowu został też rozpoczęty w czwartek trening z drużyną. "Naturalnie nie byłoby to źle, trochę jeszcze się odprężyć" - mówi ona. "To był wyczerpujący turnier z sześcioma meczami w ciągu trzech tygodni. T to przy takiej pogodzie. (was bedeuetet: "Das schlaucht" ?)
Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że doczekamy sie korekty tego tłumaczenia. Cześć!