Proszę o przetłumaczenie odpowiedzi na list...
Drogi panie Kornfeld, ubolewam bardzo nad takim stanem rzeczy. Wpłynęły do nas
już skargi od kilku sprzedawców, dlatego też trwają przygotowania,
do realizacji uchwały. Musimy w jakiś sposób rozwiązać ten problem-
sposób , który nie zaboli żadnej ze stron. Młodzi ludzie w dzisiejszych czasach, są bardzo hałaśliwi.
Myślimy, nad stworzeniem miejsc, gdzie głośna muzyka nie przeszkadzała by przechodniom i sprzedawcom.
Miasto potrzebuje spokoju, ale chce troszczyć się także o młodych muzyków.
Prosiliśmy już ulicznych artystów, o to, by wybierali miejsca, z dala od
sklepów, ale twierdzą, że tylko tam mogą coś zarobić. Próby dotarcia do tych młodych ludzi są bezskuteczne.
Postaramy się pomóc im, znaleźć miejsce, gdzie muzykę będą mogli
oglądać przechodnie, a jednocześnie nie będzie przeszkadzała sprzedawcom
i odstraszała klientów.Zaproponujemy im także występy w miejskim Domu Kultury, by
tam rozwijali swój talent, ale nie zakłócali spokoju.
Ulica, to nie jest sala koncertowa, a jednocześnie, to miejsca dla wszystkich.
Nie ma zakazu na grę i spiewanie, ale postaram się wprowaszić zakaz,
że w miejscach blisko sklepów grać nie można. Proszę cierpliwie czekać.
Ustawa jest przygotowywana. Nie tylko pan czuje się pokrzywdzony. Wielu sprzedawców
jest w podobnej sytuacji. Postaramy się uchwalić ją w jak najkrótszym czasie.
Z poważaniem...