proszę o pomoc ;)

Temat przeniesiony do archwium.
Czy może mi ktoś choć orientacyjnie powiedzieć o co chodzi w tej bajce?;)
bo ja jakis niekumaty jestem... z gory dzieki za pomoc;)




Wie der Bär teilen lehrte
Märchen aus Georgien

Einst begegneten sich ein Bär, ein Wolf und ein Fuchs. Sie grüßten einander und klagten sich ihr Leid, wie das Leben doch so schwer sei, vor allem, wie schlimm es sei, oft tagelang mit knurrendem Magen herumzulaufen. Sie beweinten gemeinsam ihr Los und schlossen dann Brüderschaft. Sie schworen sich, von nun an alles brüderlich zuteilen, was sie in Zukunft auch erbeuten sollten. Gemeinsam zogen sie auf Fang aus und schnüffelten überall herum, ob es nicht irgendwas zu fressen gäbe.

Nach langem Suchen fanden sie ein krankes Reh, das sie leicht erbeuten konnten. Im Schatten wollten sie nun die Beute brüderlich teilen. Dem Wolf knirschten vor Hunger schon die Zähne. "Teile du!" sagte der Bär zum Wolf. "Den Kopf kriegst du", sagte da der Wolf zum Bären, "denn du bist unser Herr und Meister, den Rumpf nehme ich mir, und die Beine kriegt der Fuchs, der so viel auf den Beinen ist."

Der Wolf kam mit diesem Satz gar nicht zu Ende, denn der Bär hieb ihm mit der Tatze derart auf den Kopf, dass es von den Bergen widerhallte. Der Wolf brüllte auf und sprang mit einem Riesensatz in die Büsche. Da drehte sich der Bär zum Fuchs um und sagte: "So, lieber Fuchs, jetzt darfst du einmal teilen." Der schlaue Fuchs tänzelte heran und begann die Teilung mit schmeichelnder Stimme: "Unser Herr und Meister bekomme den Kopf und den Rumpf dazu, weil er immer so väterlich und gütig zu uns ist - und die Beine soll er auch haben, weil er auf allen Wegen stets um unser Wohl besorgt ist." Gerührt fragte da der Bär: "Ach, mein gescheites Füchschen, von wem hast du nur so klug und so gerecht zu teilen gelernt?" "Von dir, Herr und Meister", flüsterte der Fuchs ihm ins Ohr, "als ich sah, wie du den Wolf belehrtest."
Miałam Ci dać streszczenie, ale stronka nie funkcjonowała i w międzyczasie przetłumaczyłam Ci ten tekst w całości:

Jak niedźwiedź uczył dzielenia
Bajka z Georgii (stan w Płn. Ameryce)

Pewnego razu spotkali się niedźwiedź, wilk i lis. Pozdrowili się nawzajem i użalali się, jakie to życie jest ciężkie, przede wszystkim, jak jest to źle, biegać całymi dniami często z burczącym z głodu żołądkiem. Opłakali wspólnie swój los i zawarli przymierze. Przysięgli sobie, że będą od tej chwili wszystko, co w przyszłości zdobędą, dzielić po bratersku,. Razem udali sie na łowy i tropili wszędzie dookoła, czy nie ma czegoś, co mogliby pożreć.
Po długim poszukiwaniu znaleźli chorą sarnę, która była dla nich łatwym łupem. Chcieli w cieniu podzielić się zdobyczą (ofiarą) po bratersku. Wilkowi zgrzytały już zęby z głodu. "Ty podziel" - powiedział niedźwiedź do wilka. "Głowę ty dostaniesz" - powiedział wilk do niedźwiedzia, "ponieważ jesteś naszym panem i mistrzem, sobie wezmę tułów a nogi dostanie lis, który tak długo stoi na łapach.
Wilk jeszcze nie skończył tego zdania, gdy niedźwieź podniósł go łapskami w taki sposób za głowę, że aż echo odbiło się od gór. Wilk zawył i skoczył w krzaki. Wtedy niedźwiedź obrócil się do lisa i powiedział: "Tak więc drogi lisie, teraz ty możesz dzielić." Sprytny lis podbiegł w pląsach i zaczął podział mówiąc schlebiającym głosem: "Nasz pan i mistrz otrzyma głowę i tułów, a do tego powinien otrzymać on też i nogi, albowiem jest on dla nas zawsze taki ojcowski i taki dobry, no i dlatego, że ciągle troszczy się o nas na wszystkie sposoby. " Wtedy wzruszony niedźwiedź pyta: "Ach mój roztropny lisie, od kogo nauczyłeś się tak mądrze i sprawiedliwie dzielić" "Od ciebie panie i mistrzu" - wyszeptał mu do ucha lis, "jak zobaczyłem, jak ty pouczałeś wilka".
;))))

eklerka spinne nicht ;)
nie rob siary ;) nie z Georgii tylko z Gruzji, takiego kraju kaukazkiego :>
Wiem że Georgia to po polsku Gruzja, ale uważałam, że w tym przypadku chodzi o stan Georgia w płn. Ameryce.
Zerknęłam na link:
http://www.wissenistmacht.de/community/code/guest/GuestInfoQuestion.php?portal=hatspring&questionID=8368
i pomyslałam, że w takim razie jest to bajka nie z Gruzji tylko z Płn. Ameryki. Jeśli jednak z Gruzji a nie z Georgii, to nie ma sprawy.
Ty masz większe doswiadczenie w czytaniu bajek ;-)))
Pozdrowienia bez siary ;-)
no wlasnie o to chodzi, ze jak bylem mlodszy, to czytalem mnostwo bajek z roznych zakatkow swiata, i wlasnei wiele bylo gruzinskich o niedzwiedziach.

Poza tym jesli bylaby to bajka amerykanska, to raczej byloby napisane ze bajka indian amerykanskich, mogliby nawet plemie wymienic, baaardzo watpliwe zeby pisali, z jakiego stanu to pochodzi :>
Drogi roberciqu, przyznaję Ci rację. Wypalmy więc fajkę pokoju ;-)
mialem juz nie palic.....

eh, no ale ... :>
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa