Pl --> DE: Student pierwszego roku? (nur ein Satz)

Temat przeniesiony do archwium.
Moin moin :)

Ich habe eine kleine Frage an Euch - ich hoffe, Quatsch, ich bin davon überzeugt, dass ihr mir helfen könnt. Ich habe Zweifel, wie man korrekt den Satz: "Jestem studentem pierwszego roku" ins Deutsche übersetzen kann.

Ich bin Student (des) ersten (Studien)jahres / im ersten (Studien)jahr / ... ???

Vielleicht ist es eine dumme Frage, aber alles klingt mir ein bisschen seltsam und bei Google konnte ich keine Antwort finden :(

MfG
einfach ich
Student im zweiten Semester oder im ersten Semester


w Niemczech mowi sie o Semestrach
burak jestes, tylko tu nie przyjezdzaj studiowac. nienawidze was buraki. siedzcie w tym swoim syfie, ktory tam w tej waszej pseudokatolickiej polsce macie. buraki jestescie niewychowane, dzikusy, czarnuchy Europy. wiocha od smierdzi, sloma z buciorow wystaje, na czyms co nazywacie drogami, kupa zlomu z Niemiec jezdzi. prawo jazdy wiekszosc z was na loterii chyba wygrala, albo raczej dobrze 'posmarowala', zeby je dostac. jednyne co portaficie na tych dziurach, to gaz wciskac do dechy. przepisow nie przestrzegacie, 70km/h znaczy u was conajmniej 140km/h. te wasze czarne punkty i przydrozne krzyze, powciskane w ziemie, przez rodziny idiotow, ktorzy na tych miejscach za szybko jechali. nie umiecie zachowac bezpiecznego odstepu, wyprzedzacie najczesciej w miejscach niewidocznych, nie respektujecie zadnych znakow, wiekszosc z was pewnie nie wie, dlaczego czasem na drodze jest linia ciagla, a czasem przerywana i co one oznaczaja. wszedzie syf, kazde miasto, czy wiocha wyglada jakby przez nie huragan przeszedl, mieszkacie w chalupach poniemieckich, o ktore nawet nie umiecie zadbac, wali wam sie tynk na glowe, ale gnijecie w nich nadal i narzekacie tylko na innych, wy jestescie za to doskonali. jak sie do polski jedzie, trzeba prowiant ze soba zabrac, bo w waszych sklepach sprzedajecie nieprawidolowo przechowywane, odmrozone piec razy produkty, nie odwazylbym sie kupic w polsce miesa czy loda. po wizycie w polskiej restauracji jedyne wspomnienie to rozwolnienie po niezwiezym miesie albo rybie. polak=biedak, bo jest glupi. za komuny przynajmniej ktos trzymal bata nad wami, teraz zdziczeliscie w tym waszym buszowskim kapitalizmie. lizcie dalej dupe waszemu buszmenowi, z kaczorem na czele, idioci. nienawidze was buraki, moja noga wiecej nie postanie w tym burakowie, moje pieniadze wydam lepiej w jakims cywilizwanym kraju.
Dzięki Isabell. O tym nie pomyślałam :) Pozdr.
Człowieku, dobrze się czujesz?
lub po prostu

ich bin Student des ersten Jahres
przykro mi, im Deutschen geht es nicht :( tylko IM ersten SEMESTER
ale ja nie mialem tutaj na mysli Niemiec
ach
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Do autora strony - uwagi, propozycje