>nie polece ci zadnej ksiazki ani zadnego programu, poniewaz jezyk
>jaki opanowalam dosc dobrze i naprawde szybko to efekt chodzenia do
>szkoly, nauka pod kontrola nauczyciela, studia.
No ok... szkoła tak, miałem niemiecki... ale od pierwszej klasy liceum, to nic nowego się tam nie nauczyłem (prócz może kilkudziesięciu nowych słówek), mimo tego, że mieliśmy po 5h w tygodniu.
to, komu jaki sposób nauki odpowiada jest już zależne od danej osoby. Też chodziłem na kurs językowy... przez pół roku, potem zrezygnowałem bo stwierdziłem, że w tym czasi (chyba 1,5h zajęć) jestem w stanie zdecydowanie więcej nauczyć się samemu, na własną rękę i własną metodą.
Na pewno, żeby ktoś wpoił ci podstawy, jest ci potrzebny jakiś nauczyciel. Kwestia rozmowy to tutaj muszę potwierdzić, bardzo fajna sprawa, ale najlepiej z kimś, kto polskiego nie rozumie ;)
>Samodzielna nauka samouka jest na poczatku obiecujaca, ale szybko nuzy
>i czlowiek nie ma motywacjii/ bodzca do systematycznej pracy.
bez motywacji na pewno, chyba że ktoś sobie cel postawi, który chce osiągnąć ;)