STUDIA

Temat przeniesiony do archwium.
Za rok koncze liceum i chialbym wybrac sie na germanistyke. Co ja wlasciwie moge robic po takich studiach? wiele osob mowi, ze to kierunek bez przyszlosci i przez to nabralem sporych watpliwosci.
powiem tak - wiele osób idzie na germanistykę z tego powodu, że - fajnie by było umieć mówić po niemiecku. No tak, pewnie że fajnie, ale nauczyć się niemieckiego można nawet i bez studiów, a jak ktoś uwielbia niemiecki, to nic nie stoi na przeszkodzie wyjechać po studiach/na studia do niemiec i studiować coś innego ;) jak ktoś idzie na germanistykę, bo faktycznie jest zafascynowany kulturą niemiecką, nauką nie języka, tylko o języku i tak dalej, to faktycznie odpowiedni kierunek wybrał. Co można robić po germanistyce to Ci nie powiem, jedyne co mi do głowy przychodzi, to albo tłumacz, albo nauczyciel - co do tych pierwszych to jest ich na rynku za dużo, a co do drugich to kwestia zarobków. No ale jeżeli ktoś z powołania zostaje nauczycielem, to raczej nie powinno być to dla niego problemem - mój matematyk z liceum potrafił tyle zarobić na korepetycjach, że to się w głowie nie mieści - ale jak powiedziałem, trzeba lubić to robić i trzeba mieć predyspozycje ;) tyle ode mnie;p
ja chce uczyc dzieci niemieckiego :) tylko problem w tym ze rodzice oczekuja czegos innego... ktos cos jeszcze niech powie
wyjechac do uk i zatrudnic sie w jakiejs firmie:p
wiecej, wiecej opinii:D
Człowieku weź Ty sie w garść i sam zadecyduj co lubisz robic. Jak chcesz się uczyc to zostan nauczycielem i miej gdzieś resztę. Wolisz być nieszczesliwym lekarzem czy szczesliwym nauczycielem? Rób co lubisz i naucz się sam podejmowac decyzje, chyba najwyzszy czas?
No co Ty, krasnali, dobrobytu w Polsce i szczesliwych nauczycieli nie ma :))
To zależy co komu daje szczęście... Jesli chlopakowi szczeście dają pieniądze to niech idzie na informatyka albo lekarza. Natomiast jesli chce byc po prostu szczesliwy i robic to co lubi to niech idzie na germanistyke. Wszystkie kierunki związane z językami są przyszlosciowe :)
lubie niemiecki, historie Niemiec i takie tam rozne:) najwieksza satysfakcje mam, kiedy moge komus pomoc w niemieckim, jak widze, ze ktos cos dziekie mnie zrozumial. czuje sie wtedy taaaaki potrzebny swiatu :D
>Wszystkie kierunki związane z językami są przyszlosciowe :)

jak to powiedział ostatnio jeden z moich profesorów: żeby naprawdę dużo zarabiać, to trzeba umieć coś, czego nikt inny nie potrafi ;) a przyszłość języków?... będąc szczerym, nie trzeba kończyć germanistyki, żeby umieć język obcy ;)
no wlasnie, ja jestem na przyklad w klasie mat fiz, ale to byl blad nie lubie tych przedmiotow:) to znaczy matematyka mi sie wydaje trudna, a fizyka obrzydla mi. ja chcialbym pracowac z ludzmi i dla ludzi
>ja chcialbym pracowac z ludzmi i dla ludzi

-> lekarz!:p
JAAAA! Co Wy tak z tymi pieniędzmi? Chodziliscie w jednych butach w dziecinstwie, mama Wam tylko jajecznice przez 9 lat robila, spaliscie na sianie? Co Wy za kompleksy macie? Fajnie miec pieniądze ale bez przesady. Za pensje nauczyciela tez da się wyżyć, a poza tym moze byc tlumaczem jak chce. poza tym nie uwazam ze obejdzie się bez studiow zeby umiec język obcy. Ktos w koncu musi ludzi uczyc aby i oni się nauczyli.Najwazniejsze jets aby się facet realizowal, aby mial pasje, aby się cieszyl z zycia. Nie zachowujcie się jak smierdzący mamoną materialisci!
nie no lekarz odpada- zbyt odpowiedzialna praca.
a skończyłaś polonistykę, że umiesz mówić po polsku?:-)
przechodząc do niemieckiego - język niemiecki, którego się człowiek w szkole uczy, mało ma wspólnego z rzeczywistością ;)

Jakbyś zrobiła ankietę wśród studentów, dlaczego zdecydowali się na studia, to jestem pewien, że ponad 75% odpowiedziałoby, że powodem są pieniądze i większa szansa znalezienia pracy (mało kto szedłby na studia, gdyby po studiach zarabiał mniej i miał większe problemy ze znalezieniem pracy, niż po technikum).

I nikt tutaj nie powiedział, że nie można łączyć zainteresowań z dobrze płatną pracą ;)

przy okazji - kto się tutaj zachowuje jak materialista?:p
to może "z ludźmi i dla ludzi" - urząd skarbowy?:p
Do blackrose: Nie chodzi o to zeby byc materialista, ale jest dokladnie tak jak Maciek napisal, trzeba laczyc to co sie lubi z zarobkami na poziomie, a zawod nauczyciela tego drugiego niestety nie gwarantuje. Mozna powiedziec, ze sa tacy co jeszcze mniej zarabiaja, ale nie po studiach. Nie ma takiej drugiej grupy zawodowej, ktora majac wyzsze wyksztalcenie bylaby tak unterbezahlt jak nauczyciele. Jezeli czlowiek juz rezeygnuje przez 5 lat z pojscia do pracy i sie decyduje na studia to rowniez po to zeby lepiej kiedys zyc. A jesli nie bedzie w stanie kupic kiedys wlasnym dzieciom komputera itp., wyslac na kurs angielskiego, czy tanca, a pozniej zaplacic za studia to nie bedzie w zyciu szczesliwy chocby bardzo lubil swoj zawod. Wiec naprawde nie po to sie studiuje ciezko 5 lat zeby "jakos zyc z pensji nauczyciela". Ale on sam powinien zdecydowac co dla niego najlepsze, bo nie wiadomo dzisiaj czy za na przyklad 10 lat nauczyciele nie beda naprawde dobrze zarabiac.
Ale przecież ja sobie bardzo zdaję sprawę z połączebie zarobkow z tym co się lubi :) Dlatego wlasnie ja studiuję np prawo. Ale jesli chlopak chce byc nauczycielem, to go interesuje to niech robi co lubi. Alez oczywiscie, moze isc i byc prawnikiem i zarabiac więcej. Czy pieniądze mu wtedy zastapią brak pasji i szczęścia w zyciu?
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie