UAM czy UWr??

Temat przeniesiony do archwium.
dzień dobry!!

jestem nowa na tym forum, więc na początek chciałam się wszystkim przedstawić - mam na imię Kaśka i wybieram się w tym roku na germanistykę. okazało się, że dostałam się wszędzie tam gdzie złożyłam papiery (głupi ma zawsze szczęście ;)) i teraz stoję przed trudnym wyborem - co wybrać???

Łódź odpadła w przedbiegach, ale ciągle waham się między Wrocławiem a Poznaniem. tak naprawdę to nie znam żadnego z tych miast, w żadnym nie mam znajomych ani rodziny, w żadnym z nich nie zatrzymałam się nigdy dłużej niż na kilka godzin. Wrocław urzekł mnie jednak od pierwszej chwili gdy pojechałam tam złożyć papiery. dużo zieleni, masa przeróżnych mostów i mostków, ogromny rynek z przepięknymi kamieniczkami. Instytut Filologii Germańskiej mieści się na placu Nankiera, jest to starszawy na oko budynek, solidne drzwi i takaż w nich klamka - takie klimaty lubię :)

nie miałam niestety okazji zwiedzić ani kawałka Poznania, wysadzono mnie na al. Niepodległości, szybciutko złożyłam papiery i - myk, myk - do domciu. sam budynek jednak nie podobał mi się - nowy, brzydki, nieciekawy.

tak, wiem, popłynęłam troszkę - nie będę wybierała studiów ze względu na architekturę ;) zresztą znajomi, którzy znają Poznań, mówią, że to też piękne miasto, tętniące życiem, w którym naprawdę sporo się dzieje.

co do samych studiów, to wiem bardzo niewiele. tylko tyle, że w Poznaniu studia są jednolite magisterskie (z możliwością ubiegania się o licencjat po trzecim roku), a we Wrocku 3-letnie licencjackie. Poznań znajduje się w czołówce wszystkich rankingów, Wrocławia dziwnym trafem na nich nie ma (brak danych czy coś w tym stylu).

no i cóż - jestem w kropce!

czy któreś z Was studiuje na tych kierunkach lub stoi przed podobnym wyborem? ciekawi mnie wszystko - kadra, ludzie, atmosfera na studiach, trudności z jakimi się spotkaliście na studiach i w ogóle co tylko Wam przyjdzie w tym temacie do głowy. będę wdzięczna za każdą informację.

a właśnie! szperając po stronkach znalazłam taką wypowiedź:

"Socrates-Tylko nie na UWr na germanistyce!!!!

Jestem we wrocławiu na germanistyce i niestety ale z Socratesa będę musiała zrezygnować.Otóz u nas jest to tak madrze pomyslane,żze ktos kto decyduje sie jechać na socratesa,owszem,ma taka mozliwość,ale musi przez ten czas WSZYSTKO zaliczać,wszystkie kolokwia i egzaminy ze wszystkich przedmiotów.Dajmy na to że wyjeżdzam na pół roku i przez te miesiace musze specjalnie przyjezdzać do Wrocławia i zaliczać Kolokwia i egzaminy.Muszę sie uczyć za granica i tu,czytać wszystkie lektury i byc na bieząco,tak jakbym nie wyjechała za granice w ogóle.Gratuluje chorego pomysłu!!!!Większość z nas zrezygnuje z Socratesa,bo nie pojedziemy po to,zeby sie denerwować,ze tu na nas czekaja zaliczenia.Beznadzieja"

czy wiecie coś na ten temat? jeśli jest tak jak ten ktoś napisał, to bardzo źle. a jak jest z Sokratesem w Poznaniu? nie ma żadnych problemów?

dziękuję za odzew i pozdrawiam serdecznie,
ganz_egal
in Poznan ist angeblich die beste Germanistik Polens :) Ich weiss aber dass Wroclaw auch nicht ganz schlecht ist. Da ich in der Nahe von Wroclaw wohne, kenne ich die Stadt sehr gut, habe sie aber nicht wirklich lieb :] In Poznan war ich leider nie, kann also dazu nix sagen.
Herzliche Glueckwunsche :) Das ist natuerlich nur Deine Entscheidung, wo Du studieren moechtest :)
Ich hab ein seelisches Tief da ich nachstes Jahr das Abitur habe und bin uberzeugt dass ich alles abkacke und keinen Studienplatz kriege :( Viele Leute die ich kenne und die wirklich klug sind, haben den Traumplatz nicht gekriegt :(
to na UWr sa juz wyniki?
Fakt, germanistyka w Pyrlandii jest najlepsza, ale Wroclaw z kolei jest najpiekniejszym miastem i mentalnosci ludzi nie da sie jakkolwiek porownac z Poznaniakami.
Zatem Wroclaw auf jeden Fall:)
dziękuję za odzew :)

roberciq - trzeba być dobrej myśli i wierzyć, że się powiedzie. tego Ci życzę. choć fakt - teraz to prawdziwa loteria jest.

kasia - widzę, że myślisz podobnie jak ja :)

zastanawiam się co to właściwie znaczy, że w Poznaniu germanistyka jest najlepsza. co o tym decyduje? kadra? wymagania? bo słyszałam, że tam nie przyzwyczajają się zbytnio do ludzi i mam poważne obawy, że wylecę. moja kumpela mimo solidnej, systematycznej nauki miała tam poważne problemy i chwile prawdziwego załamania. a ja nigdy nie byłam solidna ;)

czy we Wrocławiu jest tak ciężko jak w Poznaniu?
i jeśli jest mniej ciężko, czy to od razu musi oznaczać - dużo gorzej?

wciąż mam mętlik w głowie. myślę, że choć Wrocław urzekł mnie, moją decyzję podejmę w oparciu o konkrety.

mam więc kilka pytań:

1) czy we Wrocku lektorat z języka angielskiego zaczyna się już w pierwszym roku?? w Poznaniu zaczyna się dopiero od drugiego - to mi bardzo odpowiada, gdyż z angola jestem noga i myślę, że będę jeszcze miała czas się "podciągnąć" :)

2) czy we Wrocku jest do wyboru lektorat z jakiegoś innego języka? jeśli tak - to z jakiego?

3) czy po 3-letnich licencjackich we Wrocławiu 2-letnie studia uzupełniające są także dzienne i bezpłatne?? czy trzeba na nie znów zdawać egzaminy, czy studenci UWr przechodzą "automatycznie"?

4) no i w ogóle? jak uważacie, która forma studiów jest lepsza - jednolite 5-letnie czy w wersji 3+2??

pozdrawiam serdecznie,
dzięki.
ganz_egal
Kasia - a właściwie co możesz powiedzieć mi o mentalności Poznaniaków i Wrocławiaków? Twoja wypowiedź ciekawie zabrzmiała, a ja niestety nie znam nikogo z tych okolic. może jedynie bohaterki "Jeżycjady" Musierowicz ;) ale te książki czytałam jako podlotek i niewiele z nich pamiętam ;)

pzdr
O poziomie decyduja zawsze tylko i wylacznie studenci. Uwazam, ze jesli ktos naprawde chce sie uczyc to niewazne, czy to bedzie Wroclaw, Poznan, czy jakas Kozia Wólka. Fakt, ze twoja kumpela miala zalamania nie oznacza, ze ty tez bedziesz je miala:) To kwestia indywidualnego podejscia do sprawy:) Zatem Kopf hoch:)
Mysle, ze Germanistyka wszedzie jest taka sama, bo na kazdym Uni jest mniej wiecej przerabaiany ten sam program:

http://www.ifg.uz.zgora.pl/DEPlansd04-05.htm

z niego wynika, iz angielski jest od 3 semestru, ale nigdy nic niewiadomo, bo w koncu Z.G. to nie Wroclaw. Na pierwszym roku wszedzie jest lacina to jest pewne.

2) jak mi wiadomo mozna sobie wybrac kazdy jezyk, ktory jest na Uni wykladany byle bylo tyle osob chetnych, by mozna bylo utworzyc jakas sensowna grupe

3)Po obronie pracy licencjackiej przechodzisz automatycznie na studia magisterskie. Sa one w trybie dziennym i jakos studentka UWr (warunkiem jest zrobienie na nim licencjata) uczeszczasz na te zajecia bezplatnie.

4) Mysle, ze nie ma wlasciwie znaczenia. Jesli sie idzie na Uni to pewnie, ze chce sie robic od razu Mastera, bo Bachelor nic nie daje. Na 5 - letnich po prostu trzeba isc dalej i to motywuje do nauki. Chociaz to jest wzgledne i mysle, ze zalezy od podejscia. Zalezy tez na czym tobie bardziej zalezy.

I to by bylo na tyle. Mam nadzieje,ze dokonasz najlepszego wyboru:)
Zapomnialam napisac o mentalnosci:)

Bylam w Pyralndii dwa razy, niestety z musu. Znam tez pare osob, ktore stamtad pochodza. Sa to ludzie niezyczliwi (choc nie mozna uogolniac), nie udzielaja informacji (badz wyprowadzaja cie na manowce), bo wiecznie sie spiesza i probuja mi wmowic, ze nasz Rynek Wroclawski nie umywa sie do ich "czegos" w centrum miasta, i ze jest nadal szary i zaniedbany i ze jezdza po nim tramwaje. Sa wredni, zawistni i mysle,ze zawsze maja racje. To tak mniej wiecej. Poza tym jest bardzo malo znakow i malo miejsc do parkowania. A we Wroclawiu wszystko jest wieksze, piekniejsze. Jest pelno milych ludzi, Rynek jest ogromny i przepiekny. Wszystko jest po prostu czarujace. Przy tym jest zawsze niezliczona ilosc Niemcow:) A w Pyrlandii dominuja Amerykanie ze wzgledu na wieksza ilosc wycieczek organizowanych wlasnie do tego a nie inego miasta przez amerykanskie biura podrozy.
Pewnie moja wypowiedz jest okrutnie subiektywna, bo sama jestem Wroclawianka i zrobilabym wszystko, by moc studiowac tutaj na Uni badz w NKJO, a tak musze sie niestety przeniesc, chocby na rok do Zielonej Gory...:(...
A co za roznica, czy jednolite magisterskie, czy zestaw 3+2, wychodzi na to samo? Zle zrozumialam to i teraz po doedukowaniu sie hab's kappiert:) Jednolite magisterskie sa bezplatne:) A po 3 latach, np. w NKJO trzeba placic 2200 za semestr.
Lektorat z angielskiego jest na germanistyce UWr od pierwszego semestru. Jezeli ktos wogole nie zna angielskiego albo ma certyfikat z angielskiego poswiadczajacy znajomosc tego jezyka na poziomie minimum sredniozaawansowanym (czyli np. FCE, CAE, CPE, TELC2, itd) to chodzi na lektorat z dunskiego. Innej mozliwosci nie ma. Lacina jest natomiast na 2 i 3 semestrze.
Przy studiach w systemie 3+2 trzeba pisac dwa razy prace (raz licencjacka, raz magisterska) i dwa razy bronic sie na egzaminie, wiec ja bym osobiscie wolala studia jednolite 5-letnie magisterskie ;) Na szczescie 2-letnie studia magisterskie uzupelniajace (w systemie dziennym) sa bezplatne i zazwyczaj jak sie juz obroni ten licencjat i wezmie sie udzial w rekrutacji, to jest sie na nie przyjetym.
Ps. Mam nadzieje, ze z kims z Was spotkam sie w pazdzierniku w IFG :) Ale to wszystko zalezy od tego, czy pan dziekan laskawie zgodzi sie przyznac mi indywidualny tok studiow na filologii germanskiej. Jutro ide o to walczyc :P
witajcie! ja sie niestety nie zgodze z wroclawianka:) nie dostalam sie na uam,wiec ide do wrocka na uniwerek i ciesze sie,ze sie dostalam,choc nie ukrywam,ze gdybym miala wybor,niewatpliwie wybralabym poznan. byc moze dlatego,ze bylam w nim tylko dwa razy,a wroclaw juz troche znam i moim zdaniem poznan jest jednym z najpiekniejszych miast w polsce... wszystko zadbane, jakby nie u nas:) natomiast wroclawski rynek jest ladny ale co poza tym...? w kazdym razie wybor nalezy do ciebie:)
pozdrawiam!
albo idz do wroclawia,ja tez na uniwerku nikogo nie znam,wiec bedzie razniej;)
POLECAM POZNAN!!!!!!!!!zdecydowanie ... przeniosłem sie z wrocka do poznania i nie zaluje
prosze napisz ile mialas puntkwoz matury rozszerzonej z poszczegolnych przedmiotow oczywiscie chodzi o poziom rozszerzony(niemiecki,polski i wybr przedmiot).bylabym bardzo wdzieczna gdyz interesuje mnie to od ilu pktow przyjmowali w tym roku,z gory dziekuje :)i gratuluje dostania sie,mnie sie niestety nie udalo:(ale za rok znowu bede probwac.....pozdro
witam!

serdecznie dziękuję za każdą wypowiedź! wszyscy mi bardzo pomogliście. decyzja już podjęta - Poznań :) choć najchętniej jeszcze trochę bym się pozastanawiała, nie mogłam dłużej zwlekać, gdyż chciałam przed wyjazdem na woodstock i w świat dopełnić wszystkich formalności :)

chętnie poznam wszystkich, z kim będę od października dzielić trudy studiowania :)

moje wyniki z matury (ktoś o nie pytał, lecz nie wiem czy mnie):

niemiecki rozsz. - 87%
polski rozsz. - 73%
3. przedmiot (geografia) rozsz. - 70%

pozdrawiam :)
moglabys mi podac swoj nr gg ?
jak Ty to zrobilas ze z polskiego uzyskalas 73% ???
witaj Ganz Egal!Ja też Cię chętnie poznam ,skoro będziemy razem studiować;)Oto mój [email] będzisz miała ochotę, napisz.Pozdrawiam.Pa
hej!

przepraszam, że tak długo się nie odzywałam, ale po powrocie z woodstocku musiałam się jeszcze troszkę wychorować - pogoda niestety nie dopisała jak zazwyczaj, nocki były zimne, oj zimne...

co do mojego wyniku z języka polskiego, powiem szczerze - nie mam pojęcia :) gdy zobaczyłam tematy byłam przerażona, wybrałam drugi temat, gdyż wydał mi się "mniejszym złem". pisałam co mi przyszło do głowy, na spokojnie, mając świadomość, że maturka tak czy siak zdana, każdy dodatkowy punkt z poziomu rozszerzonego traktując jak ewentualny bonusik :)

i udało się, ale mam świadomość, że tak naprawdę to była jedna wielka loteria. często bardzo dobrym z języka polskiego, inteligentnym, oczytanym i dobrze do nowej matury przygotowanym uczniom zdarzały się wpadki, a przeciętniacy szokowali dobrym wynikiem. myślę, że duży wpływ na punktację miał także dobry lub zły w danym dniu humor egzaminatora.

reasumując procenty na świadectwie marnie oddają to co mamy w głowach, ale tak to już jest i chyba inaczej się nie da.

jeśli nadal chcesz porozmawiać, zapraszam serdecznie - 4036966

pozdrawiam, ganz_egal
witam serdecznie!

dziś nie dam już rady napisać, ale w wolnej chwili owszem :) czekaj cierpliwie :) paps!
Nic nie szkodzi:)Oczywiście ,że zaczekam.Papatki.
Hej!Ktio sie wybiera na 2 letnie studia uzupelniajace we Wroclawiu??
Hej :) Ja także dostałam się i na uwr, uł i uam i wybrałam Poznan chociaz byłam tam tylko raz w życiu... złożyc papiery :P. Jestem trochę przerazona, bo totalnie nic o tym mieście nie wiem, ale mam nadzieję, że wszytsko się ułozy. Grunt, że dopiełam swego i dostałam się na Uam :). Cieszę sie, że odezwał się wreszcie ktos,, kto bedzie tam studiował :)
Temat przeniesiony do archwium.