czesc wam....jestem po starej marurze i ledwo sobie z niemieckim poradzilam :( obecnie jestem w niemczech i zamierzam jak na ironie zdawac test DaF i podjac tu studia.....ale czy wogole dostane sie gdziekolwiek jezeli mam tak kiepskie wyniki???? przyznaje ze w sredniej bylam niesamowitym leniem!!!! ale teraz przyszedl rozum i chec ale czy nie za pozno?????
i co wogole warto studiowac tu w niemczech????mam na mysli ze slyszalam zeby nie zabierac za jezyk polski jesli interesowalby mnie dyplom tlumacza...... dzieki z gory za wypowiedzi