kolegium w Zielonej G.

Temat przeniesiony do archwium.
Witam,

czy ktos szanownych grupowiczów mógłby sie podzielić opinią na temat kolegium w Zielonej Górze. Czy w ogole istnieje tam takie ? Jesli nie, to moze cos na temat germanistyki na tamtejszym Uni

Dziekuje z gory za odpowiedzi

Grüße
M
czy naprawde nie ma nikogo kto tam studiuje, az tak zle ? :/
W Zielonej Gorze jest Nauczycielskie Kolegium Jezyka Niemieckiego konczące sie licencjatem oraz niezaleznie od niego filologia germanska. Po Kolegium mozesz robic magisterke zaocznie na filologii.

W Kolegium duzy nacisk polozony jest na fonetyke i gramatyke opisowa. Reszta przedmiotow podstawowych (konwersacje, realioznastwo, kulturoznastwo, gramatyka praktyczna) w zaleznosci od zaangazowania nauczyciela prowadzacego. Jezeli trafisz na ambitnych to sie rozwiniesz a jezeli nie, to masz pecha. Generalnie zaleta jest juz na poczatku znac bardzo dobrze jezyk niemiecki, bo od razu narzucone zostaje szybkie tempo na wszystkich zajeciach, ktore prowadzone sa w jezyku niemieckim.

Na germanistyce jest podobnie.
hallo,

z Twojego posta wnioskuje ze raczej nie polecasz , czy moze mam mylne odczucia ? a co z ogolna opinia jesli chodzi o kolegium czy germanistyke ?
No i czy wykladowcy sa w miare tacy ze sie tak wyraze "ludzcy" i kompetentni .Pytam bo jak sadze , studiujesz tam ?
widze ze niechetnie ludzie sa nastawieni do tego kolegium , dlatego chyba zrezygnuje z niego ...:(czy moze ktos jednak ma inna opinie na jego temat ??
czesc :) no niestety ja nic nie wiem na ten temat i szukalam na necie jakis informacji......i?? niestety pustka albo zle szukalam :D......... chociaz ja osobiscie sie tam nie wybieram i nie bede..... troche cierpliwosci tak w maju zapene bedzie burza ifo na temat studiow zwiazanych z jezykiem niemieckim :)
mam nadzieje ze sie jakies informacje wkrotce pojawia, bo terminy egz. zblizaja sie nieublaganie ... a napewno ktos tam studiuje w "zielonce" :)
pare osob studiuje;-)
czy jestes jadna z tych osob ? , jesli tak to moglbys podzielic sie swoimi spostrzezeniami ?:)
Nie ma juz NKJO w Zielonce. Od 1 kwietnia 2006 przestal istniec zgodnie z decyzja Uniwersyteckiej Komisji Akredytacyjnej. Nie byli oni w stanie ocenic jakosci nauczania. Dlatego tez ci, ktorzy zaczeli studiowac tam w tym roku akademickim beda zmuszeni nadrobic program i stana sie automatycznie studentami FG na UZ. Wyszlo na to, iz byloby to nie fair, gdyby ci studiujacy na NKJO mieli to samo wyksztalcenie, co ci z z FG przy o wiele mniejszym obciazaeniu programowym. Wiec niestety pozostaje wam NKJO we Wroclawiu, ktory zreszta goraco polecam oraz ten ktory jest blisko w Legnicy. Reszte znajdziecie online na Googlach:)

-- KASIA
studiuje ale nie na Kolegium
witam
czy mógłbys/mogłabys (przepraszam nie wiem jakiej jestes plci:)) w takim razie podzilic sie swoimi warzeniami studiowania na UZ ? Jak dobrze trezba znac jezyk by sobie tam poradzic ?

dziekuje z gory za odp.
Pozdrwiam M
Jeśli mu wierzyć, to "mógłbyś" będzie odpowiednią formą ;PP
No chyba, że się zmieniłeś zdanie na ten temat, SkyLine... ;P
jest mniej wiecej tak jak napisal Ver Zg
na poczatku jest narzucane bardzo duzo tempo, przynajmniej tak bylo u mnie na poczatku:-)
czesto jak sobie przypominam bylo kolo za kolem, ale na 3 roku bylo juz wyluzowanie.
poza tym warto juz w miare dobrze, przynajmniej mowic po niemiecku, bo to przynosi wiele plusow, np aktywnosc na zajeciach
wiele wykladowcow rowniez ciagle powtarzalo ze przychodzi sie na germanistyke nie uczyc sie jezyka tylko o jezyku:-)dlatego tez wiele jest takich zajec jak Psycholingwistyka, Gramatyka opisowa, Jezykoznawsto, Historia jezyka i literatury, wyklady monograficzne, komparatystyka literaturoznawcza itp a i oczywiscie filozofia, ktora mialem po niemieicku, ale teraz jest juz chyba po polsku
najwieksza zmora jast egzamin praktyczny, ktory jest co roku w sesji letniej.sprawdza on ogolna znajomosc jezyka i najczesciej nie ma nic wspolnego z tym co bylo na zajeciach.i wlasnie na tym egzaminie leci wiele osob tym bardziej ze nie mozna w tym przypadku wziac warunku.przy pierwszym podejsciu zdaje troche ponad polowa grupy.(mi sie zawsze udawalo za pierwszym hahaha)
i taka moja rada, na tym kierunku oprocz nauki na zajecia trzeba samemu uczyc sie jezyka, słowek, sluchac niiemieckich stacji itp bo tam nikt nie bedzie Cie pilnowal,a na praktycznym po prostu poplyniesz.
praktyczny sklada sie z 4 czesci :Hörverstehen, Leseverstehen, Aufsatz, Grammatik.
i nie mozna sie sugrowac ze sie ma dobre oceny to sie zda, bo wielu dobrym studentom powinela sie na tym egzaminie noga. nie wspominajac o tym ze nawet potrafia uwalic na 5 roku kiedy sie pisze magisterke,ale na to trzeba juz naprawde zasluzyc:-)

pozdrawiam
acha i potem jak zdasz ta czesc pisemna praktycznego
zostajesz dopuszczony do ustnego
;PP
Ja jestem wlasnie studentka I roku UZ. Uwazam, ze te studia sa dla mega leniuchow, bo zajec jest malo (mozna sprawdzic plan zajec na stronie UZ) i naprawde jest sporo laby. Egzaminy sa teraz tylko 2 plus praktyczny. Fakt, ze jesli ktos nie umie mowic i pisac to nie przejdzie bez poprawki. Aczkolwiek wybierajac sie na germanistyke bez takich o to podstawowych znajomosci jezyka, bo na tym egaminie jest najwiekszy przesiew. Pomijajac oczywiscie egzamin po 3 semestrze z Historii Literatury u dr Cezarego Lipinskiego. Trzeba sie solidnie przygotowac, ale reszta bezproblemowo. Mi sie przyjemnie studiuje, choc zdania sa podzielone. Dlatego moge smialo polecic FG na UZ. A Kolegium juz nie ma, wiec nie ma innej opcji.

-- KASIA
to juz sie wiele pozmienialo, ja na pierwszym roku siedzialem na uczelni czesto od 8 do 18 15 a egzaminow na pierwszym roku mialem 6;-)
Lipinski, dla mnie super gosc i swietny wykladowca, a ze wymaga i to sporo to inna sprawa, a podoba mi sie dlatego, ze u niego nie ma tzw. lania wody, umiesz albo nie:-)
tylko widzisz, macie labe, ale jak rozmawialem z niektorymi wykladowcami to sa po prostu czasami przerazeni co studenci umieja........
Nie twierdze, ze Lipinski jest zly. Jako jedyny wraz z Jarochna Bukhardt przyciskaja tak na maksa, zeby myslec i to jest w tym wszystkim piekne. Szczerze mowiac nie mam zielonego pojecia, jak po tej pierwszej sesji utrzymalo sie az tyle polglowkow na moim roku. Niektorzy nawet nie potrafia sie zbyt poprawnie wypowiedziec, badz tez nie maja nic do powiedzenia. Generalnie tragedia, ale wydaje mi sie, ze od rocznika 86 nastala taka tendencja (niestety) spadkowa :S I nie mozna nic za bardzo z tym zrobic. A szkoda. Teraz jest malo zajec, HL i Wst. do jezyk. sa co dwa tygodnie po 3h, a tak poza tym to wychodzi 2 zajecia od poniedzialku do czwartku. Jako,ze jestem z Wroclawia ubolewam nad brakiem zajecia i wynajduje przerozne;) Ale jesli chodzi o cwiczenia, miedzy innym lacine, to systematyczne uczeszczanie i nauka ida tutaj w parze.

-- KASIA
po pierwszym praktycznym powinno sie troche to wszystko wyrownac, ale nie koniecznie, bo na tym egzaminie naprawde czasami dzieja sie cuda.
beznadziejne osoby np zdaja a dobra nie.
tak to fakt poziom spada a przyczinilo sie do tego tez, ze kilka lat temu zminiono strukture egzaminu praktycznego na ta co teraz jest.
a jesli chodzi o Burckhart to ona dla zasady uwala pol roku przy pierwszym podejsciu mialem okazje z nia miec praktyczny, gdzie pisemny przeszlka tylko polowa, bo takie cuda powymyslali, na jej nieszczescie dowiedzial sie o tym taki jeden profesor Kotin(promotr jednej z grup, w ktorej pare osob zdalo), , ktory zrobil taka zadyme u dyrektra instytutu ze na ustnym tylko jedno osoba nie zdala.Ale bylo kupe smiechu, trzaskanie drzwiami .........no i Burckhart wraz z innymi czlonkami komisji nie miali zbyt wesolych minek
a taka poza tym to zycze powodzenia bo sesja tuz tuz i zebys trafila do w miare normalnej komisji:-)
pozdrawiam
Kotin to moj ulubiony wykladowca! On jest niesamowity. Mam z nim gramatyke opisowa, bo od tego roku akademickiego chcial i w tym sprobowac swoich sil. On jest rewelacyjny, uwalil jedna osobe, bo zmusza do myslenia. Jarochna z kolei wiem,ze uwala na swoim egzaminie, ale tych co naprawde nic nie potrafia. Mam nadzieje, ze bedzie dobrze u mnie z jezykoznawstwem, bo jestem niezwykle aktywna na zajeciach:) Moze akurat to cos da;) Nadzieje trzeba w koncu miec;) A jesli chodzi o praktyczny, to juz wiem kto wchodzi w sklad mojej komisji. Jesli Tobie mowiac cos te nazwiska: Sadowska, Radomska, Laskowski i Sperfeld. Wiec powinno byc milo i wesolo. Zeby tylko ten stres nie pozarl rozumu i rozsadku. Mam do ciebie pytanie. Teraz jest tak (nie wiem, jak bylo wczesniej), ze mamy przygotowac sobie trzy tematu do omawiania. Wpisujemy je do konca maja na liste i komisja wybiera sobie jeden. I czy w tym przypadku trzeba sie uczyc tych wszystkich trzech, czy tylko jendnego? Czy to tak z zaskoczenia na egzaminie dowiem sie, ktorego tematu ode mnie wymagaja? Druga czesc to pyt. do zagadnien z zajec i trzecia czesc to pyt. takie o. To sa pyt. o DE, kulture, polityke, gospodarke? Czy jak to wyglada? I jesli moge wiedziec to kiedy zaczynales studiowac na UZ Niemiecki?

-- KASIA
ponad cztery lata temu ;-)
dajesz swoje 3 pytania i musisz sie je wszystkie nauczyc.
na egzaminie losujesz pytania siadasz zeby sie przygotowac (kiedys od razu sie mowilo) potem siadasz przed komisja i wybieraja jeden z trzech Twoich wczesniej przygotowanych tematow, a potem odpowiedasz na 2 wylosowane.
u mnie nie bylo raczej podzialu, ze jedno jest z zajec a drugie nie, ale zdarzaly sie pytania z zajec, w duzej mierze zalezy to od komisji a ta masz super;-)tylko tego Niemca nie znam.
pytania moga byc najrozniejsze
u mnie na pierwszym roku co zapamietalem do dzis byly "przyczyny wojny w Kosowie";-)
naprawde niektore tematy byly kosmiczne!!!!!!
czesto dotycza tego co dzieje sie na swiecie, dlatego warto ogladac programy informacyjne i czytac gazety..........
nie wiem jak to teraz dokladnie wyglada na pierszym roku, bo ja na pierwszym roku zdawalem jeszcze stara wesje tego egzaminu.........
takze nie wiem jakie pytania mozecie miec na ustnym, ale uwazam ze wszystkiego mozna sie spodziewa:-)
pozdrawiam
Dziekuje za wszystkie wazne inf. Mam nadzieje,ze wszystko bedzie dobrze:) Ich bleibe optimistisch:) Come on, kazdy przeciez zdaje:) A na razie zajmuje sie Spracherwerb na jezykoznwstwo z Jarochna. Ach te referaty...;)
Trzymaj sie cieplutko, adios!

-- KASIA
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa