Nic mnie tak tutaj w Niemczech nie rozczarowalo a zarazem rozwscieczylo jak ten beznadzieny KURS , fatalna organizacja i podejscie do kursanta. Ale od poczatku.
Wybralam sie na kurs dobrowolnie , choc dzis podobno trzeba obowiazkowo . Nie pracuje ale utrzymuje mnie maz , wiec musialabym placic polowe kursu ( bodajze 1 Euro za godzine).
Egzamin wstepny byl beznadziejny i jak ktos wspomnial nie potrafil trafnie zbadac poziomu wiedzy. Zdalam na B3 .
Moje wymagania ( osoby doroslej i dobrowolnie zglaszajacej sie na kurs ) byly takie : chce absolutnie zaczynac od poczatku kursu , bez wzgledu czy bede musiala czekac na nastepny termin czy nie ; oraz prosze mnie powiadomic odpowiednio wczesniej , ze wzgledu na czeste wyjazdy do Polski.
Powiadomiono mnie 1 dzien wczesniej ( w zasadzie pol dnia) i nastepnego dnia znalazlam sie w samym srodku grupy , ktora chodzila juz od 3 miesiecy i byla na krotko przed egzaminem koncowym .
Patrzono na mnie jak na intruza , ktory jest pewnie lepszy jak doszedl na koniec .Mialam do nadrobienia tyle gramatyki ( caly podrecznik! ) ze prawie sie zalamalam.
Co innego mowic na codzien a co innego znac terminy gramatyczne aby robic zadania .
Poza tym jak nauczyc sie poprawnej wymowy jak przez bite kilka godzin same RUSY czytaly teksty . Do dzis sobie przypominam ta ich charakterystyczna melodie !
Pan byl tylko aby byc . Kursanci byli tam z przymusu i przyslowiowo na to lali.
Szkoda pieniedzy , jesli ktos wydaje sam a szkoda czasu jesli ktos ma rodzine a chodzic musi.
Poczulam sie OSZUKANA ! WSciekla , ze tak chamsko i nieprofesjonalnie ze mna postapiono , nie liczac sie w ogole z moim zdaniem .
Bylam 2 razy i postanowilam ten kurs rzucic w diably .
Szkoda tylko , ze oni o tym nawet nie chcieli slyszec. Moglam sie dobrowolnie zapisac ale juz wypisac NIE ! W efekcie laski zaproponowano przeniesienie na wieczorowy , ba poltoraroczny , pewnie tez od polowy !
Poszlam do lekarza i pozwolilam sobie skorzystac z moich praw chorobowych i poprosilam o atest o niezdolnosci do dlugotrwalego siedzenia, stresu itp. W moim przypadku to akurat nie bylo trudne , bo lecze sie od dawna a te zalecenia dotychczas olewalam.
Wyslalam meza z tym przekletym papierkiem i nie pokazalam sie juz wiecej .
To bylo rok temu a zaledwie kilka dni temu w skrzynce pojawilo sie pismo , wedlug ktorego powinnam byla uiscic zalegla oplate za 20 dni ! Chodzilam az 2 !
SYF , Nieporzadek i beznadzieny balagan .
Przyslowiowy niemiecki porzadek moze byl kiedys ale nie dzis.