Jakas zalamana jestem

Temat przeniesiony do archwium.
Nawet nie wiem jak zaczac, wiec moze zaczne tak po prostu bez wstepow. Otoz, w DE jestem juz 4 lata. Za pare tygodni koncze szkole jezykowa, po skonczeniu ktorej uzyskam Zertifikat B1 (a przynajmniej powinnam). No i tutaj nastepuje moj dylemat- NIE ZNAM NIEMIECKIEGO! Zawsze wydawalo mi sie, ze po tak dlugim przebywaniu w DE kazdy opanuje jezyk, moze nie do perfekcji, ale w dobrym stopniu. No wlasnie, kazdy, tylko nie ja! Nie wiem co robie zle, ze nie potrafie sklecic poprawnie kilku zdan. Do tego mam problem ze zrozumieniem ze sluchu i nie potrafie sie zapamietac slowek! Dodam, ze jestem typowym umyslem scislym, wlasciwie wszystko "biore na logike" wiec z gramatyka nie mam wiekszych problemow, ale mnie gramatyka nie jest potrzebna do tego zeby porozmawiac. Mam bardzo maly zasob slow wiec niby wiem jaki jest szyk w zdaniu i czy powiedziec to w Akkusativ czy w Dativ, ale co z tego skoro mam braki w slownictwie? Do tego chcialabym sie uczyc dalej jezyka, ale nie wiem jakie mam mozkiwosci w tym kraju, tzn chodze teraz do szkoly za ktora place tylko polowe, bo druga polowe oplaca mi Bundesamt. Niestety nie stac mnie na drogie kursy jezykowe wiec musze poszukac sobie szkoly czy kursu wlasnie na takich warunkach. Ale nawet nie wiem gdzie mam sie pytac, gdzie szukac i co robic? Juz sama nie wiem jak mam sobie pomoc, wiec postanowilam sie wygadac na forum. Nie mam pomyslu na zycie, naprawde. Wiec jesli ktos podpowie mi co i jak moglabym jeszcze zrobic to bylabym bardzo wdzieczna. Sorry za dluuugi text.
Słownictwa nauczysz się czytając gazety itp. oraz oglądając telewizję (na początku proste słownictwo - kreskówki). Do utrwalania słownictwa są specjalne programy np. teachmaster.

Spróbuj codziennie uczyć się około 50-100 nowych słów. Do tego pisz krótkie opisy np. mój dzień/ulubiony film itp., następnie czytaj je na głos.

Po około 3-4 miesiącach będą widoczne i słyszalne efekty.
jezeli piszesz ze nei masz problemow z gramatyka to powinnas wiedziec jaki jest szyk zdania i czy Dativ czy Akkusativ, nei rozumeim?

dobzre tez jest uczyc sie calych zdan zapamietanych z rozmowy, kontekstu , pisac sobie zdania , tak sie zapamietuje najwiecej
Nie mam problemow z gramatyka, ale mam zbyt maly zasob slow. Nie umiem sie ich nauczyc. Nie wiem czego spodziewalam sie po tej szkole, po pobycie tutaj czy po sobie.
ja byłam na wakacje w Niemczech, uczyłam się słówek chodząc po sklepach i czytając opisy produktów, potem je wyszukiwałam w słowniku, oglądałam też bajki i czytałam gazety, oczywiście słownik cały czas pod ręką, po 3-4 tyg byly już wodoczne efekty, dla mnie problemem były rodzajniki - uczyłam się słówek pomijając rodzajnik, do dziś nie mogę się tego złego nawyku oduczyć...powodzenia
nie przejmuj sie nie Ty jedna...mam sasiadke ,ktora jest 7 lat i nie potrafi mowic po Niemiecku...najszybciej sie ucza Ci co do pracy poszli od razu miedzy ludzi...wtedy to szybko idzie..bo na kursie nie sadze zeby tak szlo sie nauczyc wszystko od razu....Ja tam Polska telewizje zlikwidowalam i ogladalam tylko Niemiecka i duzo w domu od dzieci sie nauczylam.. po urzedach itd.zaczelam sama chodzic bez pomocy kogos i dzieki temu szybciej mi jezyk jakos weszedl do glowy..bo wczesniej tez ciezko bylo,jak tylko liczylam na pomoc osoby ,ktora znala jezyk..(tlumacza)..
Na twoim miejscu uczylbym sie angllieskiego, bo masz tylko daw rodzajniki nieokreslony "a" i okreslowy "the" i to by bylo wszystko! Niemcy umieja jakby nie bylo troszke angielskiego! Gruß! ;)
duzo tez zalerzy od nauczycieli, ja mailam taki sam kurs jak Ty, 600 godzin i egzamin B1 , nauczycielki byly bardzo wymagajace, codzienie pisanie, mowienie, czytanie, gamatyka, egzamin B1 zdalam bez problemow wszytko prawie na 100 proc,kontaktu z niemcami nie mam prawie wcale , w domu mowilmy po polsku, a telewizja przemiennie polska i niemeicka, ale czytam duzo gazet, ksiazki takze po niemeicku, wiaodmosciw internecie po niemeicku, jezeli slysz lub widze slowo ktorego nei znam , sprawdzam od razu w kilku slownikach istaram sie zapamietac

moze warto by bylo gdybys powtorzyla kurs?
Angielski to ja znam i powiem szczerze, ze nie bylo mi trudno sie go nauczyc. Poza tym mieszkam w Niemczech i zamierzam isc tu do pracy, a niestety zaden pracodawca nie zatrudni mnie tylko z angielskim. Niestety chyba nie moge tego kursu. A poza tym, wlasnie wrocilam z Arbeitsamtu i tam pan mi powiedzial, ze po skonczeniu kursu wysle mnie na test Buchhalter (w Pl bylam ksiegowa) zeby sprawdzic czy nadaje sie na Buchhalterin w tym kraju i jesli zdam ten test to wysla mnie na kurs dla ksiegowych. Ciekawe co ja z tego kursu wyniose skoro mam problemy z jezykiem potocznym, nie mowiac juz o jakims technicznym slownictwie... Moj ryz w glowie jakos przestal chlonac wiecej informacji, a ponoc ryz to taki chlonny jest (pewnie to sa jakies plotki). Strasznie topornie mi idzie nauka tego jezyka.
Ich schlage lara04 vor allem vor, ab sofort kein Polnisch mehr zu sprechen oder zu schreiben. Dann kommt das Deutsch von selbst. Glaub mir, ich spreche aus eigener Erfahrung... So habe ich Polnisch gelernt. Dauerte bei mir ab dem Moment zwei Jahre.
Gute Idee, ich muss probieren;)
Lara chociaz jakis kontakt z neimcami na tym kursie berdziesz miala i wierz mi ze zrozumiesz wiecej niz Ci sie wydaje, jezeli jestes na socjalu idz do szkoly VHS
tam mozesz wybrac kurs jaki chcesz, bez oplat , jedynie wpisowe, reszte pokryje szkola(kursy jezykowe, komputerowe, Schuleabschlus , egal welche)
Qrcze, napisalam taki wywod...i go wcielo! Dobra, zaczne jeszcze raz. Ja jestem w Sprachschule i za kilka tygodni mam koniec. Ale ta szkola nie dala mi tyle ile sie po niej spodziewalam. Mam tam naprawde wspaniale nauczycielki, ktore potrafia przekazac wiedze, ale moj problem polega na tym, ze ja nie potrafie sie nauczyc slowek. Kucie na pamiec nie wchodzi w gre, bo u mnie jest to tylko na chwile, a nie o to w tym chodzi zeby po kilku dniach nie uzywania tych slow nie pamietac ich znaczenia. Nie jestem na Sozialu wiec pewnie juz mi sie nic nie nalezy. Pisalam na poczatku, ze za swoja szkole place polowe, a jako Ausländerin z pozwoleniem na prace panstwo doplaca mi druga polowe. Podobno ( nie wiem tego na 100%) taka szkole kazdy Ausländer moze dostac tylko raz w tym kraju (bo B1 musisz miec). Teraz dowiedzialam sie, ze Arbeitsamt chce przeprowadzic test czy nadaje sie na Buchhalterin (pracowalam w tym zawodzie w PL) i jesli zalicze ten test to wysla mnie na kurs Buchhaltung. Ale ja raczej nie czuje sie na silach jezykowo, bo mam problem z mowa potoczna, a co dopiero z fachowym slownictwem. A o VHS nie slyszalam. Co to jest? Mi tutaj jakos nikt nic nie mowi. Ja sie dowiaduje o wszystkim przypadkiem z trzeciej reki.
To jak sobie radziłaś przez te 4 lata? Dogadywałaś się po angielsku?
Zresztą piszesz, że potrafisz załatwić coś w Arbeitsamcie, czyli jednak potrafisz się jakoś dogadać.

Nie wiem, zawsze takie rzeczy wydawały mi się niemożliwe..
Witaj!nie tylko Ty jestes zalamana i jest Ci ciezko.Ja tez jestem w Niemczech ok 4 lat,zrobilam kursy jezykowe VHS i Inlingua, potem DSH w Hochschule a mam wrazenie ze nie umiem gadac.Zdalam wszystkie egzaminy super, fakt ze kosztowalo mnie to sporo czasu i nerwow.Ale niesty nic nie przyjdzie samo!Niedawno tez zroblam kurs ksiegowosci,o ktorym pisalas, zreszta oplacony przez Arbeitsamt, ale nadal nie moge znalesc pracy!I mam ciagle bariere i "wstydze" sie mowic po niemiecku.To dziwne ale tak jest i nie umiem tego zmienic.Nie wiem co mam robic.Mam tez wrazenie ze tylko ja mam ten problem.
nauczyłeś się polskiego w 2 lata???? no to gratuluję!!!
Tak jak Mokotow napisal, od zaraz tylko po niemiecku - wszedzie i z kazdym. Innej mozliwosci nie ma. Nie czytalam dokladnie wszystkich twoich wypowiedzi i nie wiem, czy mieszkasz z kims kto mowi po polsku i czy twoi znajmomi to tylko polacy. Jezeli tak, to ciezko bedzie.... bo musisz na codzein uzywac niemieckiego.

Na kurs ksiegowosci idz. Bedziesz sie uczyc i ksiegowwosci i slowek niemieckich. Zobaczysz, ze to ci duuuzooo pomoze, bo jezykiem wykaldowym bedzie z pewnoscia niemiecki. I tak nauczysz sie najszybciej.

powodzenia!
Chciałam tu troszkę skrytykować radę odnośnie nauki słówek, które TOMAD napisał. Otóż, nauka 50-100 słówek dziennie jest nie możliwa. Nasz mózg przyjmuje dziennie od 8-12 słówek, to zależy od każdego z nas. Jeśli ktoś twierdzi, że nauczył się 30 lub 50 słówek na raz, to zgodzę się z tym, ale te słówka pozostają w pamięci krótkiej, czyli tylko na chwilę. Będą one nie wykorzystane i nie przerobione w naszym mózgu. Taka nauka jest bezsensowna. Naszego organizmu się nie oszuka, jeśli ktoś śpi przez 6 dni po 2 godziny, to siódmego dnia musi i tak odespać. Tak samo jest z mózgiem, jeśli napchamy w niego za dużo nowych wiadomości z języka obcego, to nastąpi selekcja i sporo wypadnie, a zostaną w pamięci długiej tylko pojedyncze słówka. Zatem nie ma sensu męczyć się nad taką ilością słówek jednego dnia.
Moja dobra i sprawdzona rada, to każdego dnia ucz się po 6-9 słówek. Wydaje się to być mało, ale po tyg jest to ok 50 słówek, a po miesiącu ok 200. Powtarzaj je codziennie i ucz sie kolejnych 6-9, po pewnym czasie Twój umysł się przyzwyczai i będzie szło Ci jeszcze łatwiej. Są pewne też programy, z których korzystają również studenci. Zobacz program "Profesor Klaus" - słownictwo. Nauka nie jest nudna i człowiek nie męczy się robiąc te ćwiczenia jakie oferuje Ci "Pr Klaus". Sama wybierasz sobie dziedzinę z jakiej chcesz się słówek uczyć, masz rozumienie ze słuchu, dyktando, obrazki, które należy podpisać, krzyżówki itp.. Ten program sam wyznacza Ci pr domową na kolejne dni ( z datą). Zatem można uczyć się systematycznie i nie jest to nudne, same wchodzą do głowy:))).
Nie załamuj się, pracuj systematycznie a nauczysz się:)
Chciałam tu troszkę skrytykować radę odnośnie nauki słówek, które TOMAD napisał. Otóż, nauka 50-100 słówek dziennie jest nie możliwa. Nasz mózg przyjmuje dziennie od 8-12 słówek, to zależy od każdego z nas. Jeśli ktoś twierdzi, że nauczył się 30 lub 50 słówek na raz, to zgodzę się z tym, ale te słówka pozostają w pamięci krótkiej, czyli tylko na chwilę. Będą one nie wykorzystane i nie przerobione w naszym mózgu. Taka nauka jest bezsensowna. Naszego organizmu się nie oszuka, jeśli ktoś śpi przez 6 dni po 2 godziny, to siódmego dnia musi i tak odespać. Tak samo jest z mózgiem, jeśli napchamy w niego za dużo nowych wiadomości z języka obcego, to nastąpi selekcja i sporo wypadnie, a zostaną w pamięci długiej tylko pojedyncze słówka. Zatem nie ma sensu męczyć się nad taką ilością słówek jednego dnia.
Moja dobra i sprawdzona rada, to każdego dnia ucz się po 6-9 słówek. Wydaje się to być mało, ale po tyg jest to ok 50 słówek, a po miesiącu ok 200. Powtarzaj je codziennie i ucz sie kolejnych 6-9, po pewnym czasie Twój umysł się przyzwyczai i będzie szło Ci jeszcze łatwiej. Są pewne też programy, z których korzystają również studenci. Zobacz program "Profesor Klaus" - słownictwo. Nauka nie jest nudna i człowiek nie męczy się robiąc te ćwiczenia jakie oferuje Ci "Pr Klaus". Sama wybierasz sobie dziedzinę z jakiej chcesz się słówek uczyć, masz rozumienie ze słuchu, dyktando, obrazki, które należy podpisać, krzyżówki itp.. Ten program sam wyznacza Ci pr domową na kolejne dni ( z datą). Zatem można uczyć się systematycznie i nie jest to nudne, same wchodzą do głowy:))).
Nie załamuj się, pracuj systematycznie a nauczysz się:)
Najlepiej nauczysz sie jezyka jesli bedziesz musiala rozmawiac.Ja proponuje zebys wybrala sie do jakiejs szkoly niemieckiej wiem ze to troche glupio brzmi ale ja wlasnie tak zrobilam po 2 latach nauki niemieckiego teraz znam niemiecki bardzo dobrze i do tego mam jakis zawod:)i nie zamartwiaj sie tym tak i nie wmawiaj sobie ze niepotrafisz bo nie ma takiej opcji to tylko wymysl przez ktory ci nic nie wychodzi
troche pozno pisze na to co napisalas.. ale wiesz ja jestem w niemczech od 2 lat no i tez moze nie umiem tak super rozmawiac myle sie tez itd ale to jest normalne... wiesz najlepiej nauczyc sie jest niemieckiego od znajomych najlepiej jak bys miala duzo kontaktu z niemcami to duzo pomaga ja sie tak nauczylam.Ogladanie telewiziji itd tez duzo daje ale dla mnie to bylo nude jak nie rozumialam. I mam pytanie od jakiego czasu jestes czy bylas na kursie?
Nie stresuj sie tak bardzo :-). Powinnas rozmawiac, rozmawiac i jeszcze raz rozmawiac! Oczywiscie z niemcami. Najlepiej w luznej atmosferze, np. w kawiarni.
Postaraj sie przekladac ten "problem" na czynnosci sprawiajace Ci przyjemnosc.
Mozesz np. przegladac w internecie strony z popularnymi tekstami piosenek w obu jezykach i porownywac.

Pozdrawiam
Temat przeniesiony do archwium.