NIe pitol bzdur o mnie, lesz sprecyzuj twoją sprawę. Co to u mnie widać - nie mam wcale nic do rzeczy, pokemonie. Podaj konkretnie treść pisma, razem z durkowanym małymi literkami, to może coś da się zrobić. Skoncentruj się i nie piernicz o mojej osobie. G...cię to obchodzi, co ja mam i co ja jem. Ja nie pytam o to. Ty pytasz i przedstaw twoją sprawę zrozumiale. Za durna na to, co? I nie wyjeżdżaj mi tu z Polakami na obczyźnie. Ja jestem internacjonalnie wychowany. Wyganiali cię stamtąd i zagonili cię tam siłą, gdzie jesteś, czy co? Już mam łzy w oczach, jakie te Polaki sieroty na obczyźnie. Nagle sieroty, ale przedtem to byli gieroje, c'nie? I teraz rozpacz matki nad zesr...ym dzieckiem. I jeszcze pyskuje bezprzyzwoicie. Herrgotthinein!
Jak nie chesz, to nie pisz...
Coż musi być dla ciebie ważniejsze:
- albo chrzanić o mnie (na razie - to jest dla ciebie ważniejsze)
- albo konkretnie pisać o waszej sytuacji.
edytowany przez hammel: 23 gru 2010