Witam!
Dzieki serdeczne za odpowiedz (11111111111 i przesiedleniec)
Wiem ze w dzisiejszych czasach jest o wiele trudniej się osiedlić w De nizeli kiedyś. Na pewno nie mogę liczyc na tyle przywilejow co mieli dawni osiedleńcy. Wiem również ze mimo iż nie będzie kolorowo musze wyjechac, bo w Polsce nie mam zadnych perspektyw.
Co do rodziny i znajomych. Jak już pisalem rodzinki która mieszak w Niemczech nigdy nie widziałem na oczy. Znaleźliśmy się poprzez wspolne zainteresowania a mianowicie poprzez strone genologiczna, na której poszukiwali sladu po moim ojcu, który pozostal przy matce w Polsce (dziadek niestety zginal na wojnie w 42 r.). Oni niestety nigdy nie byli w Polsce i nie rozumieją języka Polskiego, a mój Niemiecki jest dosc slaby. Oczywiście mamy ze soba kontakt i nie raz byłem przez nich zapraszany do siebie (niestety jezyk był bariera). Nie wiem jednak czy ludzie którzy nigdy nie załatwiali spraw przesiedlenia itp. będą wiedzieli jak to zrobic i o co prosić w urzedach. Teraz co prawda jestem na etapie pisania do nich listu w którym próbuje im wszystko naświetlić ale nie wiem co z tego wyjdzie. Lepiej byloby gdybym miał kogos kto przez to przechodzil i zna jezyk polski. Oczywiście mam Polskojęzycznych znajomych w Niemczech, ale są niestety na zasiłku i podobno nic nie mogą zrobic, a do tego jak to najczęściej bywa usłyszawszy moja prosbe po prostu przestali się odzywać. Typ ludzi którzy dawaja dobre rady i odsyłają wszędzie i do wszystkich tylko nie do siebie, no ale coz.
Co do odpowiedzi przesiedlenca.
Masz racje pozno się zdecydowałem, ale niestety nie moglem wczesniej, ponieważ nie miałem możliwości. Po pierwsze uczyłem się i chciałem nauke zakończyć na studiach w Polsce. Po drugie mam 20 pare lat i trudno mi było rzucić nauke i wyjechac. Po trzecie nie miałem potwierdzonego obywatelstwa, gdyz wszystkie dokumenty przechowywala babka i nie kwapila się do tego aby mi je dac, gdyz jej drugim mezem był ubek i zakazal jej, gdyz moglo mu to zaszkodzic. Po czwarte dopiero od niedawna posiadam Staat (dzieki pomocy wspomnianej przeze mnie rodziniy).
Co do gaszenia swiatla. Nie chce być nie uprzejmy ale jeśli tak uwazasz to przyjedz na stale do Polski i mieszkaj majac 800 zl (z tego odlicz 200 na przejazd do pracy) w portfelu. Ciekawe z czego zaplacisz mieszkanie, i się wyżywisz?. Z pewnością mieszkając z rodzicami dalbys rade, tylko nigdy nie byłbyś samodzielny i co dzien mialbys uczucie ze ktos cie karmi.
Tak ze jeśli chodzi o gaszenie swiatla mam inne zdanie i jestem przekonany ze ono zostanie szybciej w Polsce zgaszone nizeli w De.
Pozdrawiam
Hermann