nowy start w niemczech

Temat przeniesiony do archwium.
Witam

Mam pytanie do wszystkich, którzy przezyli podobna sytuacje i moga nam dac pare informacji i podzielic sie doswiadczeniem, za co jestem z góry wdzieczny.
Ja mieszkam w niemczech od 17 lat. W polsce poznalem dziewczyne (26 lat ) i mamy zamiar zamieszkac razem w niemczech u mnie. Ona ma dziecko i naturalnie tez przywiedzie je ze soba, z czego bardzo sie ciesze. Mamy tez zamiar z czasem wziasc slub tutaj zeby nie bylo zadnych problemów z papierami, bo ona nie ma pochodzenia ani nie miala szarika itp. ale najpierw chcemy podejsc spokojnie do tego i pozyc razem.
Móglby ktos podzielic sie z nami doswiadczeniem, na jakie przeszkody mozemy natrafic zanim dojdzie do slubu. Tzn. Jak jest z praca, czy moge dziecko wyslac do przedszkola/szkoly, jak jest z ich pobytem w niemczech i ubezpieczeniami, jak by sie cos stalo. Albo ogólnie jak najlepiej zaczac taki nowy etap zycia, czy np. Bylo by dla niej najlepiej na studia isc czy do jakiejs szkoly...

Dziekuje z góry za wiadomosci.
uwazam ze najlepiej na te pytania otrzymasz odpowiedzi w Ausländeramt w twoim miescie
ze tam dostane odpowiedzi na formalne rzeczy, to ja wiem. chcialem raczej wiedziec, jak inni w podobnej sytuacji, wzieli sie za takie sprawy i pokonali ten poczatkujacy, trudny czas.
Przed slubem nie moze liczyc na nic-kompletnie na nic.Nie moze korzystac z socialu, isc do szkoly poslac dziecka do przedszkola a w urzedzie dla obcokrajowcow musi wykazac, ze potrafi sie sama urtymac na terenie Niemiec tj ok musi miec 600 E miesiecznie na utrzymanie.Najlepiej sie pobrac i twoja dziewczyna wowczac otrzymuje te same prawa co kazdy inny niemiec.Moze legalnie podjac prace,ma ubezpieczenie, nawet z urzedu dla bezrobotnych moze otrzymac jakis zasilek.Przed slubem-NIC
hmmm... nie myslalem, ze to az takie tródne. nie chce powiedziec, ze wyobrazalem sobie to latwo ale nie myslalem, ze bez slubu nie ma nic. z drugiej strony ok, musi isc do pracy, ubezpieczyc sie itp. w sumie to wszystko nie jest problem. jedyne co mi przeszkadza to fakt, ze dziecka nie bede mógl do przedszkola wyslac. w kazdym razie dziekuje za informacje. a jest moze jeszcze ktos tutaj kto to czyta i w bardzo podobnej sytuacji jest (byl) ??
czlowieku,idz na kurs ortografii...wstyd
jak bys przeczytala, co pisalem, to stwierdzila bys, ze to 17 lat temu bylo, jak chodzilem do polskiej szkoly, wiec moge sobie pozwolic na pare bledów. jesli nie masz nic innego do powiedzenia oprócz krytykowania mojej pisowni, do zegnaj.
... niema tutaj nikogo, kto byl w podobnej sytuacji??
... nie ma tutaj nikogo, kto byl w podobnej sytuacji??
tyle juz jestes w niemczech i nie wiesz co jak gdzie kiedy? :)))pochodz po urzedach, to sie wszytstkiego dowiesz.
ja jestem od 2lat w niemczech i sobie sama radze, nie musze pisac o swojej niewiedzy i to z beldami na forum.
ZEGNAJ (buahahaha)
proponuje nauczyc sie troche niemieckiego i po 17 latach pobytu w Niemczech, wreszczie podniesc tylek i dowiedziec sie w odpowiednich biurach jaka jest kolejnosc zalatwienia spraw zwiazanych z pobytem stalym w Niemczech twojej narzeczonej.
aleś ty niemiła... Po tylu latach za granicą zdarza się opełniać błędy w ojczystym języku. Nic w tym dziwnego. A jak z ciebie taka "samosia" i w dodatku nieprzyjemna, agresywna baba to lepiej się tu nie udzielaj. Takie porady na pewno nikomu nie pomogą.
chyba jednak nikt nie był w takiej sytuacji... Chętnie bym pomógł, ale nic nie wiem... Więc rzeczywiście musisz pochodzic sam w tej sprawie lub wejdz na stronę urzędu i napisz maila z zapytaniem, Skrupulatni Niemcy zazwyczaj odpowiadają na korespondencję. lukas bns
Witam Cie Waleria0!

Czy moglabym miec do Ciebie pare pytanek?? Jezeli znalazlabys chwile odezwiej sie prosze na moj e-mail: [email] Pozdrawiam!
taka poprawna jestes, a sama nie umiesz pisac!!! "z beldami"- hihihihihi
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Kultura i obyczaje