czytaliście to ??

Temat przeniesiony do archwium.
"Nowe prawo migracyjne w Niemczech
Politycy koalicji doszli do porozumienia i uchwalili projekt ustawy migracyjnej, który wprowadza wiele nowych uregulowań dotyczących prawa pobytu obcokrajowców na terenie Niemiec. Rządowy projekt krytykują Zieloni oraz związki uchodźców.

Projekt ustawy normujący kwestię pobytu cudzoziemców w RFN musi zostać jeszcze poddany pod głosowanie w Bundestagu i Bundesracie. Jeżeli zostanie uchwalony przez parlament, nowe prawo zacznie obowiązywać 15. lipca tego roku.

Obcokrajowcy nieposiadający prawa stałego pobytu w Niemczech zostaną zobligowani przez nowa ustawę do poszukiwania zatrudnienia. Mają na to czas do końca 2009 r. i nie mogą wcześniej korzystać z żadnych wyższych świadczeń socjalnych.

W kwestii łączenia rodzin imigrantów zachowana zostanie dotychczasowa granica wieku, wynosząca minimum 18 lat, od której możliwy jest przyjazd i osiedlenie się w Niemczech współmałżonka obcokrajowca.
Rząd przyczynia się również do integracji cudzoziemców, dlatego też odmowa wzięcia udziału w kursach integracyjnych ma być sankcjonowana.

Wg minister stanu w kancelarii kanclerza Marii Böhmer nowa ustawa to wyraźny krok naprzód, dzięki któremu sytuacja ponad 60 tysięcy obcokrajowców w Niemczech zmieni się na lepsze. Nie mówi ona jednak nic o tym, co stanie się z tymi, którzy do końca 2009 nie znajdą zatrudnienia."

Czyżby się kończyły dobre czasy przyjazdu do Niemiec z możliwością zapewnionego spokojnego początku w tym kraju... to chyba było nieuniknione.

Co o tym sądzicie ???
I bardzo dobrze...Nie można przecież przez pół życia być na utrzymaniu państwa. Jestem bardzo wdzięczna za pomoc jaką oferują Niemcy na starcie.Sama z niej korzystam, bo jestem tu zaledwie dwa miesiące.Spodziewam się dziecka,wiec na razie nie szukam pracy.Chodzę do szkoły i uczę się języka. Mąż też skończył krótki kurs niemieckiego i teraz szuka pracy. Niedobrze mi, jak patrzę na niektóre, głównie tureckie wielodzietne rodziny. Siedzą tu po kilkanaście lat i nie znają języka. Pracy nie szukają, bo po co robić, jak państwo na wszystko daje pieniądze. Kiedyś to się musi skończyć.
Wiesz z jednej strony Cię rozumiem ale z drugiej... jesteś typowym przykładem „Polaczka” który szybko zapomniał kim był i dzięki komu dostał szanse (zapomniał wół jak cielęciem był), bo jeśli się troszeczkę skupisz i dokładnie to przeczytasz to zrozumiesz że zabierają także możliwości dokładnie które Tobie pozwoliły na przyjazd do Niemiec, naukę języka i próbę szukania pracy itd.... no ale pewnie to już nie Twoja sprawa i nie Twój interes, prawda?... ;)
Rozumie wszystko ja nie mam zezwolenia na pobyt jestem zameldowana i oczekuje dziecka.Czy to znaczy ze bedziemy mieli sie wyniesc?Obecnie chodze na jezyk bo pracy podjac nie moge a pomocy z miasta nie dostaje zadnej.
W artykule, który przytoczyłeś nie ma mowy o zamknięciu granicy dla obcokrajowców, o odebraniu im możliwości nauki i pracy w Niemczech. Jesteśmy w UE, więc nie musisz obawiać się, że Twoi znajomi nie będą mogli tu zamieszkać. Sprawa dotyczy osób, które latami pobierają sozialgeld, odmawiają udziału w kursach integracyjnych (bo pewnie nie chce im się wstawać wcześnie rano i wysilać swojego umysłu)oraz nie podejmują żadnej pracy, bo lepiej w zaciszu domowym pić piwko i śmiać się z tych którzy na nich pracują.Na kursie integracyjnym poznałam Turków, którzy są w Niemczech po kilka, kilkanaście lat. Ich dzieci uczą się w niemieckich szkołach, a oni znają zaledwie kilka słów. Na kurs niemieckiego przyszli z musu, bo w przeciwnym wypadku obniżyli by im zasiłki. W centrum miasta widziałam Polaków,którzy zaniedbani w gronie podobnych sobie kolegów przepijali socjalkę.Dziwię sie Tobie, że popierasz takie zachowania i nie chcesz, by rząd coś z tym zrobił.
jezeli nie rzadasz pomocy od panstwa to mozesz mieszkac tak dlugo jak chcesz, to chodzi o osoby zyjace na garnuszku panstwa niemieckiego
jakie zezwolenie na pobyt jest ci potrzebne? Przecierz jestes obywatelem Unii i masz prawo mieszkac gdzie chcesz.Co innego jest z praca.Jednak momentalnie i tak cie to nie interesuje.
1. Prawo UE
2. I dobrze, manche wollen nur vom Hartz IV leben.
Tu nie chodzi o popieranie, a wręcz przeciwnie... jestem za tym aby zmusił tych bumelantów którzy tylko się obijają i po 20 lat są na socjalu, lecz niestety jak się jeszcze poobserwuje niemiecką prasę to to co przytoczyłem, to tylko część propozycji są też takie które uderzają w przyszłego emigranta, na szczęście jeszcze czeka te pomysły głosowanie. Wracając do tematu chodzi o to iż przyszły im-emigrant będzie miał trudniej się zaaklimatyzować, zresztą ten kto przyjechał do Niemiec nie znając języka a szuka lepszego jutra dla się w Niemczech wie dobrze o czym pisze...
Pozdrawiam Tych co nie stracili wiary na lepsze jutro i nie poddają się szukając dla siebie szansy lepszego życia i oby te nowe pomysły wam pomogły a leni zmusiły do pracy ;)
takie pytanko czytalem wasze wypowiedzi i teraz niewiem juz nic
dziewczyna moja mieszka w niemczech i powiedziala mi ze jezeli osoba w niemczech nie znajdzie pracy legalnej do do konca roku 2007 to wtedy pozniej bedzie miala problem z dostaniem pracy to znaczy bedzie wymagana znajomosc jezyka,ze nie zalapie sie na zadne kusry itd
czy to prawda,bo jesli tak jest to musialbym sie w tym roku jesczze chajtnac zeby sie zalapac na to (na co nie jestem gotow) czy to jest wlasnie to co wy mowiliscie trza to zalatwic do konca 2009????? pomocy!!!
pozdrawiam
to chodzi tylko i wylacznie o osoby korzystajace z pomocy panstwa niemieckiego
ale i tak knie rozumiem tego
np dajmy ze sie chajtne w roku 2008 i czy wtedy starajac sie o pr5ace nie bede mial zadnych problemow, czy bede mogl korzystac z ze szkolen z miasta np(jezyk czy kursy zawodowe)???
czy jest wogole jakies prawo ktore mowi ze do konca 2007r gdy nie podejmie sie jakies pracy to w 2008r bedzie mial problem z praca ze bedzie odpytywany z jezyka i traci z pomocy od miasta w postaci jakich kolwiek kursow
mieszkam w polsce moja dziewczyna mieszka w niemczech 17lat i pracuje legallnie i mowila mi ze jezeli do konca 2007r nie ozenie sie i nie znajde pracy legalnej to pozniej bede mial problem z jej znalezieniem jak wyzej opislalem
pozdrawiam
dam ci rade podly! zamiast tracic tutaj czas na forum, gdzie informacje od uzytkownikow sie na wzajem wykluczaja, sa moze nieaktualne albo niedokladne albo dotycza tylko poszczegolnych bundesland´ow, niech twoja dziewczyna idzie sie o wszystko dowiedziec w odpowiednim urzedzie. w tym wypadku bedzie to urzad dla obcokrajowcow (ausländeramt) i urzad pracy (agentur für arbeit). tam uzyskasz wiadomosci z pierwszej reki, dokladne i prawdziwe.

powodzenia
wylada na to ze kobita poprostu chce sie hajtac
no tak, teraz sie doczytalam, ze juz masz informacje od dziewczyny. no nie wiem. jak ty sie muszisz tutaj na forum o wszystko dowiadywac... to moze faktycznieona chce wyjsc za maz :-)
a na stronie internectowej urzedow tego misata gdzie twoja dziewczyna mieszka patrzyles?
i bardzo dobrze...dlaczego niemcy maja utrzymywac tych ktorym sie do pracy nie zabardzo pali, rozumiem tych ktorzy chca ale nie znajduja , ale znam wielu takich czy rosjan, polakow lub turkow ktorzy maja to w d**** wiec panstwo tez powinno ich miec tam ...
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie