Hej mam problem BARDZO duzy (scenariusz kopciuszka

Temat przeniesiony do archwium.
Brak wkładu własnego

Wpis zamieszczony (lub przeniesiony) do grupy "Brak wkładu własnego" oznacza, że autor wpisu nie zadał sobie trudu samemu spróbować poradzić sobie z zadaniem lub prośba o tłumaczenie została przepuszczona przez Google Translator. Jeśli ktoś z użytkowników forum ma czas i ochotę może odpisać na taki wpis ale jeśli takiej odpowiedzi nie będzie - nie ma co się denerwować - po prostu nikomu nie chce się odrabiać zadań za kogoś ;-)

Dlatego zachęcamy do własnych prób - szansa na odpowiedź jest znacznie większa.

tyle mi zostalo z calosci.. jesli ktos dalby rade to przetlumaczyc bylbym bartdz wdzieczny:/ :(

wrozka: a tak to ! przylecialam zeby sie napic wody i powiedziec ze jakis hmmm jak on tam.. a ! ksiaze czy jakos tak robi dzis impreze a ja nie moge isc wiec masz tu bilet... kase pozniej oddasz.

kopciuszek : niech Ci bedzie a teraz idz juz bo czasu nie mam za 15 minut mam pks do zamku!!

macocha: Kopciuszek!!!!

scena VI
Narrator: (modelka zbiegajac po schodach potyka sie podbijajac sobie oko)

macocha : jak ty wygladasz!? pewnie zhbowu bawilas sie w wojne z tymi swoimi glupimi kolegami. idz juz ! nie jestes mi potrzebna.
narrator : kopciuszek odchodzi ze schylona glowa placzac po cichu

scena V
narrator : pks dojechal do zamku, na szczescie kanarow nie bylo. Wychodzi z niego pieknie ubrana dziewczyna , troszke obita, hmmm troszke bardzo obita... juz bardziej to pasuje. Zmierza ona w kierunku zamku.

Paker : EE panienko dokąd to?!

kopciuszek : a co sie tak gapisz? mam bilet.

Paker: przepraszam ale wiele jest tu takich co za darmo chca wejsc.

scena VI
Kopciuszek: O jak dawno Cie nie widzialam.. tyle lat.. pamietasz jak siedzielismy razem w oslej lawce?

kolezanka : No pewnie.. widzisz tego przystojniaka? to krolewicz.. juz troche stary i ma no wiesz... duzo zer na koncie..

kopciuszek : jakbym go miala to bym cala jego kase na pantofelki wydala serio Ci mowie..

narrator: kopciuszek zmierzajad w strone ksiecia marzy o nowych pantofelkach. Gdy juz doszla mowi: to Ty zdzisiu? nie? a to ty pewine będziesz ten Zenek!

Ksiaze : nie droga panienko ja jestem Jasio. Widziala panienka juz moja kolekcje rozwielitek ??

kopciuszek: jeszcze nie Janeczku ale z checia zobacze..

narrator: kopciuszek wraz z ksieciem jaskiem poszli na salony ogladac kolekcje rozwielitek.

« 

Pomoc językowa

 »

Życie, praca, nauka