tyle mi zostalo z calosci.. jesli ktos dalby rade to przetlumaczyc bylbym bartdz wdzieczny:/ :(
wrozka: a tak to ! przylecialam zeby sie napic wody i powiedziec ze jakis hmmm jak on tam.. a ! ksiaze czy jakos tak robi dzis impreze a ja nie moge isc wiec masz tu bilet... kase pozniej oddasz.
kopciuszek : niech Ci bedzie a teraz idz juz bo czasu nie mam za 15 minut mam pks do zamku!!
macocha: Kopciuszek!!!!
scena VI
Narrator: (modelka zbiegajac po schodach potyka sie podbijajac sobie oko)
macocha : jak ty wygladasz!? pewnie zhbowu bawilas sie w wojne z tymi swoimi glupimi kolegami. idz juz ! nie jestes mi potrzebna.
narrator : kopciuszek odchodzi ze schylona glowa placzac po cichu
scena V
narrator : pks dojechal do zamku, na szczescie kanarow nie bylo. Wychodzi z niego pieknie ubrana dziewczyna , troszke obita, hmmm troszke bardzo obita... juz bardziej to pasuje. Zmierza ona w kierunku zamku.
Paker : EE panienko dokąd to?!
kopciuszek : a co sie tak gapisz? mam bilet.
Paker: przepraszam ale wiele jest tu takich co za darmo chca wejsc.
scena VI
Kopciuszek: O jak dawno Cie nie widzialam.. tyle lat.. pamietasz jak siedzielismy razem w oslej lawce?
kolezanka : No pewnie.. widzisz tego przystojniaka? to krolewicz.. juz troche stary i ma no wiesz... duzo zer na koncie..
kopciuszek : jakbym go miala to bym cala jego kase na pantofelki wydala serio Ci mowie..
narrator: kopciuszek zmierzajad w strone ksiecia marzy o nowych pantofelkach. Gdy juz doszla mowi: to Ty zdzisiu? nie? a to ty pewine będziesz ten Zenek!
Ksiaze : nie droga panienko ja jestem Jasio. Widziala panienka juz moja kolekcje rozwielitek ??
kopciuszek: jeszcze nie Janeczku ale z checia zobacze..
narrator: kopciuszek wraz z ksieciem jaskiem poszli na salony ogladac kolekcje rozwielitek.