Jestes znudzony?

Temat przeniesiony do archwium.
Brak wkładu własnego

Wpis zamieszczony (lub przeniesiony) do grupy "Brak wkładu własnego" oznacza, że autor wpisu nie zadał sobie trudu samemu spróbować poradzić sobie z zadaniem lub prośba o tłumaczenie została przepuszczona przez Google Translator. Jeśli ktoś z użytkowników forum ma czas i ochotę może odpisać na taki wpis ale jeśli takiej odpowiedzi nie będzie - nie ma co się denerwować - po prostu nikomu nie chce się odrabiać zadań za kogoś ;-)

Dlatego zachęcamy do własnych prób - szansa na odpowiedź jest znacznie większa.

Niestety jest tego sporo a jest mi to bardzo potrzebne jak najszybciej mozna, jezeli ktos znajdzie wolny czas zeby to szybko przetlumaczyc bede strasznie wdzieczna. W zamian moge zaoferowac wszelkie tlumaczenia na j. angielski. Chociaz to forum j.niemieckiego to wspomne ze z checia moge z kims pocwiczyc j.rosyjski przez skype czy cokolwiek... Z gory dziekuje moj e-mail to [email] i numer gg. to 3185817.

A oto tekst:
Steffi Graf
Mała Steffi biegała z rakietą po korcie już w wieku 4 lat, by w wielu 15 lat wziąć udział w Olimpiadzie.

Steffi Graf, jedna z najpopularniejszych tenisistek, urodziła się 14 czerwca 1969 roku w Brühl.Jej brat Michael jest kierowcą Formuły 3. Ma również przyrodnią siostrę Elaine.

Była cudownym dzieckiem. Jej przygoda z tenisem zaczęła się bardzo szybko. Pierwszą rakietę miała w ręku w wieku 4 lat. Wraz z wiekiem tenis stawał się dla niej pasją, czymś więcej niż tylko 'grą'. Pierwszym trenerem Steffi był jej ojciec, także profesjonalny tenisista. Mając 13 lat została odnotowana na liście WTA na miejscu 124. Już jako 15 letnie dziecko pojawiła się na olimpijskim korcie w Los Angeles, gdzie wygrała od razu turniej pokazowy, zarazem pokazując całemu światu swoje umiejętności.

Choć jej wyczyny na korcie były niezwykłe, to jednak była normalną nastolatką, kochającą muzykę (m.in. U2). Ojciec Graf, chcąc zrobić z córki gwiazdę zatrudniał tylko profesjonalnych trenerów, wśród nich także Pavela Slozila, grającego w Pucharze Davisa. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już wkrótce została wybrana do drużyny olimpijskiej, a jej popularność i sukcesy rosły szybko.
Graff, jako piąta tenisistaka zdobyła Wielkiego Szlema w grze pojedyńczej (tzn. wygrała wszystkie cztery tytuły wielkoszlemowe w ciągu jednego roku kalendarzowego) w 1988 roku i dorównywała swoimi wynikami Navratilovej, innej gwieździe światowego tenisa. Jej sukcesy miały także swojej ujemne strony, tzn. różne kontuzje. Jednak Niemka nie poddawała się i dzięki silnej woli wracała na kort w dobrej kondycji.
W 1999 roku Niemka zwyciężyła w pojedynku French Open z Martiną Hingis. 5 lipca tego samego roku przegrała finał Wimbledon z Lindsay Davenport. Po tej porażce postanowiła zrezygnować z dalszej gry. W sierpniu na konferencji prasowej w Heidelbergu ogłasza swoje natychmiastowe odejście. Jako wyjaśnienie podała znudzenie tenisem i bolesne kontuzje, których doznała i które często dają się jej we znaki.
Jej partnerem życiowym został tenisista Andre Agassi. Głównym zajęciem staje się teraz dla niej praca na rzecz organizacji 'Children for Tomorrow', którą sama założyła w 1998 i miała ona służyć jako pomoc psychologiczna dla dzieci - ofiar wojen, prześladowań i przemocy. Czas wypełnia jej także opieka nad 'podopiecznymi' - psami, za którymi wprost przepada.
Jej dorobek sportowy jest bogaty. Jest tenisistką, która wygrała w swojej karierze wszystkie cztery turnieje wielkoszlemowe w grze pojedyńczej.


Wiem wiem ze sie wcale nie postaralam i sama nie sprobowalam czegokolwiek napisac lecz juz padam z nog, a niemiecki zniecheca mnie gdy tylko p nim pomysle glownie z powodu wlasnych nieumiejetnosci jezeli chodzi o ten jezyk, lenistwa, wiec ludze sie ze moja pierwsza i mam nadzieje, moze i jestem pewna; ostatnia prosba zaskutkuje, i ktos przetlumaczy to dla mnie, albo pomysli, ze jestem ostatnia kretynka i prosze o przetlumaczenie dlugiego tekstu pomimo slow wypisanych czerwonymi literami powyzej... :) No coz, tak wiec wytlumaczylam sie pewnie niepotrzebnie, i pewnie nikt nie odpowie, ale sama ja sobie winna, najwyzej bede sie potem uzalac nad soba jaka to ja glupia i bieda:) Jezeli ktos to przeczyta... Dziekuje chociazby za to. Pozdrawiam:]

 »

Życie, praca, nauka