Chciałem wszystkich prosić, żeby dokładnie zastanowili się, czy na pewno chcą od razu zdawać GDS. Wprawdzie przygotowywałem do niego już kilka osób i zdali, ale z moich obserwacji i rozmów z kolegami po fachu wynika, że w przypadku GDS zdawalność (za pierwszym razem) jest znacznie niższa niż w przypadku KDS. Część zadań i pensum egzaminacyjne faktycznie nawet pokrywają znacząco z KDS (i nawet GI zaleca, by ucząc się do GDS także korzystać z materiałów do GDS), ale surowość oceniania kryterium fonetycznego, spójności wypowiedzi itd. oraz zasób słownictwa popularnonaukowego, literackiego elaborowanego itp. jest dużo wyżej postawiona. Zachęcam do zdawania KDS - mimo wszystko łatwiej, o czym świadczy fakt, że zdało go aż 4 moich uczniów z klas maturalnych (w czasach kiedy jeszcze byłem głupi, bo pracowałem w liceum) - a więc można.
Ktoś tu pytał, czy łatwiej zdawać w DE czy w PL. No więc formalnie różnicy nie ma, choć w DE może bardzo nieznacznie łatwiej z uwagi na nieco bardziej pogodne południowe nastawienie egzaminatorów w centrali GI w Monachium (ale i w polskich GI zawsze siedzi ktoś z Niemiec i pilnuje porządku, więc chyba nie ma co się aż tak bać - zwłaszcza,jeśli ktoś rzetelnie się przygotował).
Moją rada - mimo wszystko najpierw zdać KDS, poduczyć się więcej i zdawać GDS. Aha, w polskich (i nie tylko polskich) GI bardzo pomaga fakt, że chodziłeś do nich na kurs przygotowujący do GDS - patrzą na Ciebie bardziej tolerancyjnie (wiem, że to świństwo i wyrywanie kolejnej dodatkowej kasy za kurs, ale takie są smutne fakty).
Tamarat, już posłałem Ci linka.