3 języki ?

Temat przeniesiony do archwium.
Jak myślicie czy uczenie się trzech języków jednocześnie: pod warunkiem że 1 język zaczynalibyście w szkole podstawowej, drugi w gimnazjum i trzeci w liceum jest sensowne?Pozdrawim
Uważam, że to ma sens, ale raczej w przypadku osób o wyższych możliwościach intelektualnych. Z drugiej strony zastanawia mnie, jak to robią Szwajcarzy - ich dzieci uczą się w ten sposób minimum trzech języków, ale życie w wielojęzycznym państwie, gdzie zdobytą wiedzę można niemal od razu wypróbować/wykorzystać praktycznie, pewnie też robi swoje.
chodzi mi o to czy widzisz sens takiej nauki już w liceum, pod warunkiem że klasa jest profilowana. jestem ciekawa zdań na ten temat....
W liceum tak - jak najbardziej, jednak nie za bardzo w aktualnym liceum-pokrace, które trwa tylko trzy lata, a faktyczna nauka nie więcej niż 2.5 roku. Kiedyś trwało 4 lata i były większe możliwości.

Efekty reformy oświaty w Polsce już widać:

http://www.fotka.pl/forum/read.php?f=11&t=381388&p=1
Nie sądziesz iz w tym systemie jednak jest tez fajnie (abstrahując od pokraki liceum) :
podstawowa - zaczynamy angielski,
gimnazjum - kontynuujemy ang i zaczynamy/ dołączamy niemiecki,
liceum - kontynuujemy ang i i niem. zaczynamy/ dołączamy włoski/hiszpański lub francuski? ewentualnie rosyjski
pod warunkiem że ludzie chcą? przecież zwiększa to ich możłiwości zawodowe,
Wszystko głównie zależy od zdolności intelektualnych danej osoby i wydaje mi się, że tylko wybitni byliby w stnaie w ciągu 12 lat nauki opanować 3 języki na zadawalającym poziomie (powiedzmy C1). Sam chciałem uczyć się angielskiego w liceum na poziomie rozszerzonym i dzięki Bogu nie pasowały mi godziny ;) Z perspektywy czasu wiem, że nauka dwóch języków jednocześnie nie jest aż tak efektywana, co nauka jednego, a porządnie. Ale jak ktoś faktycznie wykazywałby zdolności dużo ponad przeciętne, to znać 3 języki, rzecz bardzo przydatna w życiu ;) Trzeba by jeszcze zauważyć, że nauka języka w podstawówce ogranicza się do absolutnych podstaw, w zależności od gimnazjum, poziom języka też nie jest porywający, w liceum to zależy już od nauczyciela ;) Moim skromnym zdaniem lepiej umieć jeden język a porządnie, niż potrafić ledwo się wysławiać w 3 językach.

pozdrawiam
Maciek
tak samo Skandynawowie, Holendrzy - znają angielski, niemiecki, na różnym poziomie, ale komunikatywnie. Skąd to się bierze ? Tajemnica leży w telewizji - filmy wyswietlane są w oryginalnych wersjach językowych, tylko z napisami. Od małego przyswajana jest znajomość języków. W sumie u ns tez to mogliby zmienić,ale nie jest najgorzej, kiedy widzę i słyszę niemieckie dubbingi, skóra cierpnie. Arnold mówiący Ich komme schon wieder - katastrofa !!!
apropos Arnolda:

Łebek do Arnolda:

- Fick dick!

Na to Arnold:

- Dem kann ich nicht Folge leisten.


albo:

upieprzyło dach w samochodzie, którym Arnold wiózł tę rodzinkę ściganą przez polimorfa - reakcja Arnolda:

- Wir benötigen ein neues Fahrzeug.

:))))
tylko ze to najczesciej wyglada tak

podstawowka - zaczynamy ang lub niem

gimnazjum - zaczynamy ang lub niem od nowa

liceum - zaczynamy ang lub niem znowu od poczatku

i wcale nie daje to gwarancji ze sie tych podstaw smiesznych nauczymy :(
w takich krajach jak Ukraina czy Chorwacja, zachodnie seriale są w wersji orignalnej z napisami np. The Simspons , Świat wg. B.

do wcześniejszego wątku:
Najczęściej tak jest że w szkole uczą podstaw i samej gramatyki i nie stawiają żadnego nacisku na mówienie. btw. Mnie przerażają Szwedzi bo strasznie szybko po angielsku nawijają :P
Hej! Ja uczę się 3 języków i muszę przyznać, że nie jest tak źle chociaż czasem mi się mieszają. Mam już FCE z ang (B) i ZD z niem (5). Teraz myślę o jakimś certyfikacie z francuskiego. Angielskiego uczyłam się od podstawówki, a niemiecki zaczęłam w gimnazjum. W liceum kontynuuję naukę niemca (6h w tygodniu) i zaczęłam francuski (2h w tygodniu). Angielski szlifuję prywatnie. Chociaż francuskiego zaczęłam się uczyć jusz w 5 klasie (1h tygodniowo) na korepetycjach, ale miałam roczną przerwę. Przez rok chodziłam jeszcze na rosyjki, ale zrezygnowałam z tego, ponieważ jakoś mnie do tego nie ciągnęło. Szczerze mówiąc to myślę, że w LO nie warto zaczynać nowego języka bo 3 lata to chyba za krótko, żeby się nauczyć od podstaw jakiegoś języka, a zaniedbać to co już umiemy. Ale to tylko moja opinia. Sama planuję wziąć się za 4 język, ale tylko na własną rękę z jakiejś książki albo coś. Myślałam o szwedzkim albo norweskim, bo fascynują mnie kraje skandynawskie.
Pozdrawiam:)
Ja mam 3 języki w LO.
Czasami bywa ciężko, ale daje radę.
pzdr.
a ja sie nie zgodze. Przy dobrych chęciach i odrobinie talentu wystarczy rok zeby opanowac jezyk na poziomie komunikatywnym, w trzy lata mozna spokojnie dojsc do poziomu bardzo zaawansowanego
jakich jezyków się uczysz?
ang, niem ,franc , wcześniej miałem hiszp. ale musialem zrezygnować
u mniw LO jest niem, ang i włoski - tez fajnie
Bo u mnie w sumie to wyboru jest ang, niem, franc, ros, hiszp, jap, łac. ;)
Eden111 ---> Sprichst Du Italienisch :) ?
leider nicht, ich unterriche nur Deutsch...........
unterrichte*
aber Du hast dein ganzes langes Leben dafür :) !!!
chyba 1 rok...ale mieszkajac w niemczech. Nie ma bata w rok to niemozilwe!
Jasne, że to ma sens. Powiem nawet, więcej ja zaczęłam naukę angielskiego w podstawówce, w 2 klasie. W 1 klasie gim. zaczęłam uczyć się hiszpańskiego, obecnie jestem w 3 gim. i szukam nauczyciela niemieckiego lub francuskiego, bo chce sie wczesniej przygotowac przed liceum.
Temat przeniesiony do archwium.