Witam, rozważam właśnie wyjazd na wolontariat do Austrii, Niemiec, Szwajcarii z czym nasuwa mi się kilka istotnych pytań...
sprawa dialektów, trochę czytałem na ten temat, ale im dalej w to brnąłem tym się bardziej gubiłem...nauka języka na takim wyjeździe wyglądałaby albo przez konwersacje z kimś z organizacji albo na jakim opłaconym przez nich kursie...Dodam że skończyłem A2 w Dethloffie także jakieś podstawy mam
1. czy w każdym z tych krajów mówi się językiem tzw literackim? (czy to jest hochdeutsch?) bo przyznam że miałem wyobrażenie że język jest bardziej jednorodny;/ stąd pytanie czy tylko Niemcy brać pod uwagę? języka chciałbym używać do pracy i podróżowania
2.Czy będąc na A2 z niemieckiego i B1-B2 z angielskiego, czy angielski nie będzie wąskim gardłem w moim przypadku? bo na komunikację tylko po niemiecku to chyba troszkę mało by było
3.czy spędzając 8-10 miesięcy w jednym z tych krajów możliwym jest doście do B2? tzn korzystając tam z kursu językowego, starając się jak najwięcej rozmawiać + praca własna Profesor Klaus i może SM (wiem że to trochę głupie pytanie, ale ciekawi mnie wpływ otoczenia na naukę)
z góry dziękuje za wszelką pomoc i radę
oraz jako nowy użytkownik witam wszystkich;]