Germanistyka po roku nauki, to możliwe?

Temat przeniesiony do archwium.
Od małego lubiłem ten język, oglądałem bajki po niemiecku, mimo, że nie rozumiałem, bo po prostu lubiłem go słuchać.
Uczyłem się trochę w szkole, potem zrobiłem połowę kursu Agnieszki Drummer i nauczyłem się powiedzmy 1500 słówek z fiszek. Z niemieckim jestem osłuchany, bo oglądałem dużo filmów, ale niestety mało rozumiem. Znam podstawowe zwroty, słówka.

Postanowiłem posłuchać wewnętrznego głosu i zdecydowałem się na germanistykę, bo od lat mi chodzi taka myśl po głowie.

Mam pytanie, czy myślicie, że jest szansa, żebym do października PRZYSZŁEGO roku nauczył się na tyle niemieckiego, żeby pójść na germanistykę, oczywiście wcześniej w maju pisząc maturę?

Dodam, że mam taką pracę, w której codziennie mógłbym się uczyć powiedzmy 5 godzin.

Jakie widzicie szanse, żeby to zrobić? Może jakieś propozycje jak i z czego powinienem się uczyć, żeby zacząć za rok germanistykę?
Troche nie rozumiem.. Wytlumacz dlaczego 'lubisz' ten jezyk, mimo ze go nie rozumiesz jak ogladasz cos? Nie szkoda ci czasu na marnowanie sluchania czegos co nic nie wnosi w twoje zycie? Tlumaczenie ze 'bo lubie sluchac', jest nieodpowiednie. Ja tez lubie np czasami cos podpic nowego, zasmakowac:p, bo mi sie to podoba, ale to nie znaczy ze odrazu mam przez to wpadac w alkohol..

Mowisz ze 'opanowane masz ponad tysiac slow' i do tej pory nie rozumiesz tego co oni tam mowia? Jak to mozliwe?
A rzeczy niemozliwy nie ma, to zludzenie optyczne. Ja to tak mowie, masz dwa kierunki prawo-lewo, w prawo zawsze jest latwiej!
Ja to mowie tak: ka$Hana.
Ale to tylko z niczego nie ma nic..

A wycofac sie zawsze mozna.
On już się dawno wycofał. Kaschana
A skad wiesz? A moze to przyszly germanista i niejednego jeszcze zadziwi..
Dupa w korach, a nie germanista. Kaschana.
Nie kloc sie, ja tam w nim widze potencjal. Chlopak sie napracowal, piszac tutaj i poddajac opinii publicznej. Lubi jezyk niemiecki sluchac, to jest przeciez duzo! Co nie daje gwarancji rzadniej, ze w koncu zacznie sie uczyc tak naprawde. A nie tylko marudzic..
No dobra, mniejsza z nim.
Cytat: gosia465
No dobra, mniejsza z nim.
Toć mówię - kaschana!
Aha!:p
Nie prawda nie mowisz. Pisz po prostu ze kaszana to DURNOTA badz Glupota, to wszyscy beda rozumiec.
DURNOTA
Durny jelop:p. Durnota tez jest wlazic na drzewo i palic ogien w lesie.
Cytat: gosia465
Nie prawda nie mowisz. Pisz po prostu ze kaszana to DURNOTA badz Glupota, to wszyscy beda rozumiec.

DURNOTA
Cytat:
Wytlumacz dlaczego 'lubisz' ten jezyk, mimo ze go nie rozumiesz jak ogladasz cos? Nie szkoda ci czasu na marnowanie sluchania czegos co nic nie wnosi w twoje zycie? Tlumaczenie ze 'bo lubie sluchac', jest nieodpowiednie. Ja tez lubie np czasami cos podpic nowego, zasmakowac:p, bo mi sie to podoba, ale to nie znaczy ze odrazu mam przez to wpadac w alkohol..

Jednym podoba się rock, innym rap. Mnie akurat bardzo podoba się wydźwięk języka niemieckiego, a to jest dla mnie podstawa, żeby się go dalej uczyć, bo żeby się czegoś dobrze uczyło, trzeba to polubić. Np francuski dla mnie brzmi brzydko i dlatego nauczyłbym się go o wiele wolniej i z musu, co przekłada się na gorsze wyniki w nauce.
Jakie marnowanie czasu? A uczenie przez oglądanie? Osłuchanie się z językiem?

Cytat:
Mowisz ze 'opanowane masz ponad tysiac slow' i do tej pory nie rozumiesz tego co oni tam mowia? Jak to mozliwe?

Mam propozycję doświadczenia. Naucz się 1000 słów norweskich i włącz sobie norewską telewizję. Jestem ciekaw, ile zrozumiesz z filmu, czy wiadomości.

Cytat:
On już się dawno wycofał. Kaschana

O proszę, nie wiedziałem, że na tym forum są również ludzie, którzy mają zdolności jasnowidzenia :)

Dziękuję za wszystkie pomocne i te mniej pomocne odpowiedzi również :) pozdrawiam
Bardzo chętnie pomogłyśmy!
A bo dupy sie uczysz.. To miej do siebie tylko pretencje. Tyle jest mozliwosci nauki, a wiekszosc wybiera jedna 'pod gorke'.

Wlanczam hiszpanska, wloska, niemiecka, na holenderski tez mnie czasami pchnie miedzy czasie. Teraz malo go niestety. Czy ty wogole pomyslales jaki ty mi doswiadczenie dales? Sam sproboj. Ciagle o tym samym, wiadomosci; bijatyki, mordy, pedofilia, przestepstwa na roznym tle.. Moralnym i egzystencjonalnym. Filmy, muzyka, tu przynajmniej troche wiecej normalnosci, ale tez to samo sie przewija. Co sie rowna, mowimy podobnym, a moze tym samym jezykiem? Dalej nic nie kumasz?

Btw. Po 1000 opanowanych slowach to chyba bym musiala miec zatyczki w uszach, zeby nie rozumiec! Idz po rozum do glowy.
A bo do dupy sie uczysz.. To miej do siebie tylko pretencje. Tyle jest mozliwosci nauki, a wiekszosc wybiera jedna 'pod gorke'.

Wlanczam hiszpanska, wloska, niemiecka, na holenderski tez mnie czasami pchnie miedzy czasie. Teraz malo go niestety. Czy ty wogole pomyslales jaki ty mi doswiadczenie dales? Sam sproboj. Ciagle o tym samym, wiadomosci; bijatyki, mordy, pedofilia, przestepstwa na roznym tle.. Moralnym i egzystencjonalnym. Filmy, muzyka, tu przynajmniej troche wiecej normalnosci, ale tez to samo sie przewija. Co sie rowna, mowimy podobnym, a moze tym samym jezykiem? Dalej nic nie kumasz?

Btw. Po 1000 opanowanych slowach to chyba bym musiala miec zatyczki w uszach, zeby nie rozumiec! Idz po rozum do glowy.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Brak wkładu własnego