Nie mam specjalnych planów urlopowych. Ale jedynie sierpień wchodzi w rachubę.
Propozycja:
- przyjeżdżam do was na cały sierpień
- koszta podróży w obu kierunkach biorę na siebie
- wy zapewniacie mi tzw. wikt i opierunek (gdzieś trzeba też spać)
Kompetencje: żadne, poza genialną znajomością języka. (Obu!)
Macie wtedy mnie 24 godziny na dobę na głowie.
Jeden dzień w tygodniu chcę mieć spokój. Chcę mieć czas na piwo z Tamodem.
Ten dzień jest do uzgodnienia na miejscu.
Zapewniam korki-turbo i to bezlitosne!
Co chcę wiedzieć?
Co już potraficie po tym kursie?
P.S. Czy mogę zabrać mojego kota ze sobą? BKH. Kastrat i bardzo ucywilizowany. Dwujęzyczny.
edytowany przez irkamozna: 24 cze 2012