zdałam egzamin z PNJN :D

Temat przeniesiony do archwium.
i co na to bongo bongo?:)
gratuluje a bongo powie pewnie znowu jakas glupote a w rzeczywistosci bedzie sie cieszyl
ja też sobie gratuluję, a zatem mam wakcję diego:D
zrelaksuj sie rob to na co masz ochote i do nastepnego razu
ale tylko na truje!
nie gledz troja tez dobra
Ja, klar! Na bezbabiu i słoń baba!
nie czepiaj sie cigle bab
Gratuluję! :) Sama wiem jak ciężko jest zdać ten egzamin ^^ W tym roku zdałam na 4 xD A to już coś dla mnie. ^^ Powodzenia i udanych wakacji. :)
i co z tego?
Jeden z wielu nudnych, niezbyt ambitnych egzaminów.
Uczysz się dla siebie, czy dla ocen/egzaminów?
ttttttttttttttttttttttt jestes niemozliwy,jezeli sam studiujesz to wiesz dobrze jakie to uczucie po 6,7 egzaminach i zaliczonej sesji do domu jechac i o niczym wiecej nie myslec tylko o 2,5 miesicach wolnych
diego-babo, dolej kleju, jęczadło pospolite... Nikt nie musi zdawać egzaminów. Piekarze i rzeźnicy też są potrzebni. Muszą piec i rżnąć i nie muszą po niemiecku!
Biedne, zamęczone studenty. Dodaj więcej kleju!
i piwa i marychy
sam jestes jeczadlem pospolitym
łyk_kawy!
Dla mnie osobiście ty nie musisz zdawać żadnych egzaminów. Jeżeli już wysyłasz do mnie osobistego posta, to moja dewiza jest taka:
Gdy to wszystko, co tutaj tak pilnie wypisujesz po polsku - napiszesz po niemiecku i do tego zrozumiale (nawet pyskówki! Niemcy też pyskują, ale po niemiecku!) oraz "względnie" gramatycznie, wtedy możemy gadać o jakimkolwiek (!) "wyróżniku". Ten egzamin, to jest prozaiczne odwalanie najprostszych świczeń językowych na zasadzie tabelek z okienkami do zakreślania. Willst du mit mir gehen? Ja/Nein/Vielleicht. Ankreuzen.
Dopiero wtedy, gdy będziesz w stanie się tutaj na forum trochę poprzepychać w niemieckim, wtedy może będzie inaczej. Ale potem nie będziesz miała wcale pietra przed kolejnym egzaminem!
Nie potępiam twojego zaliczenia. Bardzo dobrze, że zaliczyłaś. NIE zaliczyć potrafi naprawdę każdy. Ale pojedź w ciągu tych 2,5 miesięcy wolnego do Frankfurtu nad Menem na trzy dni. Ot, dla jaj! Przenocuj na granicy w Kostrzynie, bo tanio i bardzo fajny hotel Bastion. Potrzep się na zakupach z Niemcami. I przyjedziesz do domu zbłąkana językowo!
Rzuć się na głęboką wodę. Wykorzystaj wolny czas. Oczywiście tylko wtedy, jeżeli chcesz coś mieć z tego niemieckiego poza jakąś oceną w dzienniczku, czy indeksie...
Nachtrag.
Empfehlung des Hauses zu Allgemeinbildung. (und andere Folgen davon)
Gratuluję :)
Aż spojrzałam co to za cudo :> I... przyznaję rację Bongo. Jakby tak z marszu pyknąć jakikolwiek taki egzamin to by coś znaczyło, ale jak na studiach właśnie ten materiał się przerabia, to takie okienka to zakuć-zdać-zapomnieć.
Tym niemniej jedno do przodu i trzeba się cieszyć :]
Zakuć-zdać-zapomnieć, a potem mamy polskich nauczycieli języka niemieckiego, co dalej to paskudztwo powtarzają. A potem dojrzały człowiek nie wie, co ozacza słowo: "selbstverstaendlich" (czemu piszesz prze "ae"? To błąd!)
Albo robię germanistykę i TOTO widać, albo idę na piekarnictwo jednostkowe. (rozumiem konieczność odrabiania zadań domowych i zdawania egzaminów przwidzianych przez organ nauczający na każdym poziomie! Nie neguję. Ale nawet krowę można nauczyć śpiewaś. To jedynie kwestia czasu (jeśli wcześniej nie zdechnie).
piekarze mają egzaminy, a do tego ciężko pracują
i w przeciwieństwie do germanistów mają fach w ręku :)
nie bój się bongo poćwiczę język:) we wrzesniu wyjezdzam na polroczne stypendium na uniwersytet do Bawarii :) takze będą ze mnie jeszcze ludzie:) Pozatym nie zamierzam spoczać na laurach a wykorzystać wakacje na pracę z niemieckim i rozwijanie słownictwa:D
juz sa z ciebie ludzie a zadna praca nie hanbi
łyk kawy: "(zamierzam) wykorzystać wakacje na pracę z niemieckim"
diego: "żadna praca nie hańbi"

:D:D
Dokąd jedziesz? Do Muenchen? Wpadnij. Pogadamy o starych Polakach... Jestem niedaleko!
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Pomoc językowa