Witam, mam do przetłumaczenie tekst z niemieckiego. Jednak zdaję maturę z angielskiego a po niemiecku nie potrafię powiedzieć słowa :) ale na szczęście mam ten przedmiot tylko raz w tygodniu :) przyznaje się, że całość przetłumaczyłam za pomocą translatora i starałam się, żeby były to w miarę zdania po polsku, ale sama widzę że jest tu mnóstwo błędów, dlatego proszę o sprawdzenie i poprawki :) Z góry dziękuję, pozdrawiam.
Er sprach polnisch, zu mir, einem der „Gerechten”. Und ich sprach über Menschen, die in Auschwitz gelitten hatten, über Juden und Polen. Ich dachte auch an die Juden, die mir damals in Auschwitz sagten: „Schade für dich, Junge, uns werden die Amerikaner freikaufen. Wir werden bald heimkehren, aber was wird mit dir...?”
Stellvertretend für viele meiner Landsleute, die sich in diesen dunklen Stunden unter Einsatz ihres Lebens in der Hilfe für polnische Juden engagiert und oft aufgeopfert hatten, pflanzte ich an der Allee der Gerechten, die zum Zentrum Yad Waschem führt, einen Baum. Ich hatte das Glück, 15 Jahre später zusammen mit meiner Frau diesen Weg hinaufzugehen. Der Baum war inzwischen gewachsen. Neue Bäume waren gepflanzt worden, weil überall in der Welt immer noch Menschen gefunden werden, die Juden gerettet hatten. 1200 „polnische” Bäume gibt es inzwischen, ein Beweis stillen Heldentums meiner Landsleute.
Was denkt man is solchen Augenblicken? Nicht nur an Millionen von Toten, sondern auch an einzelne, an Namen, die inzwischen die ganze Menschheit kennt, die vorbildlich im Leben und im Sterben waren, an Maximilian Kolbe, an Edith Stein, aber auch an den jüdischen Arzt Janusz Korczak, der an der Spitze seiner Waisenkinder den Zug ins Konzentrationslager Treblinka bestieg. Korczak und Kolbe, wenn auch unterschiedlich in der Weltanschauung und im Denken, się gehören zusammen. Ihr Tod war jeweils ein Signal. Schulen und andere Einrichtungen tragen heute ihre Namen. Sie beinhalten die dauernde Verpflichtung, sich mit ihren Taten zu befassen und zu erfassen, was sie letztlich dazu getrieben hat, den Opfertod zu gehen, den Weg des Karfreitag zu beschreiten, auf ihre Art und Weise das Kreuz durch ihre Via Dolorosa zu tragen. Für Kolbe war es die tödliche Phenolspritze, für Korczak das tödliche Gas in der Gaskammer von Treblinka.
Seit Juli 1942 waren die Züge nach Treblinka gerollt. Mit Hunderttausenden von Menschen aus den Gettos, die inzwischen in Polen gebildet worden waren. Männer, Frauen und Kinder, wahllos, nach den Soll-Zahlen der SS. Ein tödlicher Plan, der mit einer Maschinerie angetrieben wurde, hinter der ein Gedanke stand, der später in den Wannsee-Protokollen als Verpflichtung niedergeschrieben wurde, der Endlösung hieß. Beim Versuch, mehr als 10 000 Juden aus dem Warschauer Getto abzutransportieren, stießen die deutschen Sicherheitskräfte am 18. Januar 1943 erstmals auf organisierten bewaffneten Widerstand. Vier Tage lang dauerten die Straßenschlachten. Es gelang den Deutschen nur, 6[tel]Juden ins Konzentrationslager Treblinka zu bringen.
Lange konnten wir uns in Polen nicht vorstellen, daß man Hunderttausende von unschuldigen Kindern, Frauen und Männern einfach ausrottete. Aber es geschah doch täglich vor unseren Augen. Allein in Warschau waren es vom 22. Juli bis 21. September 1942 über 3[tel]Menschen.
Am 19.April 1943 kam es dann zum letzten Kampf. Das Getto sollte liquidiert werden. Die SS mußte sich zurückziehen. Es war der Montag in der Karwoche. Und in den Kellern und Kanälen, die zu den Katakomben der Juden wurden, starben die Getto-Bewohner. Kämpften und starben. 28 Tage lang. Ich glaube, daß dieser Kampf wichtig für die Idee eines eigenen Staates Israel war, daß er der Welt signalisierte: ein Volk will überleben. Es gibt eben kein Ostern ohne Karfreitag. Es gibt keinen Sieg über das Unrecht, wenn Menschen nicht dafür leiden – und sterben.
Auf Judenhilfe stand die Todesstrafe. Juden, die ihren zugewiesenen Wohnbezirk verließen, wurden erschossen. Die gleiche Strafe traf Personen, die solchen Juden wissentlich Unterschlupf gewährten... Anstifter und Gehilfen werden wie die Täter, die versuchte Tat wird wie die vollendete bestraft. Der Verkauf und das Verschenken von Lebensmitteln, ja selbst ein Glas Wasser für einen Verdurstenden, wurde bereits als Hilfeleistung an die Juden betrachtet. Ganze Familien wurden wegen solcher Gesten ausgerottet, weil die Nazis das Prinzip der Kollektivverantwortung anwendeten.
Joseph Burzminski, Zahnarzt aus Przemysl, erzählte während des Eichmann-Prozesses in Jerusalem, wie er Zeuge der Ausrottung einer ganzen Familie wurde, einer achtköpfigen Familie.
******
On mówił do mnie po polsku, jeden ze "sprawiedliwych". I mówił o ludziach, którzy cierpieli w KL Auschwitz, Żydzi i Polacy. Myślałem także o Żydach, którzy mi wtedy w Auschwitz mówili: "Szkoda dla Ciebie, chłopcze, nas Amerykanie wykupią. Będziemy wracać do domu wkrótce, ale co stanie się z Tobą...?" dla wielu moich rodaków, którzy brali udział w tych mrocznych godzinach, z narażeniem życia w pomocy dla Żydów polskich, często poświęcone, posadziłem na Alei Sprawiedliwych, która prowadzi do centrum Yad Vashem, drzewo. Miałem szczęście, 15 lat później, aby przejść wraz z żoną tą drogą. Drzewo wzrosło od tego czasu. Nowe drzewa zostały posadzone, bo wszędzie na świecie nadal ludzie znajdują Żydów, którzy zostali uratowani. Są 1200 "polskie" drzewa, które są teraz dowodem cichego bohaterstwa moich rodaków.
Co myśli człowiek w takim momencie? Nie tylko miliony ofiar, ale także indywidualne imiona, które są już znane całej ludzkości, które zostały przykładem w życiu i śmierci, Maksymilian Kolbe, Edyta Stein, ale także żydowski lekarz, Janusz Korczak, który dosiadał przy ostrym końcu jego sierot pociągu do obozu koncentracyjnego Treblinka. Korczak i Kolbe, choć różni, należą do siebie światopoglądzie i myśleniu. Ich śmierć była zawsze sygnałem. Szkoły i inne placówki noszą teraz ich nazwy. Jest to stałe zaangażowanie do czynienia tak jak oni i uznanie tego, co ostatecznie doprowadziło do podjęcia ofiary, aby przejść drogę Wielki Piątek kosztami ich droga przez krzyż swój Via Dolorosa. Dla Kolbe był to śmiertelny zastrzyk fenolu, dla Korczak śmiertelny gaz w komorach gazowych Treblinki.
Od lipca 1942 roku, pociągi zostały potoczone do Treblinki. Z setkami tysięcy ludzi z gett, które w międzyczasie zostały utworzone w Polsce. Mężczyźni, kobiety i dzieci, bez wyjątku, według danych docelową SS zabójczy plan, który był pędzony maszynerią, z pomyślałem, że później spisane w protokołach Wannsee jako wymóg było ostatecznym rozwiązaniem. Podczas próby przewozu przeszło 10 000 Żydów z getta warszawskiego, niemieckie siły bezpieczeństwa starły się 18 Stycznia 1943 po raz pierwszy z zorganizowanym, uzbrojonym ruchem oporu. Cztery dni trwały walki uliczne. Udawało się tylko Niemcom, którzy przenieśli 6[tel]Żydów do obozu koncentracyjnego w Treblince.
M y Polacy, długo nie mogliśmy sobie wyobrazić, że setki tysięcy niewinnych dzieci, kobiet i mężczyzn po prostu tępiono. Ale to działo się codziennie przed naszymi oczami. W samej Warszawie było to od 22 Lipca do 21 Września 1942 ponad 3[tel]osób.
W dniu 19 kwietnia 1943 roku, doszło do ostatniej walki. Getto miało zostać zlikwidowane. SS musiało się wycofać. To było w poniedziałek w Wielkim Tygodniu. A w piwnicach i kanałach, które stały się katakumbami Żydów, mieszkańcy getta zmarli. Walczyli i umierali. 28 dni. Myślę, że walka ta była ważna dla idei niepodległego państwa Izrael, że dała znak dla świecie: naród przetrwa. Nie ma żadnej Wielkanocy bez Wielkiego Piątku. Nie ma żadnego zwycięstwa nad niesprawiedliwością, kiedy ludzie nie cierpią za nią - i umierają.
Za pomoc Żydom groziła kara śmierci. Żydzi, którzy opuścili swoje przypisane dzielnice mieszkalne, zostali zastrzeleni. Taka sama kara spotykała ludzi, którzy świadomie dopuścili się ukrywania Żydów ... Podżegacze i pomocnicy handlowi stawali się jak sprawcy, każdy czyn kończył się karą. Sprzedaż i udzielanie dostępu do żywności, a nawet szklanka wody dla spragnionych, były już uznane za pomoc Żydom. Całe rodziny były wybijane z powodu takich gestów, ponieważ naziści zastosowali zasadę odpowiedzialności zbiorowej.
Józef Burzminski, dentysta z Przemyśla, opowiedział podczas procesu Eichmanna w Jerozolimie, jak był świadkiem zagłady całej rodziny, ośmioosobowej rodziny.