Pierwsze zdanie jest dla mnie nie zrozumiale, tgzn. chyba wiem co chjciales, ale cos poszlo daneben.
Vor langer Zeit lebte ein alter König, der keine Ehefrau und Kinder hatte. Er beschloss eine bildhübsche Prinzessin ( einer Eve?- jesli dobrze zrozumilam to ta Fürstin nazywa sie Ewa. Rodzajnik musi byc zawsze przed wyrazeniem rzeczownikowym-inyczej jest to niezrozimiale)Eve aus den Händen des schreklichen Drache zu befreien. Tutaj nie za bardzo wiem co masz na mysli, ale moge zgadywac, co nie. Viele mutieger Krieger bleiben, nur zwei, mit der Maxht des Himmels und Wassers konnten mit dem Drache kämpfen. Der König befahl ihnen eine aus drei Aufgaben auszulosen. Findiger ( tego slowka nie znam, wiec nie wiem, czy jest dobrze) Fürst besigte den Gegner mit dere Wasserkraft. Er ging die Prinzessin zu befreien. Er kämpfte mit dem Drache und gewann. Er kehrte in die Stadt der Prinzessin zurück. Ganze Stadt hat sich gefreut und am Abend haben alle gesungen, gegessen und gespielt.
Tak jak juz raz komus napisalam, ja studiuje w Niemczech, ale jezyki slowianski, dlatego tez moj niemiecki nie jest perfekcyjny. Staraj sie budowac prostsze zdania. Robisz wiele polonizmow, tak, ze Niemiec Cie by nie zrozumial. Pamietaj, ze czasownik ma byc zawsze na 2 miejscu logicznym. Nie zniechecaj sie, ja tez duzo bledow robilam. Zasada jest prosta. Piszac prosciej robisz mniej bledow.