W tym roku szkolnym długo czekałam na ferie zimowe. Po okresie wytężonej nauki był to przyjemny dwutygodniowy wypoczynek.
Ferie spędziłam w domu, co nie oznacza, że nie odpoczęłam. Nareszcie mogłam dłużej pospać, poczytać "dobrą" książkę czy pograć w komputer :)
Moją uwagę przykłuła szczególnie jedna książka która wciągneła mnie i jej czytanie zajęło mi połowe ferii ^^
w pierwszym tygodniu z powodu braku śniegu nie było mowy o zabawach na śniegu , pomimo to na rynku spędziłam miło czas jeżdżąc wraz z koleżankami na łyżwach.
W drugim tygodniu, kiedy spadł śnieg, dużo czasu spędziłam na dworze. Umawiałam się z Ewą,Wiktorią i Darią - koleżankami z klasy i "szalałyśmy" na pobliskiej górce na naszym osiedlu zjeżdżając na sankach.
Było przy tym wiele śmiechu i zabawy. Do domu wracałam zziajana, cała w śniegu, ale z uśmiechem na twarzy.
tegoroczne ferie były jak najbardziej udane :)