"najdłużej latający bez przerwy ptak" = jest w zasadzie już po polsku do kitu, bo on nie lata najdłużej!
On żyje w locie!
btw. Straszne, że tym naukowcom wszystko trzeba podawać na tacce. Nawet takie proste sprawy, jak "jeżyk", których w Polsce pełno!
Ale autora to na pewno już dawno nic nie obchodzi...
edytowany przez irkamozna: 03 cze 2012