Aschenputel - streszczenie

Temat przeniesiony do archwium.
Witam. Mam pilną prośbę, czy mógłby ktoś mi streścić bajkę Aschenputel po niemiecku w kilku zdaniach (5-7 zdań). Zależy mi na tym żeby było to napisane najprostszym możliwym językiem. Chodzi o to żeby to streszczenie miało sens i zawarte w nim były same najistotniejsze informacje.
Z góry dziękuje za pomoc, pozdrawiam
pomoże ktoś ?
To może chociaż daj zdania po polsku. W 5-7 zdaniach to nie wiem czy się da. Chyba ze w bardzo długich.
juz sobie poradziłem
Czyli, dalej nic nie wiesz, prócz tego, że ci jakąś lipkę ktoś podłożył na zaliczenie.
To się współcześnie nazywa "poradziłem"
Aschenputel wohnte im Haus mit zwei schwestern und Stiefmutter.
Das Madchen musste alle Arbeit machen. Sie musste putzen und kochen.
Einmal kam ein Brief vom Konig, der alle Frauen zu einem Fest eingeladen hatte.

Aschenputtel durfte nicht mitgehen. Da kam eine Fee und verzauberte sie in eine Prinzessin. So konnte sie zum Ball gehen. Aschenputtel tanzen mit dem Prinzen. Um 12 Uhr sie rannte und verlor der Schuhe auf der Treppe.

Der Prinz kam mit dem Schuh zum Aschenputtel am nachsten Tag.
Der Schuh paßte sehr gut.
Der Prinz heiratete das Mädchen und lebten glücklich.


może ktoś spróbować przerobic na prostszy jezyk ? musze to na pamiec sie nauczyc na jutro
z góry dzięki
Umiesz już powtórzyć "Aschenputtel"?
Bo, jak nie, to po kiego to wszystko?
??
Cytat: szymek6786
??
Nie, to nie. Mi łachy nie robisz.
Świetna atmosfera panuje tu na forum, na prawdę :)
Każdy się rwie do pomocy i jest bardzo miły.
Jednak jest coś w tym niemieckim języku. Sam w sobie jest bardzo przyjemny, subtelny, a każda następna nauczycielka jest coraz bardziej potrafiąca docenić ucznia i jeszcze milsza. Zresztą... naród niemiecki jest uważany za bardzo przyjaźnie nastawiony, prawda oczywista i to wszystko promieniuje tu na forum.
Pozdrawiam, dziękuje za pomoc.
Cytat: szymek6786
Świetna atmosfera panuje tu na forum, na prawdę :)
Każdy się rwie do pomocy i jest bardzo miły.
Jednak jest coś w tym niemieckim języku. Sam w sobie jest bardzo przyjemny, subtelny, a każda następna nauczycielka jest coraz bardziej potrafiąca docenić ucznia i jeszcze milsza. Zresztą... naród niemiecki jest uważany za bardzo przyjaźnie nastawiony, prawda oczywista i to wszystko promieniuje tu na forum.
Pozdrawiam, dziękuje za pomoc.
subtelny to jestem ja
Ja napisałam prawdziwą historię o kopciuszku, który zgubił pantofelek i bynajmniej nie jest to historia wymyślona, czy jakby źle napisana. Jest to historia, piękna bajka i każdy ją zna.

Aschenputtel von den Brüdern Grimm "Aschenputtel" ist eine Geschichte über ein Mädchen, dessen Vater wieder heiratet. Ihre Stiefmutter hat zwei Töchter. Die Stiefschwestern und ihre Mutter sind nicht gut zu ihr. Aschenputtel muss oft hart zu Hause arbeiten. Das Mädchen wäscht das Geschirr ab und das macht Haus sauber. Wenn sie auf einen Ball gehen will, verbietet ihr das die Stiefmutter. Das Mädchen geht zum Grab ihrer Mutter und ruft: "Gib mir die Gold und Silber". Der Vogel, der ihre Wünsche erfüllt, wirft ihr schöne Kleider hinunter. Sie geht auf den Ball und tanzt mit dem Prinzen. Der Prinz verliebt sich augenblicklich in das schöne Aschenputtel und gesteht ihm seine Liebe – sehr zum Ärger der beiden neidischen Stiefschwestern, die Aschenputtel aber nicht erkennen. Als sie nach Hause geht, verliert sie einen kleinen Halbschuh. Der Prinz sucht nach ihr. Dann wird der Prinz Aschenputtel suchen. Die Stiefschwestern versuchen den verlorenen Halbschuh auf den Fuß zu stecken, aber er ist zu klein. Aschenputtel zieht auch den Halbschuh an und er passt perfekt.

A widzisz. Ja się uczę niemieckiego zaledwie 2 miesiące pisać. Dlaczego tak jest, że ja zaczynam tak pisać?? Bo się nie uczę w szkole. Widzisz, i to nas różni.

Znowujż ci narzucili nauczyć się na pamięć? A, gdzie jest napisane, że akurat ty to musisz? Widzisz, moje dziecko uczy się jezyka polskiego, bo tego po prostu "chce". :)
Przecież ciamajda się obraziła, czego chcesz od niej? To themat-trup.
klemes cię potrzebuje, a to znowujż ja cię zwabiam. :D
czemu to życie takie trudne/dziwne jest?? :(
czy istnieje jakieś antidotum, żeby się nauczyć czegoś czego sie nie znosi? -w moim przypadku to jest j.angielski, to przez nauczycielkę, która mnie kiedyś dogłębnie zniechęciła..
Do nauki języka nie wolno nikogo zmuszać.
czyli nie ma. czyli idę to opłakać i jakoś będę żyć/funkcjonować dalej. jej, ale ja jestem zołza znowu zaczynam gadać i marudzić, a to jest niebezpieczne!. idę sobie na film, to coś co uwalnia mnie od obowiązków i codziennego życia. a jeszcze po niemiecku, jej kocham!
Nasz super system edukcji zmusza do uczenia DWÓCH JĘZYKÓW.
Angielski bardzo lubie, niemieckiego nienawidzę i chce tylko zdać.

a ty niuniel masz jakieś kompleksy chyba...
Cytat: szymek6786
Nasz super system edukcji zmusza do uczenia DWÓCH JĘZYKÓW.
Angielski bardzo lubie, niemieckiego nienawidzę i chce tylko zdać.

a ty niuniel masz jakieś kompleksy chyba...
No ja mam odwrotnie. Nie nawidzę angola. 10-lat szkolnych, mogę posłuchać i zrozumiem, mogę poczytać i zrozumiem, coś nawet napiszę i będzie to znośne, ale nie cierpie. Prędzej siadam do holenderskiego/niderlandzkiego, a angielskiego po prostu nie cierpie.

Przyczyna może leży w mojej psychice, która została naruszona przez nauczycielkę, która o właśnie, kazała mi się uczyć wierszyków na pamięć, później pytała przed klasą. Jak ja to nie znosiłam. Przyczyną jest też pewnie to, że jak dla mnie ten język sory za wyrażenie, ale to taki śmieć, bo jest już zrypany nie przez jednego obcokrajowca. Może i tu też jest problem. Największy to na pewno moja upartość, bom się zawzieła i nie chce mi się tak porządnie do tego podejść.

Ale nie powinnam o sobie pisać.. Powiem ci, jak nie lubisz to dobrze do tego podchodzisz, po co życie marnować jak się czegoś nie lubi.

A niuniel pewnie jeszcze śpi, więc sobie mogę tak swawolnie marudzić, później już tak lekko nie jest. :D Filma trzeba szukać, muzy, poczytać, a może napisać i dzień zleci, znowu zleci.
Ja zawsze trafiałem na wredne nauczycielki od niemieckiego.
W przypadku angielskiego zawsze trafiałem na świetnych nauczycieli, nie takich co tylko lecą z programem i mówią że "materiał ich goni". Na pewno trochę racji jest w tym co napisałaś.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Pomoc językowa