Te ankiety na podanej niuniel przez Ciebie stronce to istna katorga.
Tylko ja mam pytanie co to ma wspólnego z nauką niemieckiego i z jakiej racji ja mam odpowiadać na pytania, które po pierwsze nie zawsze są dla mnie zrozumiałe, po drugie odnoszą sie do sfery, która mnie nie dotyczt-związków uczuciowych, po trzecie-patrz na pierwsze.
myśl o języku, bzykaniu i innych, to zaczaisz.
Ale, ty nie masz odpowiedniego organu do tego celu. Dickdarmflöte!
Potem dostaniesz rachunek na 1299,99 Euro i masz niemiecką cipę, co ciebie wszystkiego nauczy. Nawet mielenia ozorem.
Ogól się!
jej (bo-stonce) raczej na pewno tego brakuje.. bo nikt ją nie chce już zaspokoić i szuka ukojenia tutaj.. taka durna osóbka. a języka ni w ząb, ani dosłownie, ani w przenośni. to i nie dziwota, że sama.