Prosze o przetlumaczenie...!! :):)

Temat przeniesiony do archwium.
PATCHWORK - FAMILIEN: "ALLE MEINE VÄTER"
Als ich elf war und meine Mutter zum dritten Mal heiraten wollte, machte mein künftiger Stievater einen lange Spaziergang mit mir und hielt bei mir um die Hand meiner Mutter an. Ich fühlte mich groß und wichtig. Schließlich bin ich die Älteste in unserer Patchwork - Familie, und die ist so: Ich habe eine zum dritten Mal verheiratete Mutter und einen Vater, der auch wieder geheiratet hat, plus zwei Stiefvater hat auch wieder geheiratet, der zweite, jetzinge, war es vorher. Macht drei weitere - ja, wie soll ich sagen:Stiefmütter?? Halbtanten??

Ich bin das einzige Kind aus der ersten Ehe meiner Mutter. MIt ihrem zweiten Mann hat sie zwei Kinder, und mit dem dritten kamen zwei Kinder, und mit dem dritten kamen zwei weitere, wieder anders verwandte Stiefbürder hinzu, denn auch dieser - mein aktueller Stiefvater - ist ja geschieden und eben Vater. Aber das alles ist erst der halbe Kosmos. Mein leiblicher Vater hat nämlich zwei Konde mit seiner zweiten Frau, und mein erste Stiefvater hat noch eine Tochter. Auch wer jetzt langsam den Überblick verliert, versteht doch so viel: Ich habe eine riesige, hoch kompliziertr Familie. Alles klar??

Unser Familie hat ein Motto: Seid grosszügig! Und es gibt noch etwas: Jeder mad jeden. Das klingt kitschig, ist aber wahr, so komisch, so gross, so verrückt unsere Familie auch ist. Ich bin jetzt 20, und erst in letzter Zeit fällt mir auf, was für ein Glück es ist, eine solche Grossfamilie zu haben. Ich glaube, meiner komplizierten Grossfamilie habe ich ein paar Eigenschaften zu verdanken: Offenheit für jade Art Menschen und Beziehungen. Eigene Wünsche auch mal zurückzustellen.
Halo _e_w_a_ (gość)!
Uśmiałam sie jak norka ;-) Chcę Ci jednak pomóc więc spróbowałam.... i proszę się nie śmiać, jeśli coś "skopałam", ale czasami traciłam orientację, co sie dzieje... Podeszłam do tego z humorem i poddaję moje tłumaczenie krytyce pozostałym - lepszym ode mnie - germanistom ;-)

Rodziny typu " patchwork": "Wszyscy moi ojcowie"
Gdy miałam 11 lat, a moja matka chciała po raz trzeci wyjść za mąż, mój przyszły ojczym odbył ze mną długi spacer i poprosił mnie o rękę mojej matki. Poczułam się starsza i ważna. W końcu jestem najstarsza w naszej rodzinie " patchwork" (wieloczęściowej), a która jest taka: mam matkę, która po raz trzeci wyszła za mąż i jednego ojca, który również ponownie się ożenił, plus drugiego ojczyma, który też się znowu ożenił. Ten drugi - obecny - był przedtem, trzeci kolejny - tak, jak powinnam powiedzieć: Macoch?? Półciotki??
(Uwaga: nie bardzo rozumiem ten urywek: ".. der zweite, jetzige, war es vorher. Macht drei weitere - ja, wie soll ich..").

Jestem jedynym dzieckiem z pierwszego małżeństwa mojej matki. Ona ma ze swoim drugim mężem dwoje dzieci, a z trzecim przyszły dwoje i z trzecim dwójkę kolejnych dzieci, do tego doszli znowu inaczej spokrewnieni przyrodni bracia, ponieważ również ten - obecny ojczym - jest przecież rozwiedziony i także jest ojcem. Ale to wszystko jest dopiero połową kosmosu. Albowiem mój rodzony ojciec ma ze swoją drugą żoną dwoje dzieci, a mój pierwszy ojczym ma jeszcze jedną córkę. Ten, kto teraz powoli traci orientację, to rozumie przecież i tak wiele: mam olbrzymią, bardzo zawiłą rodzinę. Czy wszystko jasne?

Nasza rodzina ma motto: Bądźcie wspaniałomyślni! I jest jeszcze coś: Każdy każdego lubi. To brzmi kiczowato, ale to prawda, nasza rodzina jest też taka komiczna, taka duża i taka zwariowana. Mam teraz 20 lat i dopiero teraz w ostatnim czasie przyszło mi na myśl: co to za szczęście mieć taką dużą rodzinę. Uważam, że mojej skomplikowanej (zawiłej) dużej rodzinie zawdzięczam: otwartość dla ludzi o różnym usposobieniu i stosunków (międzyludzkich) a czasami rezygnować też z własnych życzeń.
W ostatnim opowiadaniu na samym końcu - powinno być:
"...otwartość dla ludzi o różnym usposobieniu i na kontakty z nimi."
:-)
PATCHWORK - FAMILIEN: "ALLE MEINE VÄTER"
Patchwork’kowa rodzina: „Wszyscy Moi Ojcowie“

Als ich elf war und meine Mutter zum dritten Mal heiraten wollte, machte mein künftiger Stiefvater einen langen Spaziergang mit mir und hielt bei mir um die Hand meiner Mutter an.
Jak mialam 11-cie lat, a moja mama wlasnie poraz trzeci chciala wyjsc za maz, moj przyszly ojczym odbyl ze mna dlugi spacer, na ktorym poprosil mnie o reke mojej mamy.

Ich fühlte mich groß und wichtig.
Czulam sie wielka i wazna.

Schließlich bin ich die Älteste in unserer Patchwork - Familie, und die ist so: Ich habe eine zum dritten Mal verheiratete Mutter und einen Vater, der auch wieder geheiratet hat. Dazu habe noch zwei Stiefväter: der erste von den beiden hat auch zum zweiten Mal geheiratet und mein zweiter Stiefvater, der jetzige.
W koncu jestem najstarsza w naszej patchwork’owej rodzinie, ktora wyglada nastepujaco: mam poraz trzeci zamezna mame, a moj ojciec tez ozenil sie poraz kolejny. Do tego mam jeszcze dwoch ojczymow: pierwszy z nich rowniez ozenil sie poraz drugi i moj drugi ojczym, terazniejszy.


Macht drei weitere - ja, wie soll ich sagen: Stiefmütter?? Halbtanten??
To daje kolejne trzy- jak to okreslic : macochy?? Ciotki??


Ich bin das einzige Kind aus der ersten Ehe meiner Mutter.
Jestem jedynym dzieckiem z pierwszego malzenstwa mojej mamy.

Mit ihrem zweiten Mann hat sie zwei Kinder gehabt und mit dem dritten zwei weitere. Da mein jetziger Stiefvater eigene Kinder aus der ersten Ehe hat, so habe ich auch Stiefgeschwister.
Ze swoim drugim mezem miala dwojke dzieci, z trzecim kolejna dwojke. Moj terazniejszy ojczym ma dzieci z pierwszego malzenstwa, a wiec mam przyrodnie rodzenstwo.

Aber das alles ist erst der halbe Kosmos.
To dopiero polowa kosmosu. (?)

Mein leiblicher Vater hat nämlich zwei Kinder mit seiner zweiten Frau, und mein erster Stiefvater hat noch eine Tochter.
Moj ojciec biologiczny ma mianowicie dwojke dzieci z jego druga zona, a moj pierwszy ojczym ma jedna corke.

Auch wer jetzt langsam den Überblick verliert, versteht doch so viel: Ich habe eine riesige, hoch komplizierte Familie. Alles klar??
Nawet ten, kto powoli traci orientacje, rozumie jeszcze tyle, ze mam ogromna, bardzo skomplikowana rodzine.

Unsere Familie hat ein Motto: Seid großzügig!
Naszym mottem rodzinnym jest: Badzcie wspanialomyslni! (szczodrzy, hojni)


Und es gibt noch etwas: Jeder mag jeden.
I jest jeszcze cos: kazdy lubi kazdego.

Das klingt kitschig, ist aber wahr, so komisch, so groß, so verrückt unsere Familie auch ist.
To brzmi nieco kiczowato, ale tak jest, jaka by nasza rodzina nie byla: zabawna, duza i zwarjowana.

Ich bin jetzt 20, und erst in letzter Zeit fällt mir auf, was für ein Glück es ist, eine solche Großfamilie zu haben.
Teraz mam 20 lat i dopiero ostatnio zauwazylam ile mam szczescia posiadajac taka duza rodzine.

Ich glaube, meiner komplizierten Großfamilie habe ich ein paar Eigenschaften zu verdanken: Offenheit für jede Art von Menschen und Beziehungen; eigene Wünsche auch mal zurückzustellen.
Mysle, ze mojej duzej rodzinie zawdzieczam kilka cech: otwartosc na kazdy rodzaj ludzi i zwiazkow; wlasne pragnienia odstawic na bok.
spoznilam sie.
chyba skopalam wiecej od ciebie droga eklerko, ale nie bylo latwo. :)
Hi maggizar1 (gość),
Toll :-)
ale te teksty są zabawne i cieszę się, bo teraz je można całkiem dobrze złożyć. Ja widzę wiele fragmentów, które są lepsze w Twoim wykonaniu :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Hallo _e_w_a_ (gość),
dzięki maggizar1 (gość) pierwsze opowiadanie można przedstawić następująco:
[maggizar1 (gość) - wprowadziła niewielką, ale istotną - wg mnie konieczną - korektę w tekscie niemieckim]

PATCHWORK - FAMILIEN: "ALLE MEINE VÄTER"
Als ich elf war und meine Mutter zum dritten Mal heiraten wollte, machte mein künftiger Stiefvater einen lange Spaziergang mit mir und hielt bei mir um die Hand meiner Mutter an. Ich fühlte mich groß und wichtig. Schließlich bin ich die Älteste in unserer Patchwork - Familie, und die ist so: Ich habe eine zum dritten Mal verheiratete Mutter und einen Vater, der auch wieder geheiratet hat, dazu habe noch zwei Stiefväter: der erste von den beiden hat auch zum zweiten Mal geheiratet und mein zweiter Stiefvater, der jetzige.
Das macht drei weitere - ja, wie soll ich sagen:Stiefmütter?? Halbtanten??

Rodziny patchworkowe: "Wszyscy Moi Ojcowie“
Gdy miałam 11 lat, a moja matka chciała po raz trzeci wyjść za mąż, mój przyszły ojczym odbył ze mną długi spacer i poprosił mnie o rękę mojej matki. Poczułam się starsza i ważna. W końcu jestem najstarsza w naszej rodzinie patchworkowej (wieloczęściowej), która wygląda następująco: mam matkę, która po raz trzeci wyszła za mąż i jednego ojca, który również ponownie się ożenił, Do tego mam jeszcze dwóch ojczymów: pierwszy z nich rownież ożenił się poraz drugi i mój obecny, drugi ojczym. To daje kolejne trzy - jak to określić: macochy?? pół-ciotki?? (prawie ciotki?)
ale fajny txt XD

a termin patchwork familie to pochodzi od tego ze paczłorki to sa jakies takie skrawki roznych materialow zszywane ze soba taka technika krawiecka :) tzn kiedys cos slyszalem ale juz nie pamietam dokladnei :)
Tak jak poprzedni tekst, przy pomocy naszej drogiej Koleżanki "maggizar1" można zmodyfikować tłumaczenie w następujący sposób (to jest dopiero patchwork ;-)):

Jestem jedynym dzieckiem z pierwszego małżeństwa mojej matki. Ona ma ze swoim drugim mężem dwoje dzieci i z trzecim przyszły na świat dwoje dzieci a wraz z tym trzecim - doszła też kolejna dwójka, jeszcze inaczej spokrewnionych, przyrodnich braci, ponieważ również ten - mój obecny ojczym - jest rozwiedziony i także jest ojcem. Ale to wszystko jest dopiero połową kosmosu. Albowiem mój rodzony ojciec ma ze swoją drugą żoną dwoje dzieci, a mój pierwszy ojczym ma jeszcze jedną córkę. Nawet ten, kto teraz powoli traci orientację, rozumie przecież i tak wiele: mam olbrzymią, bardzo skomplikowaną rodzinę. Czy wszystko jasne?

Myślę, że trzeci tekst jest już prostszy i nie będę tu nic kombinować. Oba tłumaczenia są moim zdaniem prawidłowe i oddają sens opowiadania w sposób zrozumiały i dobrze ;-)

Dziękuję "maggizar1" za owocną i miłą współpracę :-)
Tschau !
Bardzo dziekuje za pomoc :)
Temat przeniesiony do archwium.