Darf ich?
Ich schlage NUR winzige Änderungen vor:
Prawdziwe szczęście w sensie psychicznego dobrego samopoczucia, które wypełnia nas radością i zadowoleniem i które sprawia, że życie warte jest, aby je przeżyć – nigdy nie dochodzi do skutku dzięki ślepemu losowi lub tylko przez przypadek, ale jest ono przede wszystkim wynikiem ciągłego intensywnego i celowego dążenia – oczywiście również z łaską rozsądnej modlitwy. I to dotyczy właśnie szczęścia w miłości, dokładnie nigdy nie pojawia się ono jako wygrana na loterii, lub że nagle pojawi się w życiu wymarzony książe lub wymarzona księżniczka i przyniesie wybawienie, ale wcześniej czy później spotka ono tego, kto stara się o spełnienie koncepcji życiowej i dąży do tego z cierpliwością i przy pomocy rozsądnych strategii. I właśnie do tego należą też przede wszystkim sensowne zamierzenia dotyczące partnerstwa i bycia razem (~przejścia przez życie razem, dosł. „bycie kompanem“), co jest też zawsze ukierunkowane na szczęście drugiej osoby. Jeszcze nikt nie doszedł do szczęścia przy pomocy bezcelowego działania i moralności niewolnika.
("Krampf" oznacza też "ogromny wysiłek")
Pozdrawiam :-)