Moje najgorsze wakacje.

Temat przeniesiony do archwium.
W ubiegłym roku wybrałam się wraz z moją rodziną do Egiptu. Lecieliśmy samolotem. Po strasznie długiej podróży dotarliśmy na miejsce. Na lotnisku spotkała nas niespodzianka. Nasze bagaże poleciały innym samolotem i nie mogliśmy ich odnaleźć. Po 3 godzinach odnaleziono i oddano je. Następnie pojechaliśmy do hotelu, który znajdował się w pobliżu Gizy. Pokoje były straszne. Łóżka niewygodne i brudne. Jedzenie wcale nam nie smakowało. Byliśmy niezadowoleni. Czekaliśmy na naszego przewodnika. Niestety mówił jedynie po angielsku i nic nie rozumieliśmy. Przez następne dni nie opuszczaliśmy hotelowego pokoju. Gdy poszliśmy na kolację, zauważyliśmy naszych znajomych. Opowiedzieliśmy im o naszych nieszczęsnych wakacjach. Resztę pobytu spędziliśmy z nimi. Pływaliśmy, zwiedziliśmy piramidy i jeździliśmy na wielbłądach. Ostatni tydzień był udany!

Błagam Was o pomoc. Im szybciej tym lepiej. Zależy mi, żeby było to napisane w czasie Imperfekt.