Mogę poprosić "Samarytanina" o przetłumaczenie textu... :)
-)Ostatnio wybrałam się z koleżanką samochodem do Wenecji.
Wybrałyśmy niekonwencjonalną drogę,na skróty.
Wyjechałyśmy z Wrocławia o godzinie 13.
Zajechałyśmy do hipermarketu, by kupić prowiant i picie.
Mineliśmy stację benzynową i znalazłyśmy się na drodze do Pragi.
Ok godziny 18(Polskie drogi) byliśmy w stolicy.
Poszłyśmy do restauracji, na stację benzynową. Odwiedziłyśmy miasteczko w 2 godziny. Przez godzinę śpiewałyśmy na głównym placu i zarobiłyśmy ok 60Euro,na benzynę.Po czasie byłyśmy już zmęczone, więc przespałyśmy sie w samochodzie.
Kiedy obudziłam się to byłyśmy już w drodzę do Brna.
Znalazłyśmy się tam ok godziny 14. Wpadłyśmy do kina, na ICE AGE,ale z tego nic nie zrozumiałyśmy...Dalej:Knajpka, piwko(ja),chrupki i w drogę.
Wyjechałyśmy do Wenecji i tam byłyśmy już o 20...i na główny plac, by zarobić na benzynę spowrotem do Polski...
Dziękuję z całego serducha, tłumaczyłam ten text 2 razy...i za każdym beczka...
Kurdę...zależy mnie jak wam... :)))