Ale do 26 roku mozesz byc w Polsce ubezpieczona, w naszym funduszu( czy jak to sie teraz nazywa) i nic nie placisz a do lekarza mozesz chodzic, bo ja chodze i nie mam z tym problemow. Musisz tylko co semestr zaswiadczenie do funduszu dostarczyc, ze studiujesz.
A z oplat za studia masz duze szanse, ze nie bedziesz placic, poniewaz nie masz szans, by otrzymac kredyt, nie masz prawa do zadnego swiadczenia socjalnego itd. Nam ( tj.mi i znajomym z Polski) juz powiedzieli, ze nie musimy sie martwic.
A co do 400 euro, to juz jedna osoba tu napisala, ze to co robisz w wolnym czasie, to Twoj interes. Troche zaradnosci i dasz rade.