Gerministyka w Zielonej Gorze...

Temat przeniesiony do archwium.
witam, chcialabym sie dowiedziec cos o studiowaniu w zielonej gorze i przedewszystkim od ile % przyjmuja i czy trzeba zdawac polski rozszerzony
kilka spraw:
a) (z pewnych zrodel) - jezeli ZG to nie fililogia germanska, a colegium jezykowe.

b) jezeli prosba o informacje... zagladnij na strone internetowa.


tak, mam zly dzien.
i nikomu nic do tego.
czesc ja skonczylam studia w zielonce. po pierwsze- wczesniej byl i college i normalne 5- letnie, teraz nie ma kollegu, jest tylko 5- latka, ktora ja mimo wszystko dobrze wspominam. zreszta zielona gora jest fajnym studenckim miastem ma swoj urok, fakt ze po paru latach moze sie znudzic ale nie o to pytalas:-) ogolnie latwo sie dostac ciezej utzrymac ale po 2- 3 latach raczej juz ciezko wyleciec:-) wykladowcy sa rozni (jak wszedzie) ale paru wspominam bardzo dobrze, innych gorzej. na pewno nie jest to taki poziom jak np. we wroclawiu ale daje rade:-)
ech,2 osoby i każda jakieś bzdury plecie.w zielonej nie ma już kolegium i nie ma 5-letnich magisterskich,tylko3-letni licencjat,a potem magisterka.na germanistyce co roku się coś zmienia-ostatnie 3 roczniki różnią się dosyć programem studiów-ciągle zmieniają się wykładane przedmioty.i to z korzyścią dla studenta wg mnie :) bardzo Ci zazdroszczę,jeśli w tym roku będziesz startować,bo mają powstać nowe specjalizacje.do tej pory były tylko dwie-nauczycielska i translatorska.teraz mają dojść:lingwistyczna i z literatury niemieckiej,także zapowiada się ciekawie :) a co do samych studiów-kadra trochę nędzna(na licencjacie przynajmniej),nudno,nie trzeba się jakoś super wysilać,chociaż na na praktycznym pod koniec mogą Ci dac popalić,plan ogólnie dosyć luźny-mało zajęć.a od poprzedniczki to chętnie się dowiem czegoś o wykładowcach-zarówno tych dobrze wspominanych,jak i źle :))(ciekawość mnie żżera,kogo masz na myśli).
a co lub kto dokladnie cie interesuje i na ktorym jestes roku? jak teraz bym jeszcze studiowala to bylabym na 7roku:-) a teraz jestem w niemczech i szkole jezyk bo to podstawa (studia i tak cie nie naucza:-)
Ja jestem na pierwszym roku z zielonej .
i mam takie pytanie, mieliscie moze zajecia z gramatyki praktycznej z bardzo miła pania , z pania B. H. ?
>a co lub kto dokladnie cie interesuje i na ktorym jestes roku? jak
>teraz bym jeszcze studiowala to bylabym na 7roku:-) a teraz jestem w
>niemczech i szkole jezyk bo to podstawa (studia i tak cie nie
>naucza:-)

chętnie się dowiem czegoś o najbardziej wymagających,budzących strach wykładowcach,bo chyba nie miałam okazji jeszcze takich poznać :P i napisz mi proszę,jeśli możesz,jak jest na ostatnich dwóch latach.
Ja jestem na pierwszym roku. i z tego co wiem od starszych rocznikow zdazyłam juz poznac tych najgorszych nauczycieli :/ sa tacy ze kiedy idziesz na zajecia,nawet perfekcyjnie przygotowana, to jestes po porstu sparalizowana ,strachem,stresem itd. ale sa tez inni, fajniejsi, ale to sa wyjatki. Pierwszy semestr był łatwy, tzn. nie byl trudny do przejscia, byl tylko jeden egzamin z teori przekładu, bo ja jestem na translarotyce:) teraz w sesji letniej szykuja mi sie dwa egzaminy, jeden ustny z gramatyki opiowej i ten nieszczesny praktyczny na ktorym zostaje wiecej niz polowa roczniku uwalona :(

Boje sie tej sesji :/ własnie zaczynam zakowanie z opisowej, mam nadzieje ze do 18 czercwca zdaze przerobic i wkuc cały material.
za moich czasow (heh jakby to wieki temu bylo) byla troszke inna kadra i nie wiem czy miales z tymi samymi, w kazdym badz razie nie pisalam ze byli jacys zajebiscie straszni tylko ze niektorych gorzej wspominam...np. babcia Klin czy Zimniak, swojego czasu tez Buczek i Jarochna- ci potrafili dokopac, nie wspomne juz o niemcu od filozofii- Rohr tez usadzil pare osob. ale to chyba nie nowosc co teraz pisze? ogolnie na dwoch ostatnich latach ja mialam juz luz, bylam na jezykoznawstwie i odeszla mi literatura- najgorsze egzamy jakie mialam to wlasnie litaratura- bo ja mialam Klina babcie i na Garycka sie jeszcze zalapalam. ogolnie na tej uni sie wiele zmienia i takze podejscie do studentow sie zmienia- inaczej bylismy my traktowani czasem przez tych samych wykladowcow co wy, ogolnie jakbym teraz poszla na studia nie zmienilabym kierunku ale uczelnie raczej tak:-) bo jednak moze byc ciekawiej:-)
Ja mam z babcia Klin konwersacje, no i natrafiłam na pania Husak, dosc nieprzyjemnie jest u niej na gramatyce praktycznej. wlasnie mam niezaliczone u niej jedno kolo na 3 kola, poprawka 11 czerwca, boje sie jak mi sie nie uda, to niedopusci mnie do praktycznego,po prostu nie da mi wpisu do indeksu:/ bo u niej mozna poprawiac chyba tylko raz:/ a pozostale dwa koła mam zaliczone na czwórki, ostatnie skopałam :/ i mam teraz potwornego stresa :/
hmm,ja tych najgorszych jeszcze nie miałam i dlatego mało wiem.no ale wszystko w końcu przede mną :> o buczku nigdy nie słyszałam,a klin to podobno cała rodzina lubiąca się pastwić nad studentami :) najwięcej złego to słyszałam właśnie o Jarochnie(naprawdę zaczynam się bać językoznawstwa :( ),Lipińskim i Zimniaku(dziwne,bo wygląda na sympatycznego człowieka :P,może na niego nie trafię,bo on niby tylko na magisterskich),a Garycka jest podobno w porządku(wg opinii mojej koleżanki).a dlaczego nie wybrałabyś tego miejsca po raz drugi?i jakie inne byś wybrała?:)
Klin- no ciezko powiedziec bo on to faktycznie postrach swojego czasu w zg, a jego zona- potrafi sie uwziac na kogos ale to trzeba byc juz kompletnie debilem i nie umiec sie zachowac...poza tym nie narzekalam na nia. wiekszosc z wykladowcow w zg bardzo zlagodniala z wiekiem. Jarochna- potrafi byc hamska i to bardzo...ale na to trzeba rowniez sobie zasluzyc, poza tym lubi jak sie jej w "pupcie" wchodzi, czyli lepiej byc milym a wszelkie przyklady na poparcie jakis teorii na zajeciach najlepiej obrazowac na przykladzie dzieci bo to jej temat (sama ma dwie corki) i jeszcze jeden przyklad czlowieka, ktoprego dzieci zmienily- Buczek, odkad mu sie dzieci urodzily tez stal sie calkiem inny, owszem zdarzalo mu sie byc szowinistyczna swinia ale juz nie za moich czasow, Garycka- nie wiedzialam, ze ona jeszcze wyklada, swoja droga- bardzo ulozona i dokladna kobieta, i puszczala z reguly wszystkich, Zimniak- lubilam go choc on nie lubial jak ktos pokazywal ze sie go boi, wtedy gnebil te osoby, ja raz pokazalam ze sobie nie dam w kasze napluc i mialam do konca spokoj, a on jako nieliczny z zg potrafi czegos nauczyc i jest bardzo hm... dosadny w tym co robi, no i Lipinski- bardzo osobliwy gosc, inteligentny i bystry, tylko nie umie za bardzo przekazac swojej wiedzy...zajecia z nim nalezaly do ciekawszych na pewno, ale zawsze byl jakis mimo wszystko znudzony, o 3 nie jest ciezko u niego, na wiecej trzeba byc juz nieco bardziej wygadanym. ale on jest w porzadku. no i ktos, kogo ja darze szacunkiem- to Kotin- ja sie u niego bronilam:-) powodzenia i w razie pytan napisz- jak bede wiedziec to zawsze pomoge;-0
a co powiecie o dr Husak, dr Szastak , dr Biszczanik ?

Ja 26 mam praktyczny na Uz :( boje sie , i wiem ze obleje pisemny na 100%
Pani Husak powiedziała nam ze za pierwszym razem 80%studentów oblewa. Na poprawce troche przechodzi bo sie doucza.

Mam stresa normalnie jak nie wiem:)

A ja wczoraj miałam egzamin u Kotina:) z gramatyki opisowej. oczywiscie zdane. Jeszcze tylko ten praktyczny i konice. Jestem na pierwszym roku i nie wiem jak sie do nieego uczyc, czy w ogole cos powtarzac ,skoro wiem ze odpadne?

Przewodniczacym komisji jest Biszczanik:) Jestem ciekawa jakie tematy wibierze na pisemny.

Pozdrawiam, i jezeli micie jakies rady to bede wdzieczna:)
nie jest to takie straszne, jak oni mowia:-) Biszczanik jest tak naprawde calkiem w porzadku gosciem, ja go zawsze lubilam, w przeciwienstwie do pani Husak, ktora zawsze byla jakas taka niesympatyczna i nieprzyjazna. ale z tego co wiem to ona nigdy nie siedzi na praktycznym. i wcale nieprawda ze 80% oblewa, wiadomo- na pierwszym praktycznym jest ciezko dlatego ze nikt nie wie do konca jak on wyglada...ale my do konca studiowania nie wiedzielismy tego heh:-) i w sumie nie ma sie co uczyc do niego, ja bym powiedziala po 5 latach, ze najwiecej daje znajomosc slownictwa na pisemnym a na ustnym odwaga mowienia i plynnosc. ale szczerze mowiac trzeba byc naprawde cienkim aby go oblac...ja sama mialam chyba 2 razy poprawke ale zdalam:-) poprawki to normalna rzecz na praktycznym, u nas z reguly nikt sie tym nie przejmowal, wiekszosc zdawala poprawke. a Kotin- byl moim promotorem, bardzo fajny profesor:-) wydaje sie czasem nerwowy ale to tylko wrazenie:-) no i ostatnie spostrzezenie- wykladowcy najlepiej zapamietuja tych studentow ktorzy sie nie boja mowic i pokazywac swoich pogladow:-)
Ogolnie to fakt ,chyba nie jest ciezko, bo na pisemnym mozna w sumie zdobyc 70p,a zeby przejsc do ustnego trzeba miec 36. wiec to nie jest duzo. ale wiem ze na praktycznym zadania sa trudne, szczegolnie gramatyka, czytanie no i słuchanie. Najgorsze jest to e w tym semestrze przedmiot sluchanie i czytanie mielismy z dr Szastak i on ani rau nie puscil nami kasety do sluchani, prowadzil zajecia raczej z konwersacji :/ wiec sluchania i czytani nie było:(

A podpowiedz mi jakie lubia dawac tematy na praktyczny pisemny? listy,opowiadania,rozprawki? I jaki stopien trudnosci ,chodzi o tematy, raczej takie z prostszych jak urlop itd. czy moze aborcja,smierc kliniczna itd?

z gory dziekuje za odpowiedz:)
No i jestem po praktycznym:( ktroy napewnoe oblałam:((( dziisaj mam wyniki o 20...i wiem ze bedzie poprawka...

gramatyka ukladana przez pania Husak byla kosmiczna,bylo 13 zadan i na to 45 minu- to o wiele za mało ...!!!!

słuchanie ok,czytanie ok, i wypracowanie tez moze byc...

tylko zastanawiem sie ile mozna zdobyc punktów za kazda czesc?ile za wypracowanie?za grame? itd.
Cześc Dominika !ja też studiuje 1 rok na UZ i egzamin z gramatyki opisowej mam dopiero 7 lipca.... Zastanawia się jak to możliwe że Ty już jesteś po, bo wszystkie grupy maja opisową razem... Jeżeli możesz mi pomóc to bardzo Cie prosze o informacje dotyczace tego egzaminu... co było, no wiesz wszystko co mi się przyda! Wielkie dzięki!!!
czesc Karolina :):):)

Powiedz mi czy ty mialas wyklady z Kotinem i cwiczenia z Kryckim? ? ? Bo ja z nimi mialam, zreszta caly rok mial z nimi, i caly rok tez mial egzamin ustny z opisowej 18, i 19, czerwca :)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie