konspekt

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 33
poprzednia |
Witam, prosiłabym o drobną, albo i nie:) pomoc:)
muszę przeprowadzić lekcję hm pokazową:) wiadomo, pierwsza praktyka, stres hehe:)
mam temat Meine vier Wände. Muszę przypomnieć dzieciom nazwy mebli, wprowadzić przyimki (te no...neben, hinter itd;D) i nie wiem jak się do tego zabrać:(
Myślałam nad różnymi ćwiczeniami, np. HV: gość czyta opis pokoju (taki jakiś łatwy... bo to druga gimnazjum) i uczniowie mają w grupach narysować to co słyszą... tylko nie wiem skąd wziąść to hv...
Może potrafilibyście mi jakoś pomysł? podsunąć jakiś pomysł... może ktoś ma takie hv? :(
bardzo bym była wdzięczna za każdą pomoc.
szukaj na german.pl, bo moze tam byc. o ile mnie pamiec nie zawodzi w alles klar jest jakies takie nagranie chyba, bo pamietam, ze w gimnazjum sluchalem.

dam tylko jedna rade, jesli ta klasa nie jest z rozszerzonym niemieckim, to pewnie beda problemy. dlatego na jalepiej sam bym przygotowal tekst i go czytal. po pierwsze bedziesz mogla czytac wolniej, jesli zajdzie taka koniecznosc. w razie watpliwosci zawsze bedzie mozna powtorzyc jakies zdanie, bez potrzeby ponownego puszczania nagrania. w ten sposob bedziesz mogla tez sama napisac ten tekst bazujac na odpowiednim poziomie slownictwa dla nich.

z ciekawosci spytam gdzie jestes na germanistyce, ciezko jest? tez sie wybieram na takie studia za 2 lata.
wyskakuje mi, że nie ma takiej strony... (german.pl)
krosno- jest wporządku, mogło być gorzej:))
może ktoś ma jeszcze jakieś pomysły...?
:) może dzisiaj ktoś mi jeszcze troszkę pomoże;)))
chyba nie...
Swego czasu pracowałam z "Alles klar", tam temat był całkiem dobrze zrobiony. Tak się składa, że do Twojego tematu mam parę ćwiczeń, które sama zrobiłam (ambitna byłam :D), ale niestety nie mam skanera... O ile dobrze pamiętam to kupiłam bristol, zaznaczyłam wszystkie pomieszczenia w domu. Do tego wycinałam różne przedmioty i meble z gazet i dzieci miały je przymocować do plakatu za pomocą magnesów. Plakat powiesiłam na tablicy. Wszystko zależy od tego, co to za lekcja, jaki temat, jaką Vorwissen mają dzieci itp.
Oczywiście jeśli to lekcja pokazowa, to koniecznie Einführungsphase, usw ;-))
dzieki..:)
teraz mam problem bo nie wiem jak im wprowadzić te przyimki i te czasowniki hangen, stehen, sitzen i liegen... nie wiem w jakiej kolejnosci i w ogole... :(
co to pedagogika robi z ludźmi...;p bądźmy poważni, druga gimnajum, to już nie pierwsze klasy podstawówki, żeby trzeba było w wycinanki się bawić. Rozumiem, że chcesz podejść ambitnie do tematu, ale nie możesz też przesadzić, bo "dzieci" w tym wieku mogą nie mieć ochoty na współpracę z Tobą ;) jak na mój pseudopedagogiczny umysł, kolejność nie gra żadnej roli, bo żaden nie jest ani łatwiejszy, ani trudniejszy... im i tak będzie to najprawdopodobniej bez różnicy, bo w tym wieku najczęściej ma się tzw. zwis totalny na wszystko ;-)

tyle z mojej strony, chociaż pewnie i tak Ci nie pomogłem... ;-)
tylko zastanawialam sie czy najpierw te przymiotniki, czy te przyimki i jak im to wyjasnic;D
i czy pasuje na początku już robić prace w parach????? ale mam problemy...
Ręce mi opadają po tym, co Maciek napisał. W ogóle Twoim zdaniem najlepiej nic nie robić...
Powiem Ci, że nie wszystkim jest ganz egal, są ludzie, dla których warto się starać, nawet dla jednego "delikwenta" :-)
po części się zrozumieliśmy;p powiem tak - mnie zawsze dziwiło/śmieszyło, jak przyłaził jakiś praktykant i chciał się wykazać nadgorliwością ;)
nie mówię, że nie można się starać, jak najbardziej jestem za. Ale po pierwsze: gimnazjum to gimnazjum... po drugie: wytłumaczenie zagadnienia nie ma nic wspólnego z robieniem plakatów (zwanego wyżej przeze mnie nadgorliwością), itd ;)
po części się zrozumieliśmy; ---> Wie bitte?? Das muss ich im Kalender rot anstreichen! :-)

Tylko dlaczego zaraz potem pada to "ale" :-((
Robienie plakatów nadgorliwością? hmm, ja zawsze byłam przeciwko monotonii zajęć i takiemu suchemu przebiegowi lekcji. Ale co ja Ci będę pisać ;-) i tak znowu znajdziesz jakieś "ale" :-)
Maciek, tak sie zdystansowałeś, że przeszedłeś juz samego siebie..;-)
Rozumiem twoje podejście, młodzież ma już z zasady skłonność do popisywania się i pewne rzeczy uważa za "obciachowe".. osoby, które chcą się czegoś nauczyć określane są mianem kujonów.. reszta, ich zdaniem "lepsza" uważa wszystko za bezsensowne i patrzy na wszystko lekceważąco.. Bunt, chęc odciecia się. Ciągłe ironizowanie, typowe dla pewnego wieku, chociaż niektórym tak juz zostaje na dłużej.. Nadgorliwość, czy sumienność?
>po części się zrozumieliśmy; ---> Wie bitte?? Das muss ich im
>Kalender rot anstreichen! :-)
inaczej: częściowo Ty mnie zrozumiałaś, a częściowo nie ;-)

>Tylko dlaczego zaraz potem pada to "ale" :-((
bo świat nie dzieli się na czarne i białe ;-)

>Robienie plakatów nadgorliwością?
i tak człowiek się z nich nie za dużo nauczy, dopóki nie przerobi ze stu przykładów, żeby praktycznie pojąć o co chodzi w zagadnieniu ;-)
ej no to lekcja pokazowa, nie chce jej zrobic bylejak ;)
>osoby, które chcą się czegoś nauczyć określane są mianem kujonów..
typowe zjawisko w gimnazjum - słabsi nie pojmują, że ktoś może być zdolniejszy od nich ucząc się nawet mniej od nich. I nie chodzi tutaj o to, czy ktoś się chce czegoś nauczyć czy nie, bo w gimnazjum prawie nie trzeba zaglądać do książek.

>reszta, ich zdaniem "lepsza" uważa wszystko za bezsensowne i patrzy na wszystko
>lekceważąco..
idąc krok wstecz wynika, że zaliczam się do tych gorszych nie mających ochoty się niczego nauczyć?:p

>Ciągłe ironizowanie, typowe dla
>pewnego wieku, chociaż niektórym tak juz zostaje na dłużej..
ja bym to nazwał buntem przeciwko systemowi edukacji. Na przykładzie liceum. Człowiek chce dobrze zdać maturę, żeby dostać się na studia. W momencie, jak wie z czego będzie zdawał maturę i co chce robić w przyszłości, celem staje się skupienie na przedmiotach, z których zdaje się maturę. Tak więc jak ktoś ma biologię, historię, czy 5 języków obcych w trzeciej klasie liceum, to czemu się dziwić, że ma je w głębokim poważaniu, jak z nich matury nie zdaje? ;-) Wystarczyłoby zmienić system edukacji tak, żeby w trzeciej klasie mieć tylko te przedmioty, z których zdaje się maturę w wymiarze dużo większym, niż obecnie i każdy byłby zadowolony.

Zaraz pewnie znajdzie się sugestia, że należy iść do technikum, a nie do liceum. Tak, ale po technikum ma się mniejsze szanse na dobre zdanie matury ;)
ej ej ej:D przecie w liceum nie trzeba sie uczyc Bog wie czego do konca. od drugiego semestru trzeciej klasy sa fakultety i wybierasz sobie, co chcesz i co zdajesz. przez pierwszy semestr masz zajecia tylko te ktore sa w Twoim rozszerzonym profilu. ja np. mam rozszerzony angielski, matme i fizyke. wiec w pierwszym semestrze beda te przedmioty + j. polski(bo go tez trzeba zdac), a w drugim tylko fakultety. mi akurat sie nie podoba wybor fakultetow:D
"zzz"
nie chodzi o treść tylko o podejście..
;-)
widzę, że najwięcej mają ci do powiedzenia, którzy mają "najwieksze" pojęcie o metodyce nauczania j. obcych!!!

Maciek, wycinanki, gry i takie tam, nawet w nauczaniu dorosłych się stosuje! ;)
już wspominałem tutaj o moim pseudopedagogicznym rozumowaniu ;-)

Zastanawiam się tylko, ile zajęć z metodyki mieli profesorowie z mojej uczelni, których zajęcia są o niebo lepsze od tych, które miałem w szkole ;) pewnie wcale, a jednak wiedzę potrafią przekazać dużo lepiej i są w stanie odpowiedzieć na każde pytanie ze swojej dziedziny...

Wniosek: nie chodzi o metodykę, tylko o umiejętność przekazania wiedzy i zamiłowanie do tego, co się robi.

Nie wiem, czego się uczy na metodyce, masz jak najbardziej rację. Pewnie się tego uczy, że gry, wycinanki i tak dalej wspomagają proces uczenia się... no tak, tylko że dla niejednego najodpowiedniejszym sposobem będzie proste wytłumaczenie i przerobienie kilku przykładów i ewentualne wytłumaczenie wątpliwości...

a co do nauki języków obcych - najlepszą metodą jest wziąć książkę i się samemu zacząć uczyć. Ewentualne wątpliwości rozwiązać przez: internet lub (i tutaj się dopiero przydaje) nauczyciel ;) poważnie rzecz biorąc, to w prawie każdej dobrej książce do gramatyki jest tak samo dobrze zagadnienie wytłumaczone, jak na lekcjach niemieckiego, słówek i tak nauczyciel się za ucznia nie nauczy, słuchać to sobie można przy oglądaniu filmu, co jest dużo ciekawsze od nagrań do "alles klara" i innych podobnych ;-)

sorry, że prawdopodobnie tutaj neguję ideologię prawie każdego nauczyciela języka obcego, który pewnie kończąc szkołę na prawdę na ogromne plany i chęci do nauczania...
no to mogę Ci pozazdrościć, ja tak fajnie nie miałem;-)
"tylko że dla niejednego najodpowiedniejszym sposobem będzie proste wytłumaczenie i przerobienie kilku przykładów i ewentualne wytłumaczenie wątpliwości..."

Wiadomo...dla jednego tak, dla innego siak...
Dlatego rozróżnia sie Lerntypen i Lernstrategien :)
yhh... ;P a taki piękny miałam wątek, który przerodził się w dyskusję o wycinankach :D:D:D

napisałam jako taki konspekt lekcji... ale nadal mam problem z tym co wprowadzić pierwsze. positionsverben czy przyimki :/ :(
No raczej najpierw czasowniki, później przyimki. Ostatnio byłam na lekcji 1 kl gimnazjum jako "obserwator":) gdzie nauczycielka przygotaowła banalne HV, a dzieciaki miały to coś (co usłyszały) narysować (chodziło o ciuchy - Zosia ma czerony kapelusz i niebieską kurtkę itd.) W klasie było ok 30 osób, z czego może 6-7 coś narysowało. Reszta stwierdziła, że nie są w podstawówce i nie będą rysować jak małe dzieci. Zaproponowano więc, że każdy stanie się projektantem jakiegoś supermodnego ciucha i go opisze (auf Deutsch) - efekt: wszyscy wzięli się do roboty, niektórzy dostali nawet 5 i plusy. Tu liczy się pomysł, żeby podpasować młodzieży:)
a czy mógłby mi ktoś powiedzieć w jaki sposób mogę się z nimi podzielić tą wiedzą? ;D jakoś nie umiem przekazać gramatyki... kurcze, nie nadaje sie do tego zawodu... :) nie chce byc nauczycielka, dlatego proszę o pomoc... :)
Maciuś jak zwykle chce nas zasypać argumentami nie do odparcia ;-) Prawda jest taka, że każdy uczy się (lub nie) jak mu jest najwygodniej. Są różne Lerntypen i Lernmethoden. Nauczyciel oczywiście powinien wytłumaczyć uczniom dany problem/zagadnienie, pokazać gdzie leży Schwerpunkt itd, ale na pewno nie nauczy się za uczniów.
Dlatego ludziom/uczniom zawsze daje się wędkę, a nie rybę - już to kiedyś tu pisałam. I chyba tym można podsumować Twoje i moje argumenty ;-)

xxyyzzasiul jaki masz temat lekcji, z jaką klasą pracujesz? wow, nie będę Ci tu teraz wymieniać Ci tych wszystkich metodycznych bzdur, które trzeba uwzględnić, ale chcę Ci tylko napisać, że bez tego jest bardzo trudne...
Ja sama robiłam lekcje pokazowe do Wechselpräpositionen, ale ja na to poświęciłam cztery lekcje (technikum i liceum)
Próbuję znaleźć te konspekty, ale to będzie trudne ;-) muszę przekopać "parę" dokumentów i folderów...
prowadzę lekcje w 2 giej gimnazjum. Ale tylko przyimki z dativem, te takie co opisują położenie :) no i ja nie potrafię tego wyjaśnić... ;/:D
"no i ja nie potrafię tego wyjaśnić..."

ej, nie marudź już, bo jęczysz okropnie, ta lekcja to nie koniec świata, tylko Twoja szansa, na pokazanie się z dobrej strony :-) Trochę wiary w siebie i w swoje możliwości!
Napisz do mnie (adres w profilu), albo podaj maila, prześlę Ci mój konspekt, może coś skorzystasz :-)
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 33
poprzednia |

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa