Pisemny bez ustnej

Temat przeniesiony do archwium.
Czy ktoś się orientuje, czy jak chcę złożyć papiery na jakiś kierunek, na który potrzebny jest niemiecki (pisemny), to przeszkadza w czymś niezdany ustny, jeśli mam to w przedmiotach dodatkowych?
hmmm, czyli pisemny i ustny niemiecki zdawałaś jako dodatkowy?? czyli maturę masz zdaną jakby co, ale (przynajmniej mnie tak mówili w szkole) nie wiem, czy przez to, że nie zdałaś ustnego niemca, zaliczą Ci w ogóle ten niemiecki pisemny.. :/ bo języki są ze sobą powiązane i chyba nawet, jak się zdaje je jako dodatkowe.. u mnie w budzie tak zawsze mówili

ale jakby co, to jest masa uczelni, gdzie ustny w ogóle nie jest wymagany - nawet na germanistykę ;)
Hmm,no tak, dodatkowy. No właściwie, o ile się nie mylę, to w innym wątku pisałeś, że nawet na UJcie nie liczy się ustny. A zastanawiam się nad tym, bo boję się sytuacji, że składam papiery, a tu ..
yhy, wg tego, co tam napisali, to nie biorą :) życzę powodzenia w takim razie
co za idiotyzm. nie rozumiem tego. i ktoś, kto nie zdał matury ustnej z niemieckiego może zostać przyjęty, bo nie biorą jej POD UWAGĘ?! kpina na całego!!!!!!!!!!!!!!!
Może i tak. Ale każdy wie, że wewnętrzny system oceniania jest trochę inny. Można niezdać niekoniecznie z braku umiejętności..
kpina, niekpina - to już jest sprawa uczelni. ja bym się raczej obawiała, czy ten niemiecki pisemny w ogóle zostanie uwzględniony...
Trzeba mieć konkretnego pecha, żeby nie zdać matury ustnej z powodu tego, że nauczyciel cię nie lubi, ponieważ jest przecież jeszcze jedna osoba w komisji z innej szkoły, która cię nie zna i ocenia cię SUBIEKTYWNIE. Więc nie bardzo rozumiem, w czym rzecz. Dla mnie to chore, że ktoś taki mógł by się dostać na studia, a ktoś kto miał dajmy na to 5% mniej od niego na pisemnej, a za to ZDAŁ bardzo dobrze ustną, mógłby się nie dostać. Śmiech na sali.
ja w ogóle nie chciałam podejść do matury rozszerzonej ustnej, tylko do pisemnej, właśnie dlatego że na żadnej interesującej mnie uczelni tego ustnego nie wymagali. W sekretariacie mojego liceum przekonano mnie jednak że do ustnego nie tylko muszę podejść ale też muszę go zdać żeby uznano mi egzamin pisemny. Więc wygląda na to, że bez zdanego ustnego ani rusz..
Taką mam nadzieję, bo to byłoby bardzo niesprawiedliwe. Nie życzę nikomu źle, chciałabym żeby każdy dostał się tam, gdzie chce, ale ludzie - nie może być absurdów. Nie może byś sytuacji, że ktoś bez zdanej ustnej dostaje się na studia lub, co gorsza, dostaje się tylko dlatego że miał o parę procent więcej z pisemnej zamiast kogoś, kto zdał wszystko. Litości...
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa