Gdzie lepiej na germanistykę?

Temat przeniesiony do archwium.
Witam :)

Dostałam się właśnie na germanistykę na Uniwersytecie Gdańskim. Niedługo okaże się czy dostałam się na germanistykę na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Myślę jednak, że się dostanę. I teraz pytanie: gdzie mam iść? Sądzę, że jeśli (hipotetycznie) będę miała wybierać, lepiej wybrać uczelnię, na której ten kierunek jest lepszy. Studiujecie może w Gdańsku lub w Toruniu? Doradźcie więc :)

Pozdrawiam :)
nie wiem jak jest w Toruniu ale germanistyke w Gdańsku to stanowczo odradzam!!
A czemu jeśli można wiedzieć?
jestem można powiedziec "z branży". Tylko ja po licencjacie szłam do Niemiec. Parę osób poszło na germanistyke w Gdansku. I nie znam ani jedej osoby, która by sobie chwaliła! Mało tego każda jedna narzekała!!
Żałowali, że nie robili mgr z czegoś innego lub gdzie indziej. Chodzili tam tylko ze względu na papier! Znam nawet osoby, które są z Gdańska lub okolic a mgr robiły w Poznaniu, bo w Gdańsku, jak one to mówily, "znają lepiej niemiecki niż niektórzy profesorzy tam wykładający".
Jakbyś chciała wiedzieć szczegóły to moge sie konkretów podpytać... ale to na pewno gdzieś za parę dni...
Także jakbyś dostała się jeszcze gdzie indziej, to odpuść sobie Gdańsk.
Chyba, że wypowie się tu jeszcze ktoś, ktoma całkiem inne zdanie... to już sama musisz wiedzieć. Ja tylko napisałam to, co wiem od moich kolegów i koleżanek.
A ma ktoś jakieś doświadczenia związane z germanistyką w Toruniu?
Ja mam :D ale tylko roczne ;)
o germie w gdańsku też słyszałam raczej negatywne opinie, ale to tylko pogłoski więc się nie wypowiadam. jesli chodzi o umk to zobaczymy co będzie dalej,ale na razie nie narzekam. kadra w porządku, wymagająca-przynajmniej ta, którą ja miałam, bardzo duzo się nauczyłam. a mimo tej kadry trzeba dużo samemu przysiąść ;) u mnie na roku dużo osób zrezygnowało z racji historii i literatury, no ale cóż-to filologia a nie kurs językowy. poza tym zawsze to nowa wiedza, nawet jesli myslisz ze Ci nie jest potrzebna [ja tak do tego podchodzę]. żałuję tylko że mamy jedynie 2 zagranicznych wykładowców... chyba że to taki standard. jest pani z Austrii i pan z Niemiec. co do języka wykładów to bywa różnie :D jeśli wykładowca widział po twarzach że nie kumamy to mówił po polsku ;) trochę szkoda, ale niektórzy to doceniali ;p nie wiem co chcesz jeszcze wiedziec? :) może masz jakieś konkretne pytanie? pozdro i zapraszam do Trn ;)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Brak wkładu własnego

 »

Inne