Wyrazistym naruszeniem etyki słowa jest manipulacja językowa, czyli takie używanie wyrazów, wyrażeń i wypowiedzeń, którego celem jest próba nieuczciwego wpływania na zachowania, postawy i przekonania innych ludzi. W szerszym rozumieniu manipulacją językową nazwiemy każde takie nieuczciwe działanie, do którego wyzyskuje się środki językowe. Manipulacją będzie więc niemówienie o czymś, o czym powiedzieć się powinno (zatajanie faktów), wyraźne kłamstwo (mówienie nieprawdy ze świadomością tego, że jest to nieprawda), posługiwanie się eufemizmami (wydarzenia grudniowe, przejściowe trudności w zaopatrzeniu w cukier), hiperbolizacja treści (wielkie osiągnięcie narodu polskiego – o locie Polaka w kosmos), używanie zdań i wyrażeń o znikomej zawartości treściowej (Jesteśmy odpowiedzialni za przyszłość naszych dzieci i wnuków, Jutro będziemy żyli tak, jak dziś na to zapracujemy) lub zdań uogólniających (Wszyscy wiemy, że….-, Nikt nie chce żyć w biedzie).
„W węższym sensie jest to manipulacja, przy której właśnie środki językowe, a więc określone cechy wyrazów i struktury gramatycznej (nie zaś same treści przez nie wyrażane) umożliwiają wywieranie na odbiorcę wpływu, z którego on nie zdaje sobie sprawy”. Istotne jest bowiem to, że odbiorca tekstu zmanipulowanego nie jest świadomy tego, że takiemu zabiegowi jest poddawany, że nie jest świadomy rzeczywistych celów używania określonych środków językowych. Na manipulacji językowej oparta jest nowomowa; omawiając to zjawisko, zanalizujemy więc także mechanizmy manipulacyjne.
Za najważniejszą należy uznać jej funkcję perswazyjną: wpojenie odbiorcom określonych ocen, postaw i przekonań. Przyjęcie przez każdego członka społeczeństwa poglądów władzy na wszystkie kwestie szczegółowe, ale także jej światopoglądu, i zgoda na jej system wartości immanentnych (w tym przede wszystkim moralnych), co prowadzi do „zniewolenia umysłu”, jest ostatecznym celem nowomowy. Należy więc na przykład wpoić społeczeństwu przekonanie, że Polska – tylko socjalistyczna, że w ZSRR mamy najbardziej demokratyczny system wyborczy na świecie, ale także że: „Ciągle usprawniane i rozbudowywane przedstawicielskie organy państwowe są formą faktycznej realizacji zasady ludowładztwa”. Dotyczy to nie tylko kwestii politycznych, lecz także na przykład literatury: „Wielki romantyzm rewolucyjny Mickiewicza wybuchał protestem przeciwko zaśniedziałemu i samolubnemu oportunizmowi ówczesnych uprzywilejowanych warstw społecznych [...]. Siły reakcyjne chciały przywłaszczyć sobie Mickiewicza, usiłowały sfałszować obraz Jego twórczości, pragnęły zataić jej rewolucyjne podłoże”.
Chwytem często stosowanym jest posługiwanie się zdaniami niepoddającymi się negacji, na przykład dlatego, że nie zawierają jasno wyrażonego orzekania o faktach (predykacji). „Zdanie-hasło: Młodzież z Partią nie może być zanegowane np. przez Nieprawda, że młodzież z Partią ani przez Młodzież nie z partią. W zasadzie, zgodnie ze zwyczajem językowym [...] zdania [typu] Brat chory, Jan królem itp. dają się dekodować wyłącznie jako: Brat jest chory, Jan jest królem – ponieważ możliwa jest elipsa wyłącznie najmniej nacechowanych elementów gramatycznych: wykładników czasu teraźniejszego i trybu orzekającego. Ale w hasłach działają inne prawa. Ta neutralizacja czasu (bo może to: Młodzież będzie z Partią, a może: Młodzież była, jest i będzie z Partią) i trybu czy, ogólniej, modalności (Chcemy, żeby młodzież… albo Trzeba, żeby młodzież…) jest tu o tyle wygodna, że przez nią negacja staje się w ogóle niemożliwa”.